Demetrio Albertini – Grandi Calciatori e Allenatori

Czas czytania: 4 m.
5
(1)

Każdy zespół na świecie posiada w swoim składzie wielkie gwiazdy, które są na świeczniku. Są jednak również i tacy piłkarze, którzy niekoniecznie rzucają się w oczy prezencją, lecz robią to poprzez solidną grę. Takim piłkarzem był między innymi Demetrio Albertini. Zawodnik wielkiego Milanu, który natrafił na złoty czas trzech wielkich Holendrów, jest pierwszym bohaterem cyklu Grandi Calciatori e Allenatori.

Demetrio Albertini – biogram

  • Pełne imię i nazwisko: Demetrio Albertini
  • Data i miejsce urodzenia: 23.08.1971  Besana In Brianza
  • Wzrost: 180 cm
  • Pozycja: Pomocnik

Historia i statystyki kariery

Kariera juniorska

  • AC Milan

Kariera klubowa

  • AC Milan (1988-2002) 406 występów, 28 bramek
  • Calcio Padova (1990-1991) 28 występów, 5 bramek
  • Atletico Madryt (2002-2003) 28 występów, 2 bramki
  • Lazio Rzym (2003-2004) 35 występów, 2 bramki
  • Atalanta Bergamo (2004) 16 występów, 2 bramki
  • FC Barcelona (2005) 6 występów

Kariera reprezentacyjna

  • Włochy U-18 (1989) 7 występów
  • Włochy U-21 (1990-1992) 17 występów
  • Włochy U-21 (1992) 5 występów, 2 bramki
  • Włochy (1991-2002) 79 występów, 3 bramki

Statystyki i osiągnięcia:

Osiągnięcia zespołowe:

AC Milan

  • 2x Puchar Europy (1989, 1990)
  • 1x Liga Mistrzów (1994)
  • 5x mistrzostwo Włoch (1992, 1993, 1994, 1996, 1999)
  • 2x Superpuchar UEFA (1990, 1995)
  • 3x Superpuchar Włoch (1993, 1994, 1995)
  • 1x Puchar Interkontynentalny (1989)

Lazio Rzym

  • 1x Włoch (2004)

FC Barcelona

  • 1x mistrzostwo Hiszpanii (2005)

Reprezentacja:

  • 1x Mistrzostwo Europy U-21 (1992)
  • Vicemistrzostwo świata (1994)
  • Vicemistrzostwo Europy (2000)

Demetrio Albertini – skąd się wziął?

Albertini urodził się 23 sierpnia 1971 roku w miejscowości Besana in Brianza. Od początku swojej przygody z piłką był związany z Lombardią, w której żył. Okazało się, że lepiej nie mógł trafić. Milan, do którego w końcówce lat osiemdziesiątych trafił Demetrio, był wówczas największym marzeniem każdego chłopca z samego Mediolanu i okolic tego pięknego miasta.

Mimo iż dane mu było spełnić marzenie stosunkowo szybko, bo w wieku 15 lat, to wcale nie było mu łatwo w klubie z San Siro. Spowodowane było to olbrzymią konkurencją w linii pomocy. W końcu wówczas w pierwszej drużynie było spore grono wielkich pomocników na czele z Rijkaardem, Gullitem, Ancelottim, czy Donadonim. Jasne było zatem, że nie będzie mu łatwo się przebić. Na genialny pomysł wpadł wówczas Berlusconi i Sacchi. Wysłali go bowiem na wypożyczenie do Padovy, by ograł się wśród dorosłych piłkarzy. Okazało się to strzałem w dziesiątkę.

Złoty czas w Milanie

Milan przygarnął w końcu Albertiniego. W 1991 roku późniejszy znakomity pomocnik tej drużyny wrócił z wypożyczenia z Padwy, by stać się następcą wyżej wymienionych pomocników. Pierwszy sezon Demetrio przypadł jeszcze na końcówkę przygody Ancelottiego w Milanie, jednak już wtedy zaczynał być wiodącą postacią zespołu „Rossonerich”. Przełomem okazało się również zatrudnienie Fabio Capello. Milan w pierwszym sezonie Demetrio i Fabio zdobyli mistrzostwo Włoch bez porażki. Później było równie dobrze.

Kiedy byłem juniorem, podążałem za Ancelottim i Rijkaardem, próbując ich naśladować w meczu – Albertini

Sam Albertini w Milanie szybko dorobił się statusu kluczowego gracza. Wzorował się na swoich bardziej doświadczonych kolegach, co potem przekładał na współpracę z nimi. Z czasem do klubu przybywali nowi zawodnicy, którzy byli świetnymi partnerami Albertiniego. To wszystko przekładało się na znakomitą postawę Milanu w latach dziewięćdziesiątych. Największym jednak sukcesem Demetrio w Milanie był mecz finałowy Ligi Mistrzów w 1994 roku. Starcie z równie mocną wówczas Barceloną Johanna Cruyffa miało być spotkaniem, w którym to „Duma Katalonii” uważana była za faworyta. Okazało się, że to był mecz, który przeszedł do historii klubu z San Siro. Milan z Albertinim w składzie wygrał wówczas 4:0, co zostało uznane za najlepsze spotkanie w stuletniej historii klubu.

Później było ciut gorzej, ponieważ na sukces w Europie Milan czekał aż do 2003 roku. W lidze było nieco lepiej, ponieważ sam Albertini zdobył jeszcze jedno scudetto w sezonie 1995/1996. Powoli jednak wielkość Milanu zaczęła słabnąć na rzecz wielkiego wówczas Juventusu, czy rosnącego w siłę Lazio. Demetrio, co prawda grał długo w Milanie, bo do 2002 roku, ale nie był to czas pełen sukcesów. Ostatecznie dane mu było rozegrać w koszulce „Rossonerich” 291 spotkań, w których zdobył 21 goli.

Później było gorzej

Milan dla Albertiniego okazał się rajem. Nigdzie indziej nie szło mu już tak dobrze, jak w Mediolanie, ponieważ w każdym klubie, w którym grał miał kłopoty z walką o pierwszy skład. Nie pomagały mu w tym kontuzje, przez które nie mógł pojechać z kadrą Włoch na mundial w Korei i Japonii. Albertini był również emocjonalnym człowiekiem, co pokazał moment odejścia z Milanu. Po tym, jak jego mentor z czasów młodości, Carlo Ancelotti, który został trenerem Milanu i postawił śmiało na Pirlo, Demetrio nie mógł tego znieść i postanowił, że odejdzie do Hiszpanii.

W swojej karierze miał dwa hiszpańskie przystanki. Pierwszym był Madryt, ale nie jego biała część. Trafił bowiem do Atletico, gdzie szkoleniowcem zespołu był wówczas legendarny dla „Los Colchoneros” Luis Aragones. Atletico, które wróciło do Primera Division po dwóch sezonach w drugiej lidze, miało za zadanie po prostu utrzymać się, co w obecnych czasach brzmi przynajmniej dziwnie. Na początku XXI wieku jednak Atletico było cyrkiem na kółkach prowadzonym przez Jesusa Gila i jednym z będących w jego trupie miał być również Albertini. Kontuzje jednak spowodowały, że Demetrio zagrał ledwie 28 spotkań przez rok. Mimo to w pewien sposób pomógł drużynie utrzymać się w lidze.

Kolejne lata były jeszcze trudniejsze. Po powrocie do Włoch trafił do Rzymu, gdzie ponownie spędził tylko jeden sezon. Albertini powoli szykował się do końca kariery. Sezon 2004/2005 spędził w Bergamo, by w 2005 roku trafić na krótko do Barcelony, gdyż tam były spore problemy z kontuzjami. Pech chciał, że Frank Rijkaard, który prowadził wówczas Barcę i znał Albertiniego z gry w Milanie, zapomniał, że sam Demetrio miał wówczas spore problemy z urazami.

Albertini i reprezentacja

Demetrio Albertini zadebiutował w reprezentacji Włoch 21 grudnia 1991 roku w rozgrywanym w Foggii meczu „Squadra Azzurra” z Cyprem. Włosi wygrali wówczas 2:0. Albertini zyskał uznanie u selekcjonera kadry, którym był wówczas ten sam Arrigo Sacchi, który odesłał go na wypożyczenie do Padovy. Szkoleniowiec postawił na Demetrio w kadrze. Był ważną postacią w kwalifikacjach do pamiętnego mundialu w 1994 roku, w którym zdobył z reprezentacją srebrny medal.

Później Włosi z Albertinim w składzie zawiedli na EURO 1996 i mundialu we Francji, by już na dwa lata później z Dino Zoffem na ławce trenerskiej zagrać na EURO w Belgii i Holandii. Albertini, powołany do kadry, zaliczył wówczas ostatni wielki turniej międzynarodowy. Zdobył tytuł wicemistrza Europy, po czym trapiony kontuzjami został zmuszony zakończyć karierę.

Czytaj także:

WOJCIECH ANYSZEK

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img

Więcej tego autora

Najnowsze

Europejski triumf siatkarskiej Resovii – wizyta na finale Pucharu CEV

19 marca 2024 roku Retro Futbol było obecne na wyjątkowym wydarzeniu. Siatkarze Asseco Resovii podejmowali w hali na Podpromiu niemiecki SVG Luneburg w rewanżowym...

Jerzy Dudek – bohater stambulskiej nocy

Historia kariery jednego z najlepszych polskich bramkarzy ostatnich dziesięcioleci

Magazyn RetroFutbol #1 – Historia Mistrzostw Europy – Zapowiedź

Wybitni piłkarze, emocjonujące mecze, niezapomniane bramki, kolorowe miasta, monumentalne stadiony i radość kibiców na trybunach. Mistrzostwa Europy tworzą jedne z najlepszych piłkarskich historii. Postanowiliśmy...