„Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań” – recenzja

Czas czytania: 4 m.
0
(0)

W tym roku „Kolejorz” obchodzi swoje 100-lecie i z tej okazji ukazała się książka o jego najsłynniejszych meczach. Autorem jest znany poznański dziennikarz Radosław Nawrot, a wydawcą sklep sportowy Red Box.

Książkę możesz kupić pod tym adresem

Książka „Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań. 1922-2022 – 100 lat Lecha Poznań” w zamierzeniu miała być publikacją lokalną, przeznaczoną dla najbardziej zagorzałych fanów „Dumy Wielkopolski”. Wydał ją poznański sklep ze sprzętem sportowym i raczej nie starano się o szerszą dystrybucję poza Wielkopolską. Być może dlatego stała się ona bestsellerem internetowej księgarni Sendsport. A może powód był taki, że to po prostu bardzo dobra książka.

Radosław Nawrot to przede wszystkim zagorzały kibic Lecha, bo na jego mecze zaczął chodzić jeszcze w latach osiemdziesiątych. Dopiero potem został dziennikarzem – od 1995 r. pracował w „Gazecie Wyborczej”, a w 2021 r. przeniósł się do Interii. W 2012 r. napisał fabularyzowaną biografię Mirosława Okońskiego („Okoń”), współpracował także ze śp. Andrzejem Gowarzewskim przy tomach Encyklopedii Piłkarskiej FUJI dotyczących Lecha Poznań.

Ale nazywanie Radosława Nawrota dziennikarzem sportowym jest pewnym spłyceniem jego działalności. Wypowiada się na wiele tematów, a wystarczy tutaj tylko dodać, że jest także autorem książek „Szachownica” (powieść o Powstaniu Wielkopolskim, 2020) oraz „Australia, no worries. Część pierwsza: Tasmania” (2020). Jedną z jego wielkich pasji jest fauna wysp, był w tym temacie laureatem wspaniałego (i niesłusznie zarzuconego) teleturnieju „Wielka gra”.

Lech miał początkowo problemy na imitacji trawy. Sztokholmska drużyna odcięła od podań dobrze jej znanego Mikaela Ishaka, szwedzkiego napastnika asyryjskiego pochodzenia, który grał w Lechu. Asyrii nie należy mylić z Syrią – to jedna z najstarszych cywilizacji Bliskiego Wschodu, której pozostałością jest chociażby duża, asyryjska diaspora w Szwecji. Ma ona tam nawet swój klub piłkarski – Assyriska. (s. 428)

Taką ciekawostkę autor przemycił podczas opisów całkiem niedawnych meczów „Kolejorza”. Zainteresowanie sportem zawsze dobrze wpływa na wiedzę geograficzną, a ten cytat pokazuje, jak świetnie można przemycać informacje geograficzno-kulturowe w relacjach czysto piłkarskich. Kolejny przykład:

Kazachowie opowiadali, że akurat Polacy byli za ich grą w Europie. Przed 2002 rokiem bowiem delegacja kazachska pielgrzymowała po europejskich krajach, by taką zgodę wyjednać.  – Z Polakami poszło sprawnie. Powiedzieli: dlaczego nie, skoro chcecie? – opowiadano w Kazachstanie. Do ciekawej sytuacji doszło za to w Irlandii, gdzie Kazachowie przedstawiali swoje argumenty. Irlandczycy im przerwali: – Powiedzcie nam po prostu, jakie jest stanowisko Anglików.

– Niestety, Anglicy są przeciw – odpowiedzieli smutno Kazachowie.

– No to my oczywiście jesteśmy za! – zareagowali Irlandczycy. (s. 366)

Anegdotka o Irlandczykach szczególnie przypadła mi do gustu z racji mojego zamiłowania do tego kraju i narodu, ale naprawdę każdy może znaleźć coś dla siebie. A mowa tutaj o tzw. didaskaliach, bo przecież wątkiem głównym są pamiętne mecze „Kolejorza”.

Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań” miały swoje pierwsze wydanie w 2012 r. – można się domyślić, że w tym przypadku chodziło o 90-lecie. Ale od tego czasu zespół z Poznania rozegrał wiele ważnych spotkań, które wzbogaciły wydanie z okazji 100-lecia. Ostatnim opisanym spotkaniem jest to z Legią z 17 października 2021 r.

A wszystko zaczyna się 17 września 1922 r. na stadionie przy ul. Grzybowskiej w Poznaniu. Tamtego dnia Lutnia Dębiec zremisowała ze Spartą Poznań 1:1. Wynik tego meczu jest jedną z nielicznych informacji, które możemy o tym wydarzeniu przekazać. Dzisiaj uznajemy, że był to pierwszy oficjalny mecz klubu, który z czasem stał się Lechem Poznań. Znany poznański badacz historii futbolu Jarosław Owsiański pewnie się z tym nie zgodzi, ale spory na temat początków klubów piłkarskich to temat na osobną opowieść.

Lutnia Dębiec chwilę później stała się Ligą Dębiec, potem KPW (Kolejowe Przysposobienie Wojskowe) Poznań, który tuż przed wojną walczył o historyczny awans do ekstraklasy. Udało się już w PRL-u, jako KKS (Kolejowy Klub Sportowy), który chwilę później stał się ZZK (Związek Zawodowy Kolejarzy). Następnie było Zrzeszenie Sportowe Kolejarz, aż w końcu w styczniu 1957 r. powstał Lech Poznań. Sentyment do wcześniejszych nazw jednak pozostał, bo kibice na stadionie przy ul. Bułgarskiej zazwyczaj dopingują swoich piłkarz okrzykiem „Kolejorz!”.

Zmieniały się nazwy, zmieniali się zawodnicy i wyniki klubu. Zaraz po wojnie Poznaniem rządził tercet ABC (Anioła, Białas, Czapczyk), potem przyszły chude lata. Wreszcie nastąpił powrót do ekstraklasy i debiut w europejskich pucharach pod koniec lat siedemdziesiątych. W latach osiemdziesiątych przyszły pierwsze tytuły mistrzowskie i sukcesy europejskie. I tak dalej, i tak dalej, aż do dzisiejszej walki o mistrzostwo.

Radosław Nawrot opisuje historię klubu poprzez kolejne mecze. Schemat każdego jest identyczny: tekst główny związany z grą i jej otoczką, cytaty naocznych świadków, statystyki (składy, strzelcy bramek, sędzia itp.) oraz przypomnienie kilku wydarzeń w Polsce i na świecie z tego okresu. Zwłaszcza ten ostatni element to kapitalny pomysł, bo pozwala nam sobie szybko uzmysłowić, w jakim świecie dany mecz się odbywał.

Muszę też wspomnieć o pięknym wydaniu tej książki. Zachęcająca okładka, przyjemna czcionka i cały układ graficzny, dwie obszerne wkładki z kolorowymi zdjęciami – naprawdę miło wziąć to do ręki i zatopić się w lekturze. Oczywiście publikacja adresowana jest do kibiców Lecha Poznań, ale ja na meczu przy ul. Bułgarskiej byłem raz w życiu, a czytałem książkę z wielkim zainteresowaniem. Pewnie dlatego, że Radosław Nawrot sporo pisze o „Kolejorzu”, ale też i sporo o jego rywalach – a to już może zainteresować nie tylko kibiców z Poznania.

Lech Poznań to klub znany i utytułowany, jeden z czołowych w Polsce, więc tradycyjnych monografii na jego temat powstało już całkiem sporo. Warto więc sięgać po nowe sposoby opowiedzenia jego historii. Radosław Nawrot zrobił to za pomocą kolejnych meczów, które odcisnęły trwałe piętno na dziejach „Kolejorza”.

Autor potrafił połączyć wciągający styl narracji z wysokim poziomem merytorycznym. Jest wiele ciekawostek, są cytaty z prasy czy wspomnienia świadków. Do dokumentacji historycznej naprawdę trudno się przyczepić.

Czy jest to zatem książka idealna? Na pewno bliska ideału, choć pewnie wyjątkowo czepialscy czytelnicy coś by tam mogli znaleźć. Może np. pomiędzy opisami kolejnych meczów mogły się pojawić jakieś komentarze historyczne? Może dobrze byłoby dorzucić do całości 2-3 wywiady? Ale to już naprawdę takie luźne pomysły, bowiem jako całość książka jest spójna i interesująca.

NASZA OCENA: 9/10

Radosław Nawrot w książce „Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań. 1922-2022 – 100 lat Lecha Poznań” w pasjonujący sposób opisał historię „Dumy Wielkopolski” poprzez jej najważniejsze mecze. Jest to z pewnością rarytas i pozycja must have dla kibiców Lecha. Jednak inni sympatycy polskiej piłki nożnej też znajdą dla siebie coś ciekawego. Naprawdę jest to bardzo dobra książka i nie przez przypadek stała się bestsellerem księgarni Sendsport.

BARTOSZ BOLESŁAWSKI

Nasz partner Sendsport przygotował dla Was zniżki! Książka Najsłynniejsze mecze Lecha Poznań oraz wiele innych tytułów taniej o co najmniej 10%.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski
Psychofan i zaoczny bramkarz KS Włókniarz Rakszawa. Miłośnik niesamowitych historii futbolowych, jak mistrzostwo Europy Greków w 2004 r. Zwolennik tezy, że piłka nożna to najpoważniejsza spośród tych niepoważnych rzeczy na świecie.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.

Mário Coluna – Święta Bestia

Mozambik dał światu nie tylko świetnego Eusébio. Z tego afrykańskiego kraju pochodzi też Mário Coluna, który przez lata był motorem napędowym Benfiki i razem ze swoim sławniejszym rodakiem decydował o obliczy drużyny w jej najlepszych czasach. Obaj zapisali też piękną kartę występami w reprezentacji.

Trypolis, Londyn, Perugia, Dubaj – Jehad Muntasser i jego wszystkie ścieżki

Co łączy Arsene’a Wengera, rodzinę Kaddafich i Luciano Gaucciego? Wszystkich na swojej piłkarskiej drodze spotkał Jehad Muntasser, pierwszy człowiek ze świata arabskiego, który zagrał w klubie Premier League. Poznajcie jego historię!