Rabat na książkę „Tony Adams. Uzależniony”

Czas czytania: 3 m.
0
(0)

„Piłem przez siedem tygodni, dopóki nie zapomniałem o bólu”. Wstrząsająca autobiografia Tony’ego Adamsa

Był jednym z najlepszych obrońców lat 90. i żywą legendą Arsenalu. Ale obok futbolu miał jeszcze jeden nałóg: alkohol. Gdyby w porę nie uświadomił sobie, że ma poważny problem z piciem, zapewne skończyłby na samym dnie. Rusza przedsprzedaż wstrząsającej biografii Tony’ego Adamsa „Uzależniony”, która do polskich księgarni trafi 14 września pod naszym patronatem.

We współpracy z Wydawnictwem SQN przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy na książkę „Tony Adams. Uzależniony” do wykorzystania na www.labotiga.pl/arsenal-pakiety:

– z kodem RETROADAMS rabat 25%

– cena po obniżce: 26,18 zł – oszczędzasz 8,72 zł!

– wysyłka od 8 września – książka jeszcze przed premierą w Twoich rękach!

Fragment książki:

Po prostu wiedziałem, że tak będzie. Nie chodziło o to, że Gareth Southgate nie trafi do siatki z karnego, tylko o to, że jeśli spudłuje, a Niemcy zdobędą bramkę w swojej serii, znowu się upiję. Przez całe Euro 1996 nie wypiłem ani kropli. Dla człowieka, który zaczyna zdawać sobie sprawę, że jest alkoholikiem, to nie lada wyczyn. Pozostawałem wtedy jednak we władaniu swojego pierwszego nałogu – futbolu. Ale dobrze wiedziałem, co nastąpi, kiedy to się tylko skończy. Zupełnie, jakbym nie miał wyboru. To był już niemal zwyczaj w moim życiu i w karierze – upić się, żeby dać sobie radę z porażką, upić się, żeby dać wyraz radości z sukcesu. I tych okazji było naprawdę dużo. Wóda mnie znieczulała, pozwalała unikać silnych emocji, i tych dobrych, i złych. A teraz, właśnie w ten ciepły letni wieczór, w środę 26 czerwca 1996 roku, angielska reprezentacja przegrała w rzutach karnych z Niemcami 5:6. Ja zaś byłem jej kapitanem. Nie mogło być gorzej, bo chodziło o rozgrywany na Wembley półfinał mistrzostw Europy. Musiałem się znieczulić. I piłem. Przez kolejne siedem tygodni. Piłem, dopóki nie zapomniałem o bólu.

Nikt właściwie tego nie przewidział. Owszem, myśleliśmy o karnych, ale nie o tym, że po pięciu seriach wciąż nie będzie wiadomo, kto wygrał. Zwłaszcza po 120 minutach wyrównanego meczu, który skończył się remisem 1:1. Stałem na środku boiska i gratulowałem tym, którzy trafili – Alanowi Shearerowi, Davidowi Plattowi, Stuartowi Pearce’owi, Paulowi Gascoigne’owi i Teddy’emu Sheringhamowi. Nigdy nie byłem dobry w karnych. Pewnie, gdyby nikt nie chciał strzelać, sam bym to zrobił – tak jak to było rok wcześniej w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów w meczu z Sampdorią. Nie pchałem się zatem do strzelania i na nieszczęście, jedynym odważnym był Gareth.

Andreas Möller przywalił tak, że David Seaman nie miał żadnych szans zademonstrowania swoich bramkarskich umiejętności, choć wcześniej świetnie sobie radził. Udało mi się jednak zachować zimną krew i jak każdy profesjonalista uścisnąłem dłonie przeciwnikom. Wpajano mi te obyczaje od czasu debiutu w Arsenalu, kiedy tylko skończyłem 17 lat. Wszyscy byliśmy załamani, ale przede wszystkim współczuliśmy Garethowi, który ledwo powstrzymywał łzy. To oczywiście nic złego, że myśli się o innych, ale ja w ten sposób ukrywałem to, co sam czułem i jakie zadawałem sobie katusze. A potem nastąpiła runda honorowa… To było coś więcej niż tylko spacer wokół boiska – należało okazać uznanie za niesamowitą atmosferę, jaką na Wembley tworzyli kibice naszej reprezentacji, i podziękować narodowi za ożywczy entuzjazm ostatnich trzech tygodni. A ja miałem tylko jeden sposób na to, by wypełnić nadchodzącą pustkę.

O książce:

„Płakałem jak nigdy dotąd. Z powodu 12 lat picia, które jakoś udawało mi się łączyć z zawodową karierą piłkarza”.

Miał tylko dwa nałogi, jeden silniejszy od drugiego: futbol i alkohol. Pierwszy pozwolił mu zostać legendą Arsenalu i jednym z najlepszych piłkarzy swoich czasów. Drugi omal nie doprowadził go na samo dno…

Nie opamiętał się, gdy za jazdę po pijaku został skazany na dziewięć miesięcy więzienia. Nie powstrzymało go wydanie podczas jednego wieczoru w nocnym klubie prawie sześciu tysięcy funtów ani wypadek, po którym na głowę założono mu 29 szwów. Dopiero gdy po Euro 1996 wpadł w trwający siedem tygodni ciąg, zrozumiał, że musi zmienić swoje życie i poddać się terapii.

Autobiografia Tony’ego Adamsa to nie tylko barwna opowieść o piłkarskiej karierze i pojedynkach z napastnikami. To także wstrząsająca relacja z najważniejszej życiowej bitwy – długiej i wyczerpującej walki z alkoholizmem.

Autor: Tony Adams, Ian Ridley

Tytuł oryginału: Addicted

Tłumaczenie: Anna Wajs-Magierska

Data wydania: 14 września 2016

Cena okładkowa: 34,90 zł

Format: 135 x 210 mm

Liczba stron: 328 tekst i 8 zdjęcia

ISBN: 978-83-7924-581-9

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Damian Bednarz
Damian Bednarz
Założyciel Retro Futbol. Jeden z ostatnich przedstawicieli gatunku romantyków futbolowych. Wyznawca kultu Erica Cantony.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.

Mário Coluna – Święta Bestia

Mozambik dał światu nie tylko świetnego Eusébio. Z tego afrykańskiego kraju pochodzi też Mário Coluna, który przez lata był motorem napędowym Benfiki i razem ze swoim sławniejszym rodakiem decydował o obliczy drużyny w jej najlepszych czasach. Obaj zapisali też piękną kartę występami w reprezentacji.

Trypolis, Londyn, Perugia, Dubaj – Jehad Muntasser i jego wszystkie ścieżki

Co łączy Arsene’a Wengera, rodzinę Kaddafich i Luciano Gaucciego? Wszystkich na swojej piłkarskiej drodze spotkał Jehad Muntasser, pierwszy człowiek ze świata arabskiego, który zagrał w klubie Premier League. Poznajcie jego historię!