„90 minut” – recenzja

Czas czytania: 2 m.
5
(1)

Złota jedenastka z lat 40. i 50. XX wieku to najsłynniejsza drużyna wszech czasów z Węgier. Natomiast „90 minut” to najsłynniejsza, węgierska książka sportowa i jedna z bardziej znanych powieści piłkarskich. Ta powieść łączy Biblię, socjalizm i piłkę nożną.

Autor

„90 minut” napisał Antal Vegh (1933-2000). Ten węgierski dziennikarz sportowy zyskał sławę, krytycznie opisując losy piłki nożnej w swoim kraju. Sam tytuł eseju „Dlaczego węgierski futbol jest chory?” wyjaśnia niemal wszystko. Ogółem Vegh stworzył kilkadziesiąt prac.

„90 minut”

Polska wersja została opublikowana sumptem popularnego wydawnictwa Iskry w 1983 roku. Tłumaczem książki został słynny dziennikarz sportowy i tłumacz języka węgierskiego Tadeusz Olszański.

Sama książka zaczyna się dość nietypowo. Można odnieść wrażenia, że sam wstęp bardziej odpowiada biografii Ze Roberto „Wymarzone podanie od życia. Z bogiem na lewym skrzydle” bądź utworowi kardynała Stanisława Dziwisza i Grzegorz Milki „Więcej sportu”. Bowiem na początku „90 minut” umieszczono cytaty z Biblii.

Co wam mówię w ciemności

to w świetle dnia powtarzajcie;

a co się wam do ucha szepce,

to głoście z wyżyn tarasów

Ewangelia według św. Mateusza 10-27, wstęp do książki „90 minut”

Akcja utworu dzieje się w latach 70. XX wieku. Głównym bohaterem książki jest 24-letni narrator, zawodnik grający na środku obrony w drugoligowym klubie z Węgier. Jest to człowiek pochodzący z prowincji, mający 186 cm wzrostu. Jako 22-latek mógł on trafić do pewnego klubu. Przeszkodą okazała się złamana noga.

Jedną z nietypowych rzeczy w „90 minutach” jest sama formuła książki. Akcja powieść trwa tytułowe 90 minut. Jednak autor nie skupia się na samym opisie spotkania. W między relacji z meczu są wetkane myśli bohatera. Przypomina on sobie o dawnych momentach swojej kariery, prezesie swojego klubu czy swoich kolegach.

Mecz, który opisywany w książce jest bardzo istotny dla losu klubu. Dotyczy on bowiem awansu do I ligi węgierskiej.

Vegh w powieści subtelnie krytykuje węgierski socjalizm. Mimo że „90 minut” to fikcja autor w odpowiedni sposób punktuje wady futbolu. Złe sędziowanie, kumoterstwo, niekompetentni działacze, nieprawidłowości przy transferach – to wszystko dziennika z Wegier punktuje w swojej powieści.

CÓŻ TO ZA TYGRYS TEN GOLDMAYER! MÓGŁBY Z NIEGO BYĆ ZAPRAWDĘ WIELKI PIŁKARZ! POTRAFI WYGRYWAĆ MECZE, ALE POTEM PRZEZ CAŁE TYGODNIE JEST CIENIEM SAMEGO SIEBIE. ALE CZY TYLKO W NIM TKWI BŁĄD

„90 minut”

Samo spotkanie jest ekscytujące. Dogodne sytuacje, rzut karny, boiskowe emocje kipią z „90 minut”. Waga meczu jest niesłychanie ważna. Przecież niecodzienne walczy się o awans do ekstraklasy. Autor w udany sposób połączył aspekt piłkarski z tym, co dzieje się poza murawą.

Ocena książki: 7/10

„90 minut” jest jedną z ciekawszych książek na temat piłki nożnej dostępnych na polskim rynku wydawniczym. Choć od premiery minęło ponad 40 lat, pewne zachowania, sytuacje w piłce nożnej się nie zmieniły. Można odnieść wrażenie, że powieść Vegha to książka ponadczasowa.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img

Więcej tego autora

Najnowsze

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.

Mário Coluna – Święta Bestia

Mozambik dał światu nie tylko świetnego Eusébio. Z tego afrykańskiego kraju pochodzi też Mário Coluna, który przez lata był motorem napędowym Benfiki i razem ze swoim sławniejszym rodakiem decydował o obliczy drużyny w jej najlepszych czasach. Obaj zapisali też piękną kartę występami w reprezentacji.

Trypolis, Londyn, Perugia, Dubaj – Jehad Muntasser i jego wszystkie ścieżki

Co łączy Arsene’a Wengera, rodzinę Kaddafich i Luciano Gaucciego? Wszystkich na swojej piłkarskiej drodze spotkał Jehad Muntasser, pierwszy człowiek ze świata arabskiego, który zagrał w klubie Premier League. Poznajcie jego historię!