Każdy fan Football Managera powinien przyjrzeć się klubowi IKP Olimpia Poznań. To właśnie dzięki niemu będzie można przenieść swoje dziecięce marzenia na prawdziwe, zielone boisko.
–Głównym założeniem będzie połączenie prawdziwej drużyny ze światem wirtualnym. Chcemy dać użytkownikom możliwość zarządzania klubem, co jest bez dwóch zdań innowacyjnym pomysłem w skali świata – mówi Maciej Sadłowski, dyrektor ds. komunikacji w Olimpii Poznań.
Demokratyczne ustalanie składu
Menadżerem piłkarskim w klubie będzie mógł zostać dosłownie każdy. I to bez wychodzenia z domu! Niebawem rozpoczną się beta testy aplikacji, która umożliwi internautom pełne zarządzanie zespołem. Skorzystać z niej będą mogli użytkownicy smartfonów, a także komputerów. W przyszłości planowane jest poszerzenie funkcjonalności o konsole.
Będą oni decydować dosłownie o wszystkim. Od ustalenia składu na mecz z KS Łopuchowo, poprzez transfery, a nawet po pensje dla samych zawodników. Każdy będzie mógł też uczestniczyć w treningach. Oczywiście wirtualnie. Menadżerowie do dyspozycji dostaną materiał audiowizualny, który będzie realizowany z użyciem kamery 360 stopni.
– Po ostatnich zajęciach przed meczem trener zabierze głos, w jakim składzie chciałby zagrać, ale o wszystkim i tak zdecydują gracze. Wszystko będzie odbywało się demokratycznie – skład i ustawienie z największą liczbą głosów – będzie wyjściową jedenastką – mówi Sadłowski.
Oczywiście spotkania będzie można oglądać na żywo w Internecie.
W drodze po A klasę
Drużyna obecnie występuje w poznańskiej B klasie, gdzie jest zdecydowanym liderem. W piętnastu spotkaniach nie poznała jeszcze smaku porażki, tylko raz remisując. W rundzie jesiennej gracze Olimpii pokonali swoich rywali z Jadwiżańskiego KS-u 30:0. I to na wyjeździe! Wczoraj, już w rundzie rewanżowej temu samemu rywalowi wbili cztery gole.
IKP Olimpia swoje domowe mecze rozgrywa na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy al. Armii Poznań. Marzeniem wszystkich w klubie są przenosiny na stadion w Golęcinie, gdzie w przeszłości grała Olimpia Poznań.
– To kapitalny obiekt na kilka tysięcy miejsc, na którym brakuje piłki nożnej. Jesteśmy dobrej myśli i mamy nadzieję, że niebawem na nim zagościmy– mówi Maciej Sadłowski.
Warto wspomnieć, że IKP Olimpia nie jest spadkobiercą rozwiązanej w 2005 roku Olimpii Poznań. To zupełnie inny klub, łączy je tylko ta sama nazwa.
W drużynie występuje chociażby Damian Nawrocik – zdobywca Pucharu Polski w barwach Lecha Poznań. Wspierają go Mateusz Pikul (były zawodnik Groclinu Dyskobolii), Konrad Zandrowicz (grał w drugiej lidze norweskiej, w klubie Odda FK), czy chociażby Krystian Antczak (reprezentant Polski w futsalu). W kadrze znajduje się także sporo młodych, ambitnych zawodników. Wszystko to ma zapewnić awans do A klasy, a także w przyszłości do rozgrywek na szczeblu centralnym.
Chcemy systematycznie z roku na rok piąć się w hierarchii – Maciej Sadłowski
Za wszystkim stoi Robert Nadrau, biznesmen, który urodził się i wychował pod Tczewem. Później wyjechał do Niemiec, gdzie po dziś robi swoje interesy. Od sześciu lat mieszka w Poznaniu. Internetowy Klub Piłkarski powstał między innymi z jego inicjatywy. Pomysł zaczerpnął ze swojego niemieckiego klubu, który pochodzi z niewielkiego, niespełna 24 tysięcznego miasteczka Szlezwik. To właśnie dzięki Interowi Dragon, to miasto położone w Jutlandii znane jest w całych Niemczech. Polska Olimpia powstała we współpracy z Sebastianem Walkowiakiem, który obecnie pełni funkcję dyrektora sportowego. Panowie spotkali się na treningu swoich synów. I tak od słowa do słowa, zdecydowano się powołać do życia Olimpię. Był to czerwiec 2016 roku.
Głównym sponsorem jest właśnie Robert Nadrau, choć władze przyznają, że prowadzą rozmowy z potencjalnymi partnerami. A w promocji drużyny ma im pomóc właśnie Internet.
Przykłady na świecie
Choć pomysł na zarządzanie drużyną jest niekonwencjonalny, w Europie wcześniej powstało już kilka klubów tego typu. W Wielkiej Brytanii w 2007 roku firma internetowa MyFootballClub kupiła większościowy pakiet w angielskiej drużynie Ebbsfleet United. Drużyna ta zdobyła nawet FA Trophy, puchar dla zespołów półprofesjonalnych. Finał rozegrano na Wembley w obecności 40 tysięcy kibiców. Dziś Ebbsfleet jest w rękach katarskich inwestorów i gra na szóstym poziomie rozgrywkowym w Anglii.
W latach 2002 – 2005 we Francji istniał zespół Web Football Club. Nie osiągnął znaczących sukcesów, choć władze miasta Caen wynajmowały im boisko zupełnie za darmo. W szczytowym momencie zainteresowania prowadziło ją kilka tysięcy osób. Także we Francji powstał klub Issy365. Tutaj internauci za możliwość zabawy płacili składki w wysokości 10 euro.
A czy Olimpii się powiedzie? W klubie nie mają co do tego żadnych wątpliwości.
Badania pokazują, że aplikacje mobilne związane z menadżerką piłkarską cieszą się naprawdę sporym zainteresowaniem, liczonym w milionach użytkowników – mówi Maciej Sadłowski.
DAMIAN BEDNARZ
Zachęcamy do polubienia nas na FACEBOOKU, a także obserwacji na TWITTERZE , INSTAGRAMIE i YOUTUBE