Mazowieckie derby dla gospodarzy i międzyklubowe związki – relacja z meczu Polonia Warszawa – Pogoń Grodzisk Mazowiecki

Czas czytania: 4 m.
5
(1)

30 sierpnia 2025 roku było prawdziwe święto mazowieckiego futbolu. Jednocześnie o 19:30 w ramach rozgrywek Betclic 1 Ligi rozegrano dwa spotkania bliskie sercu fanom piłki nożnej ze środka Polski. Znicz Pruszków grał z Pogonią Siedlce, natomiast Polonia Warszawa podejmowała u siebie bardzo dobrze radzącą sobie Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Starcie „Czarnych Koszul” z beniaminkiem Betclic 1 Ligi było niezwykle ciekawe. W części historycznej znalazło się miejsca na licznych związkach graczy Pogoni Grodzisk Mazowiecki z Polonią Warszawą.

Przed meczem

Omawiane spotkanie miało pewien smaczek. GKS Pogoń Grodzisk Mazowiecki to klub mocno związany z Legią Warszawa. Klub współpracuje od lata tego roku z wielokrotnym mistrzem Polski. Na mocy umowy do Grodziska Mazowieckiego trafili Jakub Jędrasik (transfer definitywny), Oliwier Olewiński, Mateusz Szczepaniak, Stanisław Gieroba oraz Jakub Adkonis (wypożyczenia) oraz asystent trenera Dariusz Rolak.

W ekipie gospodarzy zadebiutował Diogo Brasido. Z powodu problemów zdrowotnych prawych defensorów Ernsta Terpiłowskiego i Pawła Olszewskiego, zdecydowano się na zakontraktowanie pierwszego Portugalczyka w historii „Czarnych Koszul”. W ekipie gości po raz pierwszy w sezonie w podstawowej „11” zagrała legenda klubu Damian Jaroń.

Piłkarze obu klubów wraz z sędziami przed pierwszym gwizdkiem wsparli akcję „Stadiony bez barier”. Jej celem jest to, aby kibice niepełnosprawni coraz częściej pojawiali się na trybunach.

Przed spotkaniem minutą ciszy uczczono pamięć Wojciecha Adaszewskiego, mistrza Polski juniorów z 1977 roku w barwach Polonii Warszawa. 64-latek zmarł w środę 27 sierpnia 2025 roku. Po karierze zawodniczej był jednym z trenerów juniorów drużyny z Konwiktorskiej, a także jej wiernym kibicem.

Popis ofensywny

Pierwszy raz kibice poderwali się na trybunach w 11. minucie po celnym strzale Brasido z okolicy dwudziestu metrów. Celny strzał w środek bramki nie zaskoczył Pawła Kieszka.

W 14. minucie Polonia pokazała, że z pozornie zepsutego zagrania w pole karne, można zrobić akcję bramkową. Dośrodkowanie Eriona Hoxhallariego do Roberta Dadoka było przeciągnięte. Jednak były piłkarz Stali Mielec przyjął piłkę i podał do znajdującego się zza polem karnym İlkaya Durmuşa. Turek miał wiele miejsce i dużo czasu. Dlatego zdecydował się na strzał z okolicy siedemnastego metra. Mocne uderzenie zaskoczyło defensorów Pogoni, dzięki czemu „Czarnych Koszule” objęły prowadzenie.

Kilka minut później akcja „starych wygów” Pogoni Kacpra Łosia, Damiana Jaronia i Karola Noiszewskiego mogła zakończyć się golem. Ostatni z wymienionych umiejętnie znalazł się w polu karnym rywala. Ostatecznie jego uderzenie z kilku metrów było za mocne.

20250830 193011

W 25. minucie Hoxhallari dokonał ważnego przejęcia piłki na połowie rywala. Następnie piłka na krótka powędrowała do Simona Skrabba. Potem futbolówkę przejął Robert Dadok. Skrzydłowy Polonii zaskoczył niemal wszystkich uderzeniem z dość ostrego kąta na skraju pola karnego. Próba była wyśmienita. Futbolówka zatrzepotała w okienku bramki Pawła Kieszka.

Pogoń odpowiedziała celnym uderzeniem Rafała Adamskiego spoza „szesnastki”. Wysoki napastnik gości lepiej spisał się w 35. minucie. Kamil Kargulewicz dograł w pole karne Polonii do Adamskiego. Najlepszy strzelec Pogoni uderzył na bramkę z jedenastego metra. Piłka po koźle wpadła do bramki Mateusza Kuchty. W tej sytuacji nie popisali się defensorzy Polonii, którzy nieodpowiednio kryli snajpera grodziszczan.

Wyrównanie mogło mieć miejsce w 39. minucie. Wówczas Jaroń oddał słynny w Polsce centrostrzał. Piłka po tym uderzenio-dośrodkowaniu spadła na poprzeczkę. Gospodarze odpowiedzieli na ataki gości. Mocny strzał z dystansu to mocna strona Hoxhallariego. Futbolówka po uderzeniu Albańczyka wylądowała obok linii końcowej w bramce. Refleks Kieszka pomógł, bo gdyby nie jego szybka reakcja, Polonia prowadziłaby zapewne 3:1.

Animozje między Polonią a Pogonią były słyszalne w trakcie pierwszej połowy. Kibice gospodarzy krzyczeli do kilkudziesięcioosobowej grupy fanów z Grodziska Mazowieckiego, że są „pachołkami Legii”. Były też inne mniej parlamentarne stwierdzenia.

Bez goli i bez większych emocji

W 50. minucie podyktowano rzut karny dla Polonii. Noiszewski zagrał piłkę ręką oddaloną mocno od ciała po dośrodkowaniu Durmuşa. Dzięki VAR odwołano „jedenastkę”. Skrabb w trakcie akcji dotknął futbolówkę ręką. Parafrazując powiedzenie: Ręka rękę odwołuje.

Następne pojedyncze ataki obu drużyn nie były raczej godne odnotowania. Za to warto wspomnieć o wolnym Adkonisa z 63. minuty. Gracz Pogoni uderzył groźnie z ponad 25 metrów. Odpowiednio ustawiony był Kuchta, który wybił piłkę na rzut rożny.

Łukasz Zjawiński chciał umocnić się na pozycji najlepszego polskiego strzelca w Betclic 1 Lidze. Jego akcja z 83. minuty była bliska finalizacji. Minął Aleksandra Gajgiera. Następine piłka po jego strzale powędrowała na słupek. Dobitka Daniego Vegi była nieskuteczna. W kolejnych minutach goście nieskutecznie próbowali odwrócić wynik spotkania.

Z Polonią Warszawą w CV

Kacper Łoś, Damian Jaroń, Paweł Kieszek, Igor Korczakowski, Aleksander Gajgier i Mikołaj Glacel. Lista byłych polonistów w kadrze Pogoni Grodzisk Mazowiecki jest naprawdę duża. Do tego należy doliczyć Piotra Stokowca, który właśnie w ekipie z Konwiktorskiej wszedł z przytupem do Ekstraklasy. Jako szkoleniowiec radził sobie w Polonii lepiej niż jako piłkarz. Co ciekawe jego kolegą z drużyny w warszawskiej ekipie w latach 2003-2005 był Paweł Kieszek, czyli jego obecny podopieczny. Ich ostatni sezon spędzony razem, czyli 2005/2006 zakończył się spadkiem na drugi poziom rozgrywkowy. W gmachu stadionu widnieje nawet zdjęcie drużynowe z sezonu 05/06, na którym widać Stokowca (czwarty od prawej w dolnym rzędzie) i Kieszka (na środku w środkowym rzędzie).

20250830 202816 1

Dla Kieszka starcie przy Konwiktorskiej było również ważne, bo jako młodzieniec chodził na stadion „Czarnych Koszul”. W wywiadzie dla kanału Gramy w Piłkę mówił, że jako dziecko kibicował… Legii i Polonii, co dla wielu kibiców może być szokiem….

Kibice oglądający Ekstraklasę od wielu lat mogą kojarzyć Jaronia. W latach 2008-2009 zagrał dziewięciokrotnie dla Polonii Warszawa w Ekstraklasie. O jego talencie mówiono dużo. Właściciel Józef Wojciechowski i trener José Mari Bakero bardzo go cenili. Sam Jaroń kibicuje Polonii Warszawa, co przyznał w wywiadzie dla bloga Gramy bez bramkarza!

35-latek w sezonie 2025/2026 po raz pierwszy od dwunastu lat wystąpił w I lidze, a także strzelił swojego pierwsza gola na tym poziomie, mimo że od jego debiutu na tym szczeblu minęło… 15 lat.

Dla Jaronia mecze przeciwko Polonii to nie pierwszyzna. Ofensywny gracz wystąpił co najmniej pięciokrotnie przeciwko swojemu ulubionemu klubowi. Gola strzelił raz, w potyczce z kwietnia 2021 roku, gdy oba zespoły występowały jeszcze w III lidze. Wówczas Pogoń prowadziła po 75 minutach spotkania 3:0. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 3:3, przede wszystkim dzięki bramkostrzelnemu Łukaszowi Piątkowi, który zdobył dwie bramki dla Polonii. Tamten sezon zakończył się awansem Pogoni, a jeszcze następny promocją warszawian. W sezonie 2021/2022 GKS spadł z II ligi, więc do sezonu 2025/2026 mazowieckie ekipy mijały się na różnych szczeblach rozgrywkowych.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Reprezentacyjne ostatki Urbana – zapomniany mecz z Holandią sprzed 34 lat

Holandia to wspólny mianownik kariery trenerskiej i piłkarskiej Jana Urbana w reprezentacji Polski. W starciu z Pomarańczowymi zadebiutuje bowiem na ławce trenerskiej biało-czerwonych, zaś...

Pierwsze mecze po spadku z elity – sierpień piłkarek Resovii

Od pewnego czasu regularnie opisujemy na naszych łamach mecze piłkarek Resovii. Byliśmy świadkami wywalczenia przez drużynę ze stolicy Podkarpacia awansu do Orlen Ekstraligi, a...

„Równo z trawą. Felietony Andrzeja Strejlaua” — recenzja

Andrzej Strejlau nigdy nie pchał się przed szereg. Pozostaje trzeźwy obserwatorem piłkarskiej rzeczywistości – nieefekciarskim jak choćby Jan Tomaszewski, ale zdroworozsądkowym. Udowadnia to w...