Mieszkali na ulicy, pili alkohol i brali narkotyki. Sięgnęli dna. Piłka nożna okazała się dla nich wybawieniem z piekła, które sami sobie zgotowali. Dołączyli do reprezentacji bezdomnych w piłce nożnej i podjęli walkę o własne życie.
26 – letnia Lizbeth z Meksyku wykorzystuje grę w piłkę nożną jako terapię. Dziewczyna wyżywa się na piłce zamiast na rodzicach – mają trudną relację. Dzięki grze na boisku Lizbeth pozbywa się gniewu, który nosi w sobie od dłuższego czasu.
Jeff Tossberg Mihai trafił na ulicę w wieku 19 lat. Po kilku latach bezdomności wybawieniem dla Jeffa stała się piłka nożna. Jego celem był udział w mistrzostwach świata bezdomnych w 2008 roku w Melbourne. By mógł w nich wystartować musiał być „czysty” przez 18 miesięcy przed turniejem. – Zanim zacząłem trenować nie umiałem wytrzymać bez narkotyków dwa tygodnie – wspomina Jeff. W walce z samym sobą Jeffowi pomogli koledzy z drużyny, którzy tak jak on mieli za sobą trudną przeszłość. – Nie byłem już sam – przyznaje.
Kilkunastoletnia historia
Mistrzostwa świata bezdomnych w piłce ulicznej zapoczątkował Mel Young, który pierwszy raz przedstawił swój pomysł na międzynarodowy turniej podczas kongresu prasy ulicznej w Kapsztadzie w 2001 roku. Osiemnaście miesięcy później w Graz, w Austrii zorganizowano pierwszy turniej, który wygrali jego gospodarze.
Mecze na turnieju są bardzo dynamiczne – dwie połowy, każda po 7 minut, z jednominutową przerwą między nimi. Gra odbywa się na boisku o wymiarach 22×16 metrów. Kim są uczestnicy turnieju? – To ludzie uzależnieni od różnych substancji psychoaktywnych, hazardu ale też młode osoby z zakładów poprawczych. Najczęściej są to ludzie w wieku 18 – 40 lat, którzy oprócz uzależnień borykają się z różnimy problemami. Nikt przecież nie zostaje narkomanem bo chce. Uzależnienia tylko pogłębiają ten problem. Najczęściej pogubieni są w złym stanie emocjonalnym. Nie wierzą w siebie, mają huśtawki nastrojów – opowiada Jacek Karczewski, trener polskiej reprezentacji bezdomnych, w wywiadzie dla Retro Futbol w lipcu 2015 roku.
Trzy lata temu mistrzostwa świata bezdomnych w piłce ulicznej zagościły w Poznaniu. 61 drużyn, 48 państw, 5 kontynentów. Wśród mężczyzn najlepsza okazała się Brazylia, a kobiecą rywalizację wygrały piłkarki z Meksyku. Polacy okazali się gościnni i nie zajęli miejsca na podium, ale to nie o to tak naprawdę toczy się ta gra – Nie posiadamy magicznej mocy uzdrawiania, ale pozwalamy spełnić marzenie grania z orzełkiem na piersi. Pozwalamy uwierzyć w siebie, wydobyć z nich to co najlepsze. Przecież cechy, które są w sporcie tak ważne: walka, zwyciężanie, podnoszenie się po porażce, pasje, zacięcie czy charakter i silna wola jak najbardziej są potrzebne w życiu codziennym – mówi Karczewski.
Piłka nożna zmienia życiorysy
O tym, że udział w Mistrzostwach daje ogromną szansę, świadczą historie jego byłych uczestników. Jackline Akoth, razem ze swoją drużyną z Kenii, w 2011 roku sięgnęła po puchar. Po powrocie do kraju z turnieju wróciła silniejsza i z wiarą na lepsze jutro. Postanowiła dobrze wykorzystać daną jej od życia szansę i przekuć ją w coś dobrego. Kobieta zanim wzięła udział w turnieju była bezdomną, samotną matką bez wykształcenia. Dzięki piłce nożnej i zawodach w Paryżu w 2011 roku wygrała stypendium naukowe. Po zakończeniu edukacji zdobyła pracę w szkole, gdzie poprzez naukę gry w piłkę nożną, uczy młode dziewczyny wiary w siebie i swoje możliwości.
16 lipca 2016 roku zakończyły się kolejne mistrzostwa świata bezdomnych w piłce ulicznej. Reprezentacja Meksyku była najlepsza w rywalizacji mężczyzn i kobiet. Polacy zajęli 18. miejsce. – Dzięki reprezentacji przestałem palić. Czuję te zmiany w nastawieniu do życia, do ludzi. Ukończyłem terapię niedawno, jestem na zewnątrz, dzięki temu, że jestem w reprezentacji, że jeżdżę z ludźmi, przetrwałem ten najgorszy okres adaptacyjny – opowiada na Facebook’owej stronie Stowarzyszenia Reprezentacji Polski Bezdomnych, Damian Piekarz, uczestnik tegorocznych międzynarodowych zawodów Glasgow.
DARIA GRZESIEK
Publikacja oparta na informacjach ze strony HomelessWorldCup.org, wywiadzie Damiana Bednarza z Jackiem Karczewskim oraz FB Stowarzyszenia Reprezentacji Polski.
Zachęcamy do polubienia nas na FACEBOOKU, a także obserwacji na TWITTERZE , INSTAGRAMIE i YOUTUBE