Sonda w stylu Retro #24 – Jarosław Cecherz

Czas czytania: 3 m.
3.4
(7)

W dzisiejszej Sondzie w stylu Retro gościmy Jarosława Cecherza, napastnika, który łącznie rozegrał 23 mecze i strzelił jedną bramkę dla Widzewa w Ekstraklasie. Później był graczem klubów szwajcarskich, a w 1995 roku trafił do Stanów Zjednoczonych, gdzie grał m.in. w drużynie Milwaukee Rampage, z którą wygrał USISL A-League.

Jarosław Cecherz – biogram

  • Pełne imię i nazwisko: Jarosław Cecherz
  • Data i miejsce urodzenia: 12 listopada 1969, Łódź
  • Wzrost: 181 cm
  • Pozycja: napastnik

Kariera klubowa:

  • KKS Koluszki (do 1987)
  • Widzew Łódź (1987-88) 5/0 (Ekstraklasa)
  • Boruta Zgierz (1989)
  • Widzew Łódź (1989-91) 46/6 (w tym 12/0 w Ekstraklasie)
  • Petrochemia Płock (1991-92)
  • Widzew Łódź (1992) 6/1 (Ekstraklasa)
  • Bałtyk Gdynia (1993)
  • Urania Geneve Sport (Szwajcaria, 1993-94)
  • CS Chenois Thonex (Szwajcaria,1994)
  • FC Fribourg (Szwajcaria, 1994-95)
  • AAC Eagles Chicago (USA, 1995)
  • Cracovia Chicago (USA, 1995-96)
  • SAC Wisła Chicago (USA, 1996)
  • RWB Adria Chicago (USA, 1996)
  • Cracovia Chicago (USA, 1997)
  • Milwaukee Rampage (USA, 1997)
  • Start Brzeziny (1997-98)
  • Neuchatel Xamax (Szwajcaria, 1998)
  • Watra Chicago (USA, 2007)

Sonda w stylu Retro:

  • Najlepszy mecz, w jakim brałem udział.
    • Trudno wskazać jeden. Na pewno mecz derbowy z ŁKS Łódź zakończony remisem 3:3. Półfinał Open Cup USA z drużyną Eagles Chicago, przeciwko Philadelphia Bavarians, zakończony zwycięstwem 2:1 po moich dwóch bramkach. Półfinał w meczu o mistrzostwo USA, Milwaukee Rampage – Charleston Battery. Bramka w dogrywce i awans do finału po którym zostaliśmy mistrzami League A.
  • Mój piłkarski idol z dzieciństwa.
    • Zbigniew Boniek.
  • Najlepszy piłkarz, przeciwko któremu grałem.
    • Sonny Anderson. Grał w Servette Genewa, a następnie trafił do Barcelony.
  • Moje pierwsze piłkarskie wspomnienia.
    • Jeszcze w maju 1987 r. rozgrywałem mecz w 4. ligowym KKS Koluszki, a 3 miesiące później w wieku 17 lat grałem przeciwko mistrzowi Polski Górnikowi Zabrze, w barwach Widzewa przy pełnym stadionie. Grali Urban, Komornicki, Wandzik, Warzycha, Iwanicki, Świątek, Myśliński i wielu innych reprezentantów Polski, których rok wcześniej mogłem oglądać na Mistrzostwach Świata w 1986 r. w Meksyku.
  • Zagraniczny klub, w którym chciałbym wystąpić.
    • W tych czasach to każdy chciał grać w Widzewie. I mi udało się spełnić to marzenie. A za granicą? AC Milan.
  • Moja ulubiona liga zagraniczna.
    • Zdecydowanie angielska.
  • Piłkarzem wszech czasów według mnie jest.
    • Diego Maradona. Pele. Chyba nie będę tu oryginalny, choć mam wielu ulubionych i niemniej sławnych: Gullit, Ronaldinho, Van Basten.
  • Które Mistrzostwa Świata lub Europy wspominam najlepiej.
    • 1978 Argentyna – pierwsze które oglądałem i pamiętam. I oczywiście 1982 Hiszpania. Z tych mistrzostw to nawet skład Hondurasu pamiętam i ich pamiętne mecze jako kopciuszek, z bramkarzem Arzu na czele.
  • Gdybym mógł cofnąć czas to, co zmieniłbym w mojej karierze.
    • Tu akurat byłoby trochę zmian, które prawdopodobnie pozwoliły by mi osiągnąć więcej. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Choć prawo Bosmana, które weszło troszkę dla mnie za późno, pozwoliłoby mi troszkę inaczej pokierować moją przygodę z piłką.
  • Najpiękniejsza bramka, którą strzeliłem.
    • W tym punkcie opowiem troszeczkę o bramkach, które paradoksalnie zablokowały mi możliwość gry w dobrym europejskim klubie. Będąc w Szwajcarii, na wypożyczeniu z Widzewa do 2 ligowego UGS Genewa, graliśmy przedsezonowy sparing z francuskim, świeżo upieczonym pierwszoligowcem FC Guingamp. Do przerwy prowadzimy 3:0 po moim hat-tricku. W tym momencie trener zespołu francuskiego prosi trenera, a zarazem mojego menadżera, bym opuścił boisko w obawie przed kontuzją, gdyż natychmiast chciałby zacząć rozmowy na temat mojego przejścia do zespołu francuskiego. I tu wracamy do wyżej wymienionego prawa Bosmana. Byłem zawodnikiem Widzewa Łódź na wypożyczeniu do Szwajcarii. Mój menadżer udał się szybko do Łodzi, w celach sprzedania bądź wypożyczenia mnie do Francji. Niestety wiadomość o hat-tricku dotarła już do Łodzi. Między innymi przez francuskie gazety i nagle moja cena wzrosła dziesięciokrotnie. Cała gra związana z dogadywaniem się, skończyła się tym, że nie grałem przez pół roku, a potem poszedłem na tak zwaną dwuletnią karencję, by stać się wolnym zawodnikiem. I to był właśnie ten błąd, który bym zmienił. Szkoda. Ale i przyszła gra dawała mi wiele radości i jakichś tam sukcesów, choć prawdopodobnie mogłem osiągnąć więcej.
  • Mój ulubiony sport oprócz piłki nożnej.
    • Siatkówka, lekkoatletyka, football amerykański, koszykówka, sporty zimowe.
336760246 960855412031062 3530542007325420979 n
Jarosław Cecherz w barwach Milwaukee Rampage – źródło: archiwum zawodnika

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 3.4 / 5. Licznik głosów 7

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Mariusz Kłosowski
Mariusz Kłosowski
Absolwent matematyki stosowanej na Politechnice Rzeszowskiej, z zawodu specjalista do spraw analiz. Fan polskiego futbolu, europejskich pucharów i lig egzotycznych. Miłośnik wszelkiego rodzaju statystyk i historii piłki nożnej. Poza piłką interesuje się żużlem oraz skokami narciarskimi.

Więcej tego autora

Najnowsze

“Nie poddawaj się! Lukas Podolski. Dlaczego talent to zaledwie początek” – recenzja

Autobiografie piłkarzy, którzy jeszcze nie zakończyli jeszcze kariery, budzą kontrowersje. Nie można bowiem w takiej książce stworzyć pełnego obrazu danej osoby. Jednym z takich...

Resovia vs. Stal – reminiscencje po derbach Rzeszowa

12 kwietnia 2024 roku Retro Futbol gościło na wyjątkowym wydarzeniu. Były nim 92. derby Rzeszowa rozegrane w ramach 27. kolejki Fortuna 1. Ligi. Całe...

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.