Książka Jana Otałęgi „Za lotem piłki” jest zbiorem biogramów ważnych postaci krakowskiego czy lwowskiego futbolu w XX wieku. Jest to bardzo interesująca publikacja, która powinna zaciekawić nie tylko fanów piłki nożnej spod Wawelu i okolic.
Autor
Jan Otałęga jest dziennikarzem związanym przez długie lata z królewskim Krakowem. Pisywał do takich pism jak słynne „Tempo” czy „Dziennik Polski” (kierownik działu sportowego). Oprócz tego jest autorem publikacji o tematyce historycznej czy krajoznawczej.
Otałęga pisał także o książki lekkoatletyce. Tytuły innych jego publikacji to chociażby: „Alfabet Władysława Komara” czy „Od Chrzanowskiego do Korzeniowskiego”. Recenzowany tytuł, czyli „Za lotem piłki” został opublikowany w 2003 roku sumptem wydawnictwa Jagiellonia.
Treść książki
Krakowski futbol ma długą oraz bogatą historię. Dlatego nie powinno dziwić, że powstała publikacja „retro” o tamtejszych zmaganiach w piłce nożnej. „Za lotem piłki” to niezwykle ciekawa propozycja, dzięki której można dowiedzieć się wielu interesujących faktów.
Autor stworzył wiele kilkustronicowych rozdziałów. W każdym z nich opisana jest historia piłkarza, działacza postaci historycznej (Jan Paweł II) czy wydarzenia („zwycięski remis” polskiej reprezentacji na Wembley w 1973 roku oraz Legiony). Wśród bohaterów tego tytułu są m.in.: Henryk Reyman, Józef Klotz, Czesław Rajtar, Mieczysław Matyas, Jerzy Jasiówka, Leszek Snopkowski, Antoni Szymanowski czy Andrzej Iwan.
Otałęga ze swadą i pasją opisał losy galicyjskiego oraz krakowskiego futbolu. Autor nie zawęził w swoim materiale do dziejów najbardziej znanych krakowskich ekip, czyli Wisły, a także Cracovii. Czytelnik znajdzie w tej książce także historie zawodników czy działaczy Pogoni Lwów, Garbarni Kraków czy Hutnika Kraków. Dzięki temu można poznać przekrój dziejów piłki z tamtych regionów, zarówno tych przedwojennych, wojennych, jak i tych w czasach PRL-u.
GNIEW NAS OGARNĄŁ. KTOŚ RZUCIŁ POMYSŁ — SPALMY SAMI TRYBUNĘ, A NIE ODDAJMY OBCYM DO ZNISZCZENIA! PRZEPEŁNIENI GORYCZĄ RUSZYLIŚMY DO DZIEŁA. PEWNIE TRYBUNA BY SPŁONĘŁA, GDYBY NIE ZADZWONIONO PO MILICJĘ […]. Milicjanci też byli kibicami garbarni, więc zaczęli z nami rozmawiać, uspokajać […]. Odstąpiliśmy od spalenia, starej, drewnianej trybuny. Niebawem wyleciała w powietrze… skończyła się historia garbarni na Ludwinowie. Nikt nie wyciągał konsekwencji za próbę podpalenia. chyba wszyscy w Krakowie rozumieli, że większym przewinieniem było odegranie (!) garbarni boiska…
Historie zebrane przez Otałęgę są niezwykle interesujące. W jego publikacji czytelnik znajdzie wiele ciekawostek, a także wypowiedzi opisywanych piłkarzy w sprawie dawnych wydarzeń, co niewątpliwie wzbogaca książkę.
Podsumowanie
Książka „Za lotem piłki” jest godna polecenia. Nie jest to duża publikacja (niecałe dwieście stron na formacie A5). Utwór szybko się czyta, głównie przez dobry język autora, a także interesujące fakty. Mimo opisania pewnej niszy (futbol galicyjski i krakowski) to „Za lotem piłki” polecam fanom piłki nożnej także z innych regionów Polski.
Ocena: 9/10
Niektóre rozdziały są zbyt krótkie. Wydaje się, że Otałęga mógł czasem zadać rozmówcy kilka dodatkowych pytań lub szerzej opisać daną postać. W słowie wstępu autor napisał, że chciał „ocalić od zapomnienia” zebrany materiał. Jeśli macie możliwość „dorwania” książki, zróbcie to śmiało. Jest to niezwykle cenna pozycja na polskim rynku książki.