Cercle Brugge w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica

Czas czytania: 4 m.
5
(2)

Cercle Brugge to jeden z tych belgijskich klubów, które są tak naprawdę filią klubu z ligi Top 5. w przypadku Groen-Zwart tym klubem jest AS Monaco, którego właściciel Dmitrij Rybołowlew w 2017 roku kupił większościowy pakiet akcji belgijskiego klubu. Początkowo klub z księstwa traktował Cercle jako taką przechowalnię młodych piłkarzy, którzy nie mieli szans na grę w pierwszym zespole i masowo byli wypożyczani do Belgii. W ten sposób udało się wywalczyć awans, ale nie można było zrobić kolejnego kroku. Doszło do tego, że w połowie sezonu 2018/19 w kadrze było 10 piłkarzy wypożyczonych z AS Monaco.

Jeśli interesują cię inne kluby z lig Beneluksu, sprawdź pozostałe części naszego niezbędnika kibica!

Z czasem zaczęto stawiać na jakość wypożyczanych z księstwa graczy, a nie na ich ilość i od sezonu 2020/21 nie było ich w kadrze więcej niż czterech. Zmieniła się też polityka władz Monaco co do Cercle. Belgijski klub miał wreszcie zacząć zarabiać na swoją działalność, a jest to możliwe tylko dzięki przychodom z transferów. Dzięki współpracy z AS Monaco zaczęto sprowadzać utalentowanych graczy z innych klubów i od ubiegłego sezonu Cercle ma dodatni bilans transferowy i w kadrze wielu piłkarzy, na których potencjalnie będzie można sporo zarobić. Jednak kluczowym momentem w rozwoju poziomu gry drużyny było przejęcie zespołu przez austriackiego trenera Mirona Muslicia. I tak oto przeszliśmy do prezentacji zespołu, który pewnie niektórzy czytelnicy zdążyli trochę poznać w trakcie rywalizacji z Wisłą Kraków.

Obecny szkoleniowiec Cercle wywodzi się z tzw. “Szkoły Red Bulla”. W Austrii przeszedł wszystkie szczeble kariery w SV Ried, będąc w międzyczasie trenerem Floridsdorfer AC. Do Brugii trafił w październiku 2021 gdzie został asystentem Yvesa Vanderhaeghe, a po jego zwolnieniu pracował dla swojego rodaka Dominika Thalhammera. Od 19 września 2022 roku Miron Muslić pracuje już na swoje konto i robi to znakomicie, czego najlepszy dowodem jest awans do rozgrywek europejskich. Dla takiego klubu jak Cercle to duża rzecz. Gra Cercle opiera się na agresywnym pressingu na połowie rywala i szybkich akcjach po odbiorze piłki. Tak osiągnęli sukces w JPL i tak pokonali w Krakowie Wisłę. Na rewanż wystawili już rezerwowy skład, bo trzy dni później grali w lidze derby z Club Brugge.

W bramce Groen-Zwart niekwestionowanym nr 1 jest Brazylijczyk Warleson, który w sezonie 2022/23 musiał ustąpić miejsca Radosławowi Majeckiemu. To bramkarz obdarzony znakomitym refleksem i wielokrotnie ratował punkty drużynie z Brugii. Jego zmiennikiem jest wychowanek akademii PSV i były bramkarz belgijskiej młodzieżówki 23-letni Maxime Delanghe.

Największe zmiany zaszły w defensywie Cercle. Wprawdzie po zeszłorocznym wypożyczeniu, klub skorzystał z opcji zakupu (2 mln euro) i pozyskał ze Sportingu Nazinho, który jest podstawowym lewym obrońcą, to jego zmiennik Jordan Semedo wrócił do AS Monaco. Obecnie jedynym zastępcą dla Nazinho wydaje się być lewonożny środkowy obrońca Senna Miangue. I właśnie na środku obrony straty Cercle są największe. Odeszła para podstawowych graczy: Jesper Daland za ponad 4 mln euro do Cardiff i Boris Popović na wypożyczenie do portugalskiego FC Arouca. Trzecim w hierarchii stoperem był Litwin Edgaras Utkus, który obecnie jest kontuzjowany i szybko do gry nie wróci. W związku z tymi stratami w tym sezonie na środku obrony grają zazwyczaj, wspomniany wyżej Miangue oraz młody 22-letni i bardzo utalentowany Christiaan Ravych. Po prawej stronie również mamy zmianę. Ubiegłoroczny starter, czyli Hugo Siquet jest obecnie piłkarzem miejscowego rywala, czyli Clubu Brugge. Zastępował go najczęściej kontuzjowany obecnie Utkus, więc władze klubu musiały pozyskać zmienników. Najpierw kupiono Ibrahima Diakité ze Stade Reims (700 tys. euro), ale on również doznał kontuzji, wiec trzeba było za podobną kwotę sprowadzić z KAS Eupen Gary’ego Magnée. Trener Musilici ma jeszcze do dyspozycji świeżo pozyskanego z Sochaux 20-letniego lewonożnego środkowego obrońcę Dalangunypole Gomisa, oraz jego rówieśnika, klubowego wychowanka, Jonasa Lietaerta, który tak fatalnie spisał się w rewanżu z Wisłą.

W linii pomocy jeden zawodnik ma niepodważalną pozycję, a jest nim doświadczony 31-letni Hannes Van Der Bruggen, który jest takim łącznikiem między defensywą a ofensywą. Bez niego gra Cercle dużo traci na jakości. O miejsce obok Van der Bruggena rywalizuje dwóch zawodników z Ghany: 23-letni Abu Francis i jego o trzy lata młodszy kolega – wypożyczony z RB Salzburg – Lawrence Agyekum. W odwodzie pozostają: Erick Nunes, 20-letni Brazylijczyk wypożyczony w styczniu z Fluminense, oraz rok starszy wychowanek Anderlechtu Nils De Wilde. Na pozycji ofensywnego pomocnika austriacki szkoleniowiec również ma bardzo duży wybór. Wprawdzie powrócił do Monaco, a potem został za 6 mln euro sprzedamy do Strasbourga rewelacyjny w ubiegłym sezonie Félix Lemaréchal, a Yann Gboho jeszcze zimą za 2,5 mln euro trafił do Tuluzy, to zastępców nie brakuje. Głównym kandydatem do gry wydaje się wypożyczony z brazylijskiego RB Bragantino Bruninho, ale oprócz niego mogą grac na tej pozycji: kapitan zespołu, grający w Cercle od 8 roku życia Thibo Somers, a także kupiony zimą za 3 mln euro z Corinthians brazylijski napastnik Felipe Augusto.

Jednak najwięcej talentu i jakości Cercle Brugge ma w linii ataku. Po prawej stronie pewniakiem wydaje się być wspomniany wyżej Somers, ale jeżeli zostanie przesunięty do środka, to mogą go zastąpić: błyskotliwy 21-letni Ekwadorczyk Alan Minda lub dziewiętnastolatek z Burkina Faso Abdoul Kader Ouattara. Po lewej stronie Minda rywalizuje z reprezentantem belgijskiej młodzieżówki Kazeemem Olaigbe. Największy kłopot bogactwa Musilić ma na środku ataku. Wydawało się to mało prawdopodobne, ale przynajmniej do stycznia pozostał w klubie jeden z najskuteczniejszych napastników ligi belgijskiej Kévin Denkey, który dla Cercle był w ubiegłym sezonie nieoceniony.

Jego zmiennikami są: wspominany już Felipe Augusto oraz wypożyczony z AS Monaco wielki talent 18-letni Paris Brunner. Nie można zapominać o takich zawodnikach jak prawoskrzydłowy Malamine Efekele, który również jest wypożyczony z klubu z księstwa, oraz młodziutki 18-letni Alama Bayo, który w ubiegłym sezonie zagrał w 22 meczach drugoligowego RFC Seraing.

Ze względu na to, że Cercle będzie musiało łączyć grę w europejskich pucharach z rozgrywkami ligowymi, będzie im bardzo trudno powtórzyć ubiegłoroczny sukces i moim zdaniem nie dadzą rady zakwalifikować się do grupy mistrzowskiej. Jednak warto obserwować ten zespół, ponieważ jest w nim wielu bardzo utalentowanych młodych piłkarzy. Wystarczy wspomnieć, że tylko Somers (25 lat) i Denkey (23 lata) nie należą do kategorii U-21 jak wszyscy pozostali ofensywni piłkarze.

bfb6e93a 06ed 4e48 b80e 433fadc2c051
Cercle Brugge w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica 2

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 2

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Mariusz Moński
Mariusz Moński
Zakochany w piłce z Beneluksu oraz w futbolu z końca XX wieku. W czerwcu 2020 zakończył trwające ponad 30 lat oczekiwanie na kolejne mistrzostwo ukochanego Liverpoolu. 

Więcej tego autora

Najnowsze

FCV Dender EH w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica

Najbardziej nieoczekiwany beniaminek ostatnich lat w Jupiler Pro League. Nawet jak na belgijskie warunki FCV Dender EH to jest mały klub. Starszym kibicom ta...

„Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu” – recenzja

Będzie w błędzie ten, kto myśli, że wydana przez SQN książka „Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu” jest tylko o kibicach. To historia o Włoszech...

AZ Alkmaar w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica

Ubiegły sezon nie był udany dla AZ. Drużyna z Alkmaar liczyła przynajmniej na zakwalifikowanie się do eliminacji Ligi Mistrzów oraz na wyjście z grupy...