Piłka nożna w krainie disco polo, czyli początki piłkarstwa na Podlasiu

Czas czytania: 5 m.
4
(1)

Disco polo. Muzyka (za) lekka, (za) łatwa i (za) przyjemna. Jednym z głównych ośrodków tego gatunku muzycznego jest Białystok i okolice. Piłka nożna na Podlasiu rodziła się jednak w okolicznościach nie pasujących do płytkości charakterystycznej dla disco polo. Długie oczekiwanie na pełnoprawny okręg piłkarski, niestabilne kluby i wszelakie perypetie przed i w trakcie meczów. Tak wyglądał przedwojenny futbol na Podlasiu.

Piłka tylko dla żołnierzy

Pierwszy mecz piłki nożnej na Podlasiu rozegrano 21 lipca 1913 roku. Na placu ćwiczeń stacjonującego w Białymstoku 64. Kazańskiego Pułku Piechoty przy ul. Traugutta zmierzyli się ze sobą żołnierze niemieccy i rosyjscy. Mecz zakończył się remisem 2:2. Tamta konfrontacja była niejako zapowiedzią tego, co będzie dziać się w podlaskich rozgrywkach do momentu wybuchu II wojny światowej. Karty w tamtejszej lidze rozdawać będą wojskowe drużyny z Grodna i Białegostoku. Do momentu uformowania oficjalnych mistrzostw w piłkę grali przede wszystkim wojskowi: czy to w ramach towarzyskich meczów w Łomży (4. Pułk Piechoty Legionów w roku 1917), czy w ramach rozgrzewki przed walkami na froncie polsko-bolszewickim (Batalion Zapasowy 42. Pułku Piechoty pokonał 5:1 zespół o nazwie „Kresowiacy”).

Kluby powstawały już po działaniach wojennych z 1920 roku. Trzy miesiące po „Cudzie nad Wisłą” powstał WKS 42. Pułku Piechoty Białystok. Dwa lata później założono inną wojskową drużynę: 76. Pułk Piechoty Grodno, a w 1921 – Cresovię Grodno. Wszystkie kluby zniknęły z piłkarskiej mapy po II wojnie światowej, jednak do 1939 roku stanowiły o sile podlaskich rozgrywek. Jedynymi zespołami, które funkcjonują do dziś i pamiętają przedwojenne granie na Podlasiu są Warmia Grajewo (1924) i ŁKS Łomża (1926).

Pod skrzydłami Wilna i Warszawy

W 1924 roku Podlasie dorobiło się własnej jednostki organizacyjnej, jednak przez pierwsze pięć lat funkcjonowała ona jako Podokręg Białostocki. Do sierpnia 1927 roku wchodził on w skład Wileńskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej. Później do marca 1929 roku należał do Warszawskiego OZPN.

Podokręg Białostocki miał swoje Mistrzostw. Ich stawką była możliwość awansu z klasy B do klasy A. W dzisiejszych realiach brzmi to jak rywalizacja brzuchatych panów o prawo grania w następnym sezonie z nieco mniej brzuchatymi panami pod okiem kamery Kartoflisk, jednak wówczas oznaczało to po prostu granie na II i III poziomie rozgrywkowym. Dwóm drużynom udało się awansować do klasy A. Były to: WKS 42 PP Białystok (1925) i Cresovia Grodno (1926). Jak widać, podlascy piłkarze nie należeli do najsilniejszych w II RP. Dobitnie pokazało to tournée żydowskiej drużyny Haokah Wiedeń w latach 1924-1925. Reprezentacje Białegostoku i Grodna przegrywały z Austriakami odpowiednio 0:13 i 2:10.

Zanim na Podlasiu zabrano się za tworzenie samodzielnego okręgu piłkarskiego, pomyślano o budowie reprezentacyjnego stadionu. 5 września 1926 roku oddano do użytku białostocki Stadion Zwierzyniecki. Gościł on najważniejsze imprezy piłkarskie i lekkoatletyczne w regionie. Dwa lata później w Grodnie powstał obiekt położony przy ówczesnej ul. Sobieskiego 3.

Awanturniczy mistrz z Grodna

Pełną futbolową samodzielność Podlasie uzyskało 24 marca 1929 roku wraz z utworzeniem Białostockiego OZPN. Związek liczył 46 drużyn. Z kolejnymi latami ich liczebność rosła. Zespoły do 1939 roku rywalizowały w A klasie (6-10 zespołów), B klasie (z co najmniej dwiema grupami terytorialnymi) i C klasie (kilka grup). Pierwszą, historyczną kampanię A klasy stanowiły kluby z Białegostoku (WKS 42 PP, Żydowski Klub Sportowy Białystok i Makabi) oraz Grodna (Cresovia, Makabi i WKS 76 PP).

Podlaska ekstraklasa grała systemem wiosna – jesień. Od samego początku ligę zdominowała Cresovia Grodno i WKS 42 PP Białystok. Po dziesięciu kolejkach obie ekipy miały na swoim koncie siedemnaście punktów. O losach mistrzostwa zdecydował dodatkowy mecz. 10 sierpnia Cresovia pokonała w Grodnie WKS 42 PP 3:2. Zwycięską bramkę w 87. minucie strzelił Chojnoś. Zacięta rywalizacja między Białymstokiem a Grodnem odbywała się nie tylko na boisko, ale i w gabinetach związku. Mistrzem została Cresovia, jednak na pierwszego prezesa Białostockiego OZPN wybrano kapitana Antoniego Buchcika z WKS 42 PP. Kością niezgody był wybór siedziby związku. Ostatecznie drogą kompromisu zdecydowano, że siedziba będzie w Białymstoku, a Wydział Gier i Dyscypliny w Grodnie.

W kolejnym roku mistrz zasłynął nie z dobrej gry, ale ze słabych wyników, brutalności na boisku i konfliktów z białostockim związkiem. W III kolejce Cresovia przegrała 2:3 z Makabi Grodno. Sędzia usunął z boiska Juliusza Balloska. Piłkarz został zawieszony na kilka spotkań, przeciwko czemu Cresovia zaprotestowała, grożąc wycofaniem się z rozgrywek. Skończyło się jedynie na oddaniu walkowerem meczu z WKS 42 PP Białystok i zajęciem ostatniego, ósmego miejsca. Cresovia nie opuściła jednak A klasy na mocy decyzji Białostockiego OZPN. W związku z tym promocji nie otrzymała najlepsza w B klasie Jutrznia Grodno.

Rewolwer na boisku

Od 1931 roku podlaską A klasę zdominował WKS 76 PP Grodno. W pierwszym mistrzowskim sezonie przegrali tylko jeden mecz. Rok później plany obrony tytułu próbował pokrzyżować im beniaminek… Jagiellonia. 27 stycznia 1932 roku klub z Białegostoku powstał w wyniku połączenia WKS 42 PP i Związku Młodzieży Wiejskiej. Jagiellonia chciała osiągać sukcesy nie tylko w piłce nożnej, ale i lekkoatletyce, stąd pomysł połączenia dwóch klubów posiadających sekcje atletyczne.

Widząc ambitne plany białostocczan, mistrzowie z Grodna zaczęli posiłkować się zawodnikami mogącymi odbyć służbę wojskową w mieście, a przy okazji pomóc w obronie miana najlepszego zespołu A klasy. Linię ataku WKS 76 PP wzmocnił Jerzy Hasselbusch z Warszawianki. Gole nowego napastnika przyczyniły się do drugiego z rzędu wygrania ligi. WKS zgromadził 26 punktów, zaś Jagiellonia – 23. Najciekawszym wydarzeniem kampanii z 1932 roku nie był jednak wynik końcowy, a incydent podczas jednego z kilku derbów Grodna. W meczu Makabi z Kraftem jeden z piłkarzy miał zastrzeżenia, co do pracy sędziego. Arbiter potraktował więc adwersarza policzkiem. Zawodnik zrewanżował się kopniakiem, na co w rekontrze sędzia wyciągnął… rewolwer. Na szczęście skończyło się tylko na wymachiwaniu bronią.

(Nie) wszystkie drogi prowadzą do Grajewa

W kolejnych latach zmieniano format rozgrywek, ale nie przeszkadzało to piłkarzom WKS 76 PP w zdobywaniu następnych tytułów. Rozgrywki z 1933 roku liczyły osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. W finałowym dwumeczu rywalami graczy z Grodna był ŻKS Białystok. Oba mecze wygrali dwukrotni mistrzowie białostockiej A klasy. W całym sezonie nie przegrali ani razu, remisując zaledwie jedno z ośmiu spotkań. Podlaską piłkę zaczęto coraz poważniej traktować w pozostałych regionach Polski. Juliusz Ballosek trafił z Cresovii do Ogniska Wilno. Po latach zagrał w I lidze w barwach WKS Śmigły Wilno. Z kolei napastnik Jagiellonii Antoni Komendo-Borowski opuścił Białystok na rzecz grającej w elicie Pogoni Lwów. Piłkarz zagrał nawet jeden mecz w reprezentacji, uświetniony golem (15 września 1935 roku przeciwko Łotwie). Komendo-Borowski był pierwszym podlaskim piłkarzem, który wystąpił w I lidze i drużynie narodowej. Koledzy nazywali go „Sarenka”, podobnie jak legendarnego Kazimierza Górskiego.

Od 1934 roku panujący od trzech lat mistrzowie zmienili nazwę na WKS Grodno. Rok później rywale w końcu przerwali ich zwycięski marsz. Zwycięzcą białostockiej A klasy okazała się Warmia Grajewo. W finałowym dwumeczu pokonali hegemona. W Grodnie Warmia wygrała 2:1, natomiast u siebie 1:0. Klub z Grajewa jedno ze spotkań grupowych wygrał główni dzięki nadgorliwości dróżnika PKP z Knyszyna. Stwierdził on, że podróżujący do Grajewa autobusem piłkarze Hapoelu Białystok nie mają stosownego zezwolenia na poruszanie się drogą podlegającą kolejowej jurysdykcji. Hapoel musiał więc jechać objazdem, przez co spóźnił się na mecz z Warmią i przegrał walkowerem.

Reprezentanci na pomoc

WKS Grodno przystępował do rozgrywek 1936 z jednym planem – odzyskać panowanie na Podlasiu. Służba wojskowa w 76. Pułku Piechoty okazała się znakomitą kartą przetargową w pozyskaniu trzech reprezentantów Polski, grających dotychczas w I lidze: Konstanty Haliszka (Garbarnia Kraków), Antoni Piasecki (ŁKS Łódź) i Piotr Jędrzejczyk (Wisła Kraków). Zespół z Grodna prezentował się znakomicie. Od wielu lat w klubie grali już niespokrewnieni ze sobą Tadeusz i Eugeniusz Adamczykowie, który łącznie zdobyli po osiem tytułów w białostockiej A klasie. W WKS grało też dwóch lekkoatletów. Obrońca Wacław Sidorowicz reprezentował Polskę w biegach na 800 i 1500 m, natomiast Aleksander Joczys po przejściu do KPW Katowice został rekordzistą kraju w biegu na 100 m przez płotki.

W drodze po piąte mistrzostwo wojskowy klub musiał przebyć drogę przez zmieniony system. Najpierw w swojej grupie odprawił dwa kluby o nazwie Makabi: z Suwałk i Grodna. Później w grupie finałowej mierzył z ŻKS Makabi Białystok i broniącą tytułu Warmią Grajewo. Po czterech kolejkach WKS i Warmia miały po tyle samo punktów. O mistrzostwie decydował więc dodatkowy mecz. 2 sierpnia 1936 roku na mogącym pomieścić ponad tysiąc osób Stadionie Zwierzynieckim WKS Grodno rozgromiło Warmię Grajewo 4:0. W kolejnych latach wojskowy zespół ciągle nie miał sobie równych. Od 1936 roku zmieniono system rozgrywek na jesień/wiosna. Tuż przed 1939 WKS zaczął odmładzać skład, jednak II WŚ sprawiła, że fiaskiem zakończyła się nie tylko przebudowa drużyny, ale i dalsze istnienie klubu.

WKS Grodno zdominował regionalne rozgrywki, jednak ani razu nie udało mu się przebić na szczebel centralny. Porażki w tym aspekcie notowali również inni podlascy mistrzowie: Cresovia i Warmia Grajewo. Niemal za każdym razem na drodze zwycięzców A klasy Białostockiego OZPN stawały na drodze kluby wileńskie.

Powojenna rzeczywistość podlaskiego futbolu była już znacznie inna. Przestały istnieć kluby żydowskie, mocno reprezentowane na różnych szczeblach w latach 1929-1939. Przede wszystkim w strukturach nie było już WKS Grodno, odłączonego od państwa polskiego. Regionalne rozgrywki zdominowały kluby białostockie, a niemal każdy sukces klubowy na skalę ogólnopolską kojarzony będzie już tylko z Jagiellonią.

SEBASTIAN CHROSTOWSKI

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 4 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img

Więcej tego autora

Najnowsze

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” – recenzja

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” to pozycja znana dzięki wydawnictwu SQN na polskim rynku od kilku lat. Okazją do wznowienia publikacji było zwycięstwo...

GKS Katowice – historia na 60-lecie klubu

10 marca 2024 roku Retro Futbol gościło na Stadionie Miejskim w Rzeszowie, gdzie w meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Resovia podejmowała GKS Katowice....

„Semiologia życia codziennego” – recenzja

Eseje związane jakkolwiek z piłką nożna to rzadkość. Dlatego "Semiologia życia codziennego" to niezwykle interesująca lektura. Tym bardziej, że jej autorem jest słynny humanista,...