Piłkarska Zambia – wywiad z Piotrkiem Maćkowskim

Czas czytania: 7 m.
4.9
(10)

Piłka nożna to sport globalny. Najlepiej świadczy o tym rosnąca popularność rozgrywek ligowych o często egzotycznym charakterze. Dużą rolę w budowaniu zasięgów nieoczywistych krajów piłkarskich odgrywają pasjonaci, którzy dzielą się ciekawostkami i aktualnościami na ich temat, czy to na social mediach, czy (co raz częściej) w formie skarbów kibica. Mieliśmy okazję porozmawiać z Piotrkiem Maćkowskim, którego fascynuje piłkarska Zambia.

Zachęcamy do obserwacji profili naszego rozmówcy

Prowadzisz na co dzień ciekawy fanpage o nazwie Piłkarska Zambia, a także jesteś jednym ze współautorów przewodnika piłkarskiego po Pucharze Narodów Afryki i Pucharze Azji, którego sam jestem posiadaczem. Opowiedz nam o obu tych projektach. Czemu akurat zainteresowało Cię państwo, które nie jest najsilniejsze na Czarnym Lądzie?

Zdecydowałem się na prowadzenie strony o piłce nożnej w Zambii nie bez powodu, ponieważ z tego kraju pochodzi moja żona. Poznaliśmy się ponad 3 lata temu przez Internet. Po roku znajomości pierwszy raz pojechałem do Zambii i zauroczyłem się prostotą i pozytywnym podejściem do życia Zambijczyków. Piłka nożna towarzyszy mi od dziecka dlatego też zainteresowałem się zambijskim futbolem. Przed drugą podróżą w 2023 roku stwierdziłem, że warto zacząć promować piłkę nożną w tym kraju, ponieważ jest tam spory potencjał. Początkowo był to X (Twitter), a później doszedł Facebook. Sprawia mi to sporo radości i satysfakcji, ponieważ posty na X zaczynają docierać do coraz większego grona odbiorców, a i ja ciągle się czegoś nowego dowiaduje. Jeśli chodzi o przewodnik po Pucharze Narodów Afryki i Pucharze Azji to mój udział jest tam skromny, bo tylko dwie strony o reprezentacji Zambii. Natomiast chłopaki zrobili kawał dobrej roboty i szczerze mówiąc, wykonanie przerosło moje oczekiwania. Fajny projekt, który po tak pozytywnym odbiorze pewnie będzie miał kontynuację w przyszłości.

Zambia po ośmiu latach wróciła na Puchar Narodów Afryki. Jednak wypadła na nim bardzo przeciętnie. W grupie z Demokratyczną Republiką Kongo, Tanzanią i Maroko zdobyła zaledwie dwa punkty, zajmując ostatecznie trzecie miejsce w grupie. Czy uważasz, że reprezentacja Miedzianych Pocisków mogła się pokusić o lepsze rezultaty i awansować do dalszej fazy turnieju?

Przed turniejem uważałem, że celem Chipolopolo jest wyjście z grupy, a wszystko poza tym powinno się traktować w kategoriach dużego sukcesu. Myślę, że było to dość rozsądne podejście, ponieważ awans  do fazy pucharowej był jak najbardziej realny. Zambia rozczarowała swoją postawą na Pucharze Narodów Afryki. Pierwszy mecz z DR Kongo był dla Zambijczyków dość szczęśliwy, gdyż rywale byli po prostu o klasę lepsi piłkarsko. Mecz z Tanzanią to z kolei było spotkanie, które Zambia na papierze powinna była wygrać. Niestety fatalne boki obrony i środek pola zaważyły o niekorzystnym rezultacie. Udało się zdobyć  jeden punkt i to tylko dzięki dobrym, aczkolwiek późno przeprowadzonym zmianom. Na mecz o być albo nie być na turnieju, Avram Grant zrobił rewolucję w składzie i gra Miedzianych Pocisków wyglądała już znacznie lepiej. W środku pola dobre zawody zagrali Kennedy Musonda i 19-letni Miguel Chaiwa, na skrzydle wiatr robił Chilufya a Lubambo Musonda harował na całej szerokości boiska. Wprawdzie na Maroko to było za mało, ale kibicom dało to jakąś nadzieję na przyszłość.

Jakie dalsze losy czekają szkoleniowca Zambii Avrama Granta? Były trener Chelsea najpierw wprowadził w świetnym stylu Chipolopolo na Afrykański Czempionat, ale później rozczarował na samym turnieju.

W Zambii oczywiście wszystkie media dyskutują o tym, czy Grant dalej powinien prowadzić reprezentację Chipolopolo. Moim zdaniem izraelski szkoleniowiec powinien zostać na stanowisku, ponieważ ten turniej odpowiedział na wiele pytań i tak doświadczony trener z pewnością wyciągnie z tego wnioski. Do tej pory Grant widywał się z drużyną na krótkich przedmeczowych zgrupowaniach i pomimo awansu na mistrzostwa w doskonałym stylu, myślę, że on tych chłopaków tak naprawdę dobrze nie znał. Zarzucano mu, że gra ciągle tym samym składem, nie próbuje innych schematów i to się początkowo potwierdzało. W tej chwili po miesiącu spędzonym razem selekcjoner ma na pewno zupełnie inne przemyślenia, co do poszczególnych zawodników. Dobitnie pokazał to mecz z Marokiem.

Co na ten moment według Ciebie najbardziej szwankuję w grze piłkarzy Zambii? Jakie elementy powinny ulec jak najszybszej poprawie?

Zambia bardzo cierpi z powodu braku bocznych obrońców na międzynarodowym poziomie. Po prostu nie ma takich gotowych zawodników na ten moment. Po przedwczesnym zakończeniu kariery przez Enocka Mwepu brakuje również kogoś kreatywnego w środku pola, kto potrafiłby zrobić przewagę i wykreować sytuację. W słabej formie są defensywni pomocnicy, lecz tam nadzieją jest Miguel Chaiwa. Nie wiadomo też jak długo jeszcze pogra stoper Stoppila Sunzu, który mimo wieku ciągle jest szefem defensywy. Z przodu jest już znacznie lepiej, chociaż od momentu transferu do Arabii coraz słabiej wygląda Fashion Sakala. Jeśli natomiast chodzi o konkretne elementy, które są natychmiast do poprawy to szybkość i dokładność w wyprowadzeniu piłki przy kontrataku oraz sprawniejsze przekazywanie krycia, kiedy atakuje rywal. Momentami gra Zambii wygląda bardzo chaotycznie.

W 1993 roku reprezentacja Zambii leciała do Senegalu na mecz eliminacji MŚ w USA. Samolot niestety uległ feralnemu wypadkowi, w którym nikt nie przeżył. Tamtejsza generacja piłkarzy była uznawana w kraju jako najlepsza w historii. Czy uważasz, że gdyby nie ta katastrofa to Zambijczycy zdominowaliby futbol w Afryce na lata?

Tamta katastrofa cały czas jest w głowach i sercach Zambijczyków. Natomiast uważam, że nawet gdyby się nie wydarzyła, to nie zmieniłaby dużo, jeśli chodzi o układ sił w Afryce z dwóch powodów- brak infrastruktury i szkolenia. Zambia dopiero w ostatnich latach zaczęła w końcu coś robić z tymi problemami, ale efekty będą widoczne dopiero za kilka lat. Dodatkowo jest relatywnie niewielu zawodników o zambijskim pochodzeniu, których można by naturalizować. W ostatnim czasie udało się namówić na grę dla Zambii Frankiego Musonde i Aime Mabikę, lecz na horyzoncie nie widać zbyt wielu potencjalnych reprezentantów.

Która generacja zawodników cieszy się większym szacunkiem w Zambii? Ta, która w latach dziewięćdziesiątych trzykrotnie stawała na podium PNA czy ekipa z 2012 roku, która sensacyjnie wygrała cały turniej?

Zdecydowanie drużyna z lat dziewięćdziesiątych. Paradoksalnie to oni są nazywani złotą generacją, chociaż złota nie zdobyli tak jak drużyna z 2012 roku. O złotych medalistach z Gabonu i Gwinei Równikowej mówi się jak o pokoleniu niewykorzystanej szansy. Z ówczesnej kadry raczej żaden zawodnik nie wzniósł zambijskiej piłki na wyższy poziom, a i federacja zambijska nie potrafiła wykorzystać historycznego sukcesu. Zawodnicy ci są cały czas przedstawiani jako zwycięzcy i często pełnią rolę ekspertów i mentorów w mediach czy klubach piłkarskich, jednak ciągle pozostaje niedosyt, że na tym się zakończyło.

Ostatni raz w afrykańskiej lidze mistrzów drużyna z Zambii grał w sezonie 2019/2020. Była nią ekipa ZESCO United, która wtedy nie zdołała wygrać ani jednego swojego meczu. Na jakim obecnie poziomie stoi liga zambijska? Gdzie byś ją umieścił na tle innych rozgrywek na Czarnym Lądzie?

Co do afrykańskiej ligi mistrzów to w tym sezonie Power Dynamos, było bardzo blisko awansu do fazy grupowej, remisując 1:1 i 2:2 z Simbą. Niestety mistrz Zambii odpadł przez zasadę goli na wyjeździe, która w Afryce dalej obowiązuje. Nie zmienia to jednak faktu, że poziom ligi zambijskiej jest niski. Staram się obejrzeć jeden mecz kolejki, chociaż bywa to naprawdę trudne przez jakość prowadzonych transmisji, które odbywają się na facebookowych stronach poszczególnych drużyn. To, co rzuca się w oczy to kiepska jakość muraw. Piłkarze muszą grać piłkę górą, przez co atrakcyjność widowiska spada. Następna sprawa to bardzo słabi sędziowie. Niekompetencja arbitrów jest wykorzystywana przez zawodników. Brak przewinienia za ostre faule czy kuriozalne spalone to chleb powszedni w tej lidze. Od razu nasuwa się pytanie o korupcję. Jest to duży problem, o którym w związku nie mówi się głośno. Temat rzeka, więc zostawmy to. W Zambii ciągle panuje przekonanie, że doświadczony zawodnik zawsze podniesie jakość ligi, chociaż powoli się to zmienia. W tej chwili liga zambijska jest na 21. miejscu w Afryce. W 2020 roku była nawet na 7. pozycji. Ranking bierze pod uwagę 5 ostatnich sezonów.

Czy w Zambii jest obecnie jakiś młody talent, który może się rozwinąć jak choćby Patson Daka?

W Zambii występuję wielu utalentowanych młodych zawodników. Lameck Banda obecnie jest  uznawany jako jeden z najlepszych dryblerów Serie A, a 19- letni Miguel Chaiwa zaliczył już dwa występy w Lidze Mistrzów w barwach Young Boys. W Europie grają również 20-latkowie napastnik Kingstone Mutandwa i stoper Gift Mphande. Do FC Zurich parę dni temu dołączył 18-letni zambijski diament Joseph Sabobo Banda. Ponadto w lidze zambijskiej można znaleźć kilka perełek jak np. 17-letni stoper Sekanji Siame, nowoczesny lewy obrońca Teddy Khumalo, Rickson Ng’ambi z magiczną lewą nogą, przebojowy Charles Mumba, kompletny napastnik Emmanuel Mwanza, świetny technik Gift Siame czy obrońca nie do zdarcia Aaron Simpasa. 80% z nich wywodzi się z Atletico Lusaka, czyli z klubu, który stawia wyłącznie na rozwój młodzieży. Zespół występuje w 2. lidze ze średnią wieku 19,4 roku i walczy w tym sezonie o awans do Super League. Warto obserwować ten projekt. Jestem pewien, że któryś z tych zawodników zrobi ciekawą karierę na europejskim poziomie. Rozwój młodych zawodników to mój ulubiony temat dotyczący zambijskiej piłki. Na mojej stronie przygotowuję małe raporty i opisy najzdolniejszych zawodników. Chciałbym, żeby dotarło to do jak największej liczby odbiorców, bo ci chłopcy na to zasługują.

Gdybyś miał wymienić pięciu najlepszych piłkarzy w historii Zambii, to byliby to?

Kalusha Bwalya, Godfrey Chitalu, Patson Daka, Christopher Katongo, Enock Mwepu.

W polskim internecie temat afrykańskiej piłki nie jest za bardzo rozpowszechniony. Czy chciałbyś kiedyś być jednym z prekursorów i oprócz prowadzenia fanpage’a założyć swój kanał na YouTube, gdzie mógłbyś się dzielić wiedzą na temat futbolu na Czarnym Lądzie?

Afrykańska piłka przyciąga coraz większe zainteresowanie i przyznam, że myślałem o rozszerzeniu zakresu działalności mojego fanpage’a. Na razie nie mam konkretnego planu, jak miałoby to wyglądać. Jeśli będzie jakiś ciekawy pomysł to i pewnie znajdzie się czas, aby to zrealizować. Nie wykluczam takiej możliwości, ale nie napalam się zbytnio.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 4.9 / 5. Licznik głosów 10

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Walka w Pucharze Polski, przyjazd finalisty, piłkarskie losy Rafała Kurzawy – reminiscencje po meczu Stali Rzeszów z Pogonią Szczecin

Pierwsza runda Pucharu Polski przyniosła sporo emocji. Jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów była rywalizacja pierwszoligowej Stali Rzeszów z występującą w rozgrywkach PKO BP...

„Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w powstaniu warszawskim” – recenzja

Powstanie Warszawskie to czas, gdy wielu Polaków zjednoczyło się w obronie stolicy Polski. O sportowych bohaterach walk zbrojnych przeczytacie poniżej. Autorka Agnieszka Cubała jest pasjonatką historii...

„Nadzieja FC. Futbol, ludzie, polityka”. Nowa książka Anity Werner i Michała Kołodziejczyka

Cztery lata po premierze niezwykle ciepło przyjętej książki „Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka”, Anita Werner i Michał Kołodziejczyk powracają z nowymi reportażami, w...