Jay-Jay Okocha oraz Nwankwo Kanu z Nigerii błyszczeli podczas Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1996 roku. Jednak kilka miesięcy wcześniej piłkarze z tego kraju byli w środku afery politycznej. Wówczas piłka nożna przegrała z polityką, a raczej z pewnym dyktatorem.
Wstęp
W 1996 roku najlepsza afrykańska ekipa mistrzostw świata w 1994 roku, a zarazem obrońca tytułu Pucharu Narodów Afryki, czyli Nigeria była jednym z faworytów najważniejszej kontynentalnej imprezy. Jednak „Super Orły” nie pojechały na turniej rozgrywany w Republice Południowej Afryce. Powodem nie był jednak słaby start Nigerii w eliminacjach do imprezy, lecz wszędobylska polityka.
Stosunki między RPA a Nigerią
W latach 90. XX wieku stosunki pomiędzy RPA a Nigerią były napięte. W kraju ze stolicy w Abudży rządził wówczas wojskowy dyktator Sani Abacha. Wojskowy zyskał sławę w 1985 roku. Wówczas pomógł koledze z wojska Ibrahimowi Babangidzie w obaleniu prezydenta Nigerii Shehu Shagariego. Abacha stał się prawą ręką Babangidy. W 1993 roku wybory wygrał wspierany kuluarowo wspierany przez Babangidę kandydat Moshood Abiola. Jednak wybory unieważniono. Ustanowiono cywilny rząd tymczasowy, który obalił Abacha. Według nowego przywódcy Nigeria miała wrócić do demokracji. Słowo klucz to miała. Abacha rządził Nigerią do swojej śmierci w 1998 roku.
Dyktatura a piłka nożna
Jaki związek ma dyktator z wielką, afrykańską imprezą piłkarską? Abacha nie znosił ówczesnego prezydenta RPA Nelsona Mandelę. Natomiast przywódca walki z apartheidem przeciwstawiał się niedemokratycznym rządom w Nigerii. Złość pomiędzy oboma przywódcami sięgnęła zenitu w listopadzie 1995 roku. 10 listopada powieszono Kena Saro-Wiwę. Był to nigeryjski pisarz, aktywista, a także zwolennik demokracji w swoim kraju. Saro-Wiwa protestował przeciw znanemu koncernowi naftowemu Royal Dutch (znany także jako Shell). Powodem były ogromne szkody środowiskowe, jakie wspomniana firma wyrządziła na ziemi ludu Ogoni w rodzinnym stanie Saro-Wiwy. Wyrok śmierci na nigeryjskim pisarzu, a ponadto ośmiu innych aktywistów podjął reżim Abachy. Ta decyzja wstrząsnęła Mandelą. Południowoafrykański przywódca zaapelował o bojkot nigeryjskiej ropy oraz firmy Shell. Abacha się tym jedynie wściekł.
Puchar Narodów Afryki 1996
Nigeryjski dyktator zdecydował o tym, że „Super Orły” nie wystąpią w najważniejszym kontynentalnym turnieju w Afryce, który miał się zacząć w styczniu 1996 roku. W PNA 1996 wystartowało nietypowa liczba reprezentacji, gdyż do RPA przyjechało 15 ekip. Obrońców tytułu mieli zastąpić piłkarze z Gwinei, czyli najlepsza niezakwalifikowana ekipa do PNA 1996. Na murawie Gwinea przegrała awans do imprezy o dwa punkty z Mozambikiem. Jednak drużyna gwinejska zrezygnowała z udziału, tłumacząc się brakiem czasu na przygotowanie. Co nie poniektórzy, widzieli w rezygnacji rękę Abachy oraz jego „prośbę”, by reprezentacja z zachodniej Afryki nie zagrała na PNA.
Jak piłkarz reagowali na decyzję Abachy? Kapitan drużyny nigeryjskiej Austin Eguavoen powiedział: „To jest naprawdę bolesne, ale wspieramy decyzję federacji”. Z tym piłkarzem zgadzał się bramkarz Peter Rufai. Decyzję o wycofaniu nigeryjskiej kadry podjęto ledwo cztery dni przed pierwszym meczem PNA 1996. Nie pomógł apel zdobywcy Złotej Piłki Liberyjczyka George’a Weaha, który powiedział:
Bez Nigerii turniej straci na jakości i wpłynie na media, wyrządzając ogromne szkody całemu afrykańskiemu ruchowi piłkarskiemu
George Weah, liberyjski piłkarz
Echa decyzji
Karę na Nigeryjski Związek Piłki Nożnej zarządziła Afrykańska Konfederacja Piłkarska. Grożono aż sześcioletnim zakazem udziału w PNA, lecz ostatecznie Nigerii wlepiono dwa lata kary. Abacha chciał udobruchać piłkarzy ze swojego kraju, więc każdemu dał po 20 000 dolarów. Jednak jeszcze większą pociechę sprawili sobie sami piłkarze z Nigerii, którzy w 1996 roku wygrali Letnie Igrzyska Olimpijskie. Chyba na złość dyktatorowi PNA 1996 wygrała RPA. Natomiast w następnej edycji drużyna „Bafana Bafana” zagrała w finale, który jednak przegrała. W 2000 roku Abachy nie było wśród żywych, lecz mógł się z góry cieszyć. Nigeria w półfinale imprezy wygrała 2:0 z RPA. Bohaterem „Super Orłów” został… Babangida. Oczywiście nie Ibrahim, lecz Tijani, znany z gry w amsterdamskim Ajaxie.
Źródła:
- https://www.britannica.com/biography/Sani-Abacha
- https://twitter.com/DominikGorecki4/status/1744745288441430339
- https://theconversation.com/a-look-back-at-the-turbulent-relationship-between-nigeria-and-south-africa-124787?
- https://www.independent.co.uk/sport/nigerian-players-back-boycott-of-finals-1323344.html