Puchar Niemiec według Friedhelma Funkela

Czas czytania: 6 m.
5
(2)

Jest wiele osób, które są mocno związani z Bundesligą. W pierwszym takim szeregu można umieścić imię i nazwisko Friedhelm Funkel. Ponad 830 spotkań w Bundeslidze jako zawodnik oraz trener to liczba, która musi budzić szacunek. Jednak chyba ciekawsze są potyczki Funkela z Pucharem Niemiec. Będzie to podróż po datach ważnych dla niego w tych rozgrywkach.

08.02.1975 – Debiut Funkela w Pucharze Niemiec

107 razy w Pucharze Niemiec jako gracz i szkoleniowiec wystąpił Funkel. Zadebiutował on w DFB Pokal 8 lutego 1975 roku. Zgadza się, Niemiec jest związany z pucharowymi rozgrywkami już 50 lat.

Debiut nastąpił w meczu III rundy DFB Pokal pomiędzy gospodarzami Bayeru 05 Uerdingen, którego barwy reprezentował Funkel, który grał przeciwko VFL Bochum. Drużynę gości prowadził Heinz Höher, czyli równie inspirująca postać futbolu nad Odrą. To właśnie on jest niejako narratorem i głównym bohaterem książki „Bundesliga. Niezwykła opowieść o niemieckim futbolu” Rolanda Renga. Höher to pierwszy szkoleniowiec w historii 1. Bundesligi, który podał się do dymisji, a także kazał swojemu piłkarzowi Dieterowi Ecksteinowi… czerwoną kartkę, dzięki czemu mógłby uniknąć zawieszenia za żółtą kartkę, które oznaczałaby jego pauzę w ważnym meczu. Manewr trenera udał się w całości.

Co do meczu z 1975 roku to Funkel nie mógł być zadowolony z pierwszego starcia w Pucharze Niemiec. Co prawda zagrał 90 minut, lecz jego drużyna przegrała 0:2 z VFL Bochum. Nie mogło to dziwić, gdyż Bayer grał na drugim poziomie rozgrywkom, a ekipa VFL występowała w 1. Bundeslidze.

07.04.1977 – Pierwszy półfinał Funkela w Pucharze Niemiec

Ekipa z 2. Bundesligi Nord (niegdyś 2. Bundesliga była podzielona na regiony) w półfinale Pucharu Niemiec? Rzadkość. W wywiadzie dla „11 Freunde” Funkel wspominał rozgrywki 1976/1977 bardzo ciepło.

Sukces był jednak nie tylko źródłem wielkiej euforii W KREFELD (uerdingen to dzielnica krefeld – przy. red.). Zainteresowanie naszym klubem wzrosło w całych Niemczech.

Friedhelm Funkel dla „11 Freunde”

Półfinał dla drużyny niegrającej z 1. Bundesligi to wielki sukces, choć w przyszłości Funkel doprowadzi jeszcze wyżej tego typu zespołu. Nie uprzedzajmy jednak faktów.

Na własnym stadionie Bayer grał ze średniakiem 1. Bundesligi Herthą BSC. Dla obu zespołów stawka meczu była ogromna. Nigdy wcześniej obie drużyny nie występowały w finale Pucharu Niemiec. Wówczas jeszcze mecz finałowy nie był rozgrywany na Stadionie Olimpijskim w Berlinie, lecz na różnych arenach. W 1985 roku DFB zdecydował o tym, że decydujące spotkanie Pucharu Niemiec będzie miało stałą arenę w stolicy Niemiec. Ostatecznie do finału awansowała Hertha BSC, która wygrała 1:0.

02.05.1981 – Pierwszy finał Funkela w Pucharze Niemiec

Pierwszy finał Friedhelma Funkela w DFB Pokal. Niemiec grał wówczas w 1. FC Kaiserslautern. Nie będzie to spotkanie, które pomocnik mógłby wspominać pozytywnie. Po pierwsze jego klub przegrał w finale rozegranym w Stuttgarcie 1:3 z Eintrachtem Frankfurt. Po drugie drużynie koło nosa przeszła premia w wysokości 250 000 marek. Nie był to dzień całej ekipy z Kaiserslautern.

Cała edycja była niezwykle udana dla Funkela. Pomocnik strzelił trzy bramki, w tym gola w półfinale Pucharu Niemiec. Kilkanaście dni przed finałem „Die roten Teufel” pokonał Bundeslidze z Eintrachtem. Co więcej, „Orły” notowały serię siedmiu meczów ligowych z rzędu bez wygranej. Pomocnik Eintrachtu Bernd Hölzenbein, który po finale skończył karierę, poszedł do szatni przegranych, by pójść po… wino. Okazało się, że drużyna z Frankfurtu nie miała w zanadrzu wielkiej ilości alkoholu, by świętować.

26.05.1985 – pierwszy tryumf Funkela w Pucharze Niemiec

Pierwszy finał Pucharu Niemiec rozegrany na Olympiastadion w Berlinie. Faworytem w starciu Bayeru 05 Uerdingen z Bayernem Monachium byli oczywiście mistrzowie Niemiec, czyli bawarska drużyna. Ekipę z Uerdingen prowadził Karl-Heinz Feldkamp, a grał w niej Funkel. Obaj panowie mieli doświadczenie z finału Pucharu Niemiec sprzed czterech lat. Feldkamp trenował wówczas 1. FC Kaiserslautern, a Friedhelm Funkel grał jako ofensywny pomocnik. Duet bogatszy o niezbyt przyjemne doświadczenia, tym razem okazał się bardziej szczęśliwy. Do tego Friedhelm miał na boisku swojego brata Wolfganga, który grał za nim w rysunku taktycznym (jako gracz środka pola).

70 400 kibiców, w tym po 40 000 fanów obu drużyn szybko obejrzeli bramki w finale. W niezwykłym upale (ponad 30 stopni Celcjusza) lepiej spotkanie zaczął Bayern. W ósmej minucie strzałem z kilkunastu metrów bramkę strzelił Dieter Hoeneß. Już kilkadziesiąt sekund później Horst Feilzer wykorzystał błąd defensorów Bawarczyków, dzięki czemu na tablicy wyników brzmiał rezultat 1:1.

Do końca pierwszej połowy nie zaszły zmiany. Szybko po przerwie zmieniła się liczba graczy na murawie. Boisko za faul na Wolfgangu Funkelu musiał opuścić Wolfgang Dremmler. Pomogło to „futbolowemu Dawidowi”. Goliat został ujarzmiony. W 66. minucie Wolfgang Schäfer strzelił bramkę na 2:1 dla Bayeru. Wynik starcia się nie zmienił.

Sensacja stała się faktem. Dziesiątki tysięcy fanów pozdrawiali graczy z Uerdingen, którzy otwartym autobusem jechali do swojego hotelu w Berlinie. Puchar na pierwszą noc zabrał Schäfer, a gracze Bayeru świętowali całą noc. „Finke” wspominał po latach:

o wyniosłem z tego pucharu dla mojego trenerskiego życia? To, że nigdy nie należy zapominać o tym, że finały zawsze dają szansę, jakkolwiek mała by ona nie była

Friedhelm Funkel dla „11 Freunde”

27.07.1991 – Debiut trenerski Funkela w Pucharze Niemiec

Debiut Friedhelma Funkela jako trenera w DFB Pokal. Szkoleniowiec prowadził wówczas Bayer Uerdingen. Sześć lat po wygranym finale Pucharu Niemiec, podopieczni Funkela musieli pojechać do Unterchaching, na mecz z tamtejszym Spielvereinigung.

Przez cały mecz nie padł ani jeden gol. Kibice mogli obejrzeć jedynie siedem karnych. Gospodarze bardzo źle wykonywali jedenastki. Ku uciesze gości, drużyna SpVgg Unterhaching strzeliła tylko jednego karnego. Natomiast Bayer był bezbłędny. Ostatecznie ekipa z Uerdingen wygrałą po konkursie jedenastek 3:1. W sezonie 1991/1992 Bayer doszedł do 1/8 finału DFB Pokal.

16.05.1998 – pierwszy trenerski finał Funkela w Pucharze Niemiec

Pierwszy finał Puchar Niemiec Friedhelma Funkela w roli trenera nastąpił niemal siedem lat po jego szkoleniowym debiucie w tych rozgrywkach. Tym razem prowadził on MSV Duisburg. W półfinale nadreńska drużyna pokonała po dwudziestu dwóch karnych ówczesną rewelację rozgrywek trzecioligową Eintracht Trier.

W wielkim finale MSV Duisburg grał z Bayernem Monachium. Tym razem ekipa Funkela nie wygrała niespodziewanie. Choć trener wspominał, że to właśnie MSV Duisburg z 1998 roku z jego drużyn najbardziej zasługiwał na wygranie Pucharu Niemiec.

Wszystko zaczęło się świetnie dla ekipy Tomasza Hajty. W 20. minucie Bachirou Salou zdobył gola na 1:0 dla MSV. Według Funkela decydującym momentem finału był faul zapomnianego dziś raczej gracza Bayernu Michaela Tarnata na strzelcu bramki. Salou nie mógł kontynuować gry. Szkolniowiec ekipy z Duisburga twierdził, że Niemiec powinien dostać czerwony kartonik. Sędzia Hartmut Strampe dał jednak Tarantowi żółtą kartkę.

Już wtedy było 1:1, gdyż trzy minuty wcześniej, a dokładniej w 70. minucie Markus Babbel dość szczęśliwie strzelił gola. Stig Tøfting miał świetną okazję, by strzelić z daleka bramkę 2:1 dla MSV. Po faulu Tomasza Hajty na Giovannim Elberze Bayern dostał rzut wolny. Mario Basler miał piłkę z boku boiska. Mimo tego znów Bawarczycy trafili fartem do bramki Thomas Gilla. Znów szansa na wygranie Pucharu Niemiec odwróciła się od Funkela.

25.10.2005 – rekordowa wygrana Funkela w Pucharze Niemiec

Z trzydziestu pięciu potyczek przeciwko Schalke Gelsenkirchen Funkel wygrał tylko pięć. Dlatego efektowna wygrana 6:0 nad tą drużyną powinna na długo pozostać w pamięci.

MIAŁEM WIELE DZIWNYCH WYNIKÓW W PUCHARZE. O TO WŁAŚNIE CHODZI W TYCH ROZGRYWKACH

Friedhelm Funkel w wywiadzie dla dfb.de

Z ławki rezerwowej Funkel obserwował, jak jego drużyna Bayer Uerdingen w ćwierćfinale Pucharu Niemiec dostaje bęcki 2:9 od Borussi Mönchengladbach (w edycji 1986/1987). Natomiast w 2003 roku drużyna Funkela-trenera, czyli Eintracht Frankfurt przegrała aż 0:8 z Bayernem Monachium.

Warto wspomnieć jednak też o pozytywnej stronie Pucharu Niemiec w wykonaniu „Finkego”. W meczu drugiej rundy DFB Pokal frankfurcki Eintracht podejmował na swoim obiekcie Schalke 04 Gelsenkirchen. Dla gości była to niespodziewana wpadka. Kto bowiem widział, aby uczestnik Ligi Mistrzów i drużyna bez porażki w dziesięciu ligowych meczach przegrywał z szesnastą ekipą Bundesligi 0:6?

Ustawienie z trójką defensorów okazało się remedium na ataki ze strony Schalke. Choć sam trener Eintrachtu tak mówił po meczu:

W pierwszej połowie przeciwnik miał przewagę, ale my wykorzystaliśmy nasze szanse.

Friendhelm Funkel, ówczesny trener Eintrachtu Frankfurt po meczu z Schalke (6:0)

Mimo wyniku trudno uznać ten mecz za popis hiperofensywnej gry gospodarzy. Po ponad dwudziestu pięciu minutach testowania obu drużyn nastąpił czas lepszej gry dla frankfurckiej ekipy. Alexander Meier i Benjamin Huggel strzelili bramki w 28. minucie i 30. minucie. Dlatego po pierwszej połowie Eintracht prowadził 2:0. Wejście ofensywnego Sørena Larsena, który zastąpił Tomasza Wałdocha w drużynie z Gelsenkirchen w niczym nie pomogło. Spotkanie zakończyło się historyczna kanonadą. Eintracht nie popuścił i wygrał 6:0. Goście mieli nawet rzut karny, ale Gustavo Varela przestrzelił jedenastkę. Tak, niebywale wysoka wygrana stała się faktem.

29.04.2006 – czwarty finał Funkela w Pucharze Niemiec

Czwarty finał Funkela w Pucharze Niemiec i trzeci decydujący mecz w tych rozgrywkach przeciwko Bayernowi. Tak, jak osiem lat wcześniej sztuka wygrania Pucharu Niemiec nie udała się ekipie prowadzonej przez „Finkego”.

Tym razem lepsza okazała się machina Felixa Magatha. Eintracht przegrał spotkanie 0:1 po główce Claudio Pizarro w drugiej połowie. Od 66. minuty Funkel oglądał mecz z trybun. W wywiadzie dla „11 Freunde” przyznał, że nie pamięta, dlaczego został odesłany z ławki trenerskiej. Przyznał, że pewnie rzucił niepochlebny tekstem do arbitra meczu. Ioannis Amanatidis w końcówce nie wykorzystał świetnej okazji w polu karnym rywali, gdyż Olivier Kahn i jego koledzy z linii defensywnej Bayernu byli świetnie ustawieni.

Mimo przegranej niedaleko budynku Frankfurter Römer, tysiące kibiców Eintrachtu powitało finalistów. Funkel wspominał po latach, że nadal jest miło wspominany we Frankfurcie, dzięki m.in. finałowi Pucharu Niemiec z 2006 roku.

2.04.2024 – kolejny finał Funkela w Pucharze Niemiec

Zła postawa w 2. Bundeslidze w sezonie 2023/2024 ekipy FC Kaiserslautern sprawiła, że mają oni już czwartego trenera w ciągu kilku miesięcy. Ostatnim z nich został dość niespodziewanie Friedhelm Funkel. Cześć kibiców pewnie myślała, że Niemiec zakończyła karierę trenerską. Jednak 70-letni szkoleniowiec na razie myśli o finale DFB Pokal.

Funkel do tej pory poprowadził ekipę z Kaiserslautern w… jednym spotkaniu pucharowym. W półfinale rewelacji 1. FC Saarbrücken przegrał z gośćmi 0:2. Pogromcy Bayernu Monachium, Eintrachtu Frankufrt i Bourssi Mönchengladbach okazali się słabsi od słabo radzącej sobie ekipy w 2. Bundeslidze. Tak urok pucharów.

Znów w trakcie kariery Funkel doprowadził Polaka do finału DFB Pokal. W 1998 roku Tomasz Hajto z MSV Dusburg nie wygrał pucharu. Tym razem szansę zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach będzie miał Tymoteusz Puchacz, autor asysty w półfinale. Funkel wie, czym jest finał DFB Pokal. Czy tym razem jego 1. FC Kaiserslautern sprawi sensację i Bayer Leverkusen przegrał drugi finał w ciągu trzech dni?

Źródła:

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 2

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img

Więcej tego autora

Najnowsze

„Jak (nie) grać w Europie”? Nowa książka Michała Zachodnego już w sierpniu

Dlaczego polskie kluby radzą sobie w europejskich rozgrywkach gorzej od przedstawicieli lig będących na podobnym poziomie? Michał Zachodny, dziennikarz Viaplay oraz autor ciepło przyjętej...

Nandor Hidegkuti – człowiek ze „Stali” Rzeszów

Mało kto wie, że w „tych” latach 70-tych, a dokładnie w 1972 roku trenerem piłkarzy rzeszowskiej Stali był Węgier Nandor Hidegkuti. Dlaczego jest to...

Rapid Wiedeń – historia i teraźniejszość

Rapid Wiedeń to drużyna, która stanowi o historii ligi Austiackiej - w tym artykule przyglądamy się klubowi z Wiednia.