Ciężko jest wytypować najlepszych piłkarzy w historii reprezentacji narodowych. Już sama definicja zespołu reprezentacyjnego wskazuje, jakoby zatrudniała ona kopaczy najwyższej klasy (przynajmniej w rozumieniu narodowym). Oczywiście są kraje, które wyczynowców piłkarskich produkują masowo, a miarą tego są sukcesy reprezentacyjne. Polska pomimo niewielu sukcesów międzynarodowych nie ma się czego wstydzić. Potomkowie Piastów wydali na świat piłkarzy wybitnych. W tym zestawieniu postaram się wskazać XI, która w mojej opinii była najlepsza.
Powiedzieć, że Polska bramkarzami stoi, to jak nic nie powiedzieć. Oczywiście w historii mieliśmy bramkarskie cykle, analogiczne do cykli koniunkturalnych. Czasem na bramce był niedosyt, by po kilku latach selekcjonerzy głowili się, który z bramkarzy zasługuje na powołanie najbardziej. Wybór był jeszcze trudniejszy w przypadku typowaniu XI meczowej. Wystarczy powiedzieć, że Polscy bramkarze bez kompleksów rywalizują w największych ligach świata. Podobnie jak selekcjonerzy głowią się nad wytypowaniem bramkarza w najlepszej formie, tak też ja zastanawiam się, kto powinien znaleźć się w mojej XI. Czy postawić na legendarnego Jana Tomaszewskiego, którego legenda o zatrzymaniu Anglii wciąż istnieje w pamięci Polaków? A może kogoś bliższego historii aktualnej? Niepokorny Artur Boruc? Efektowny Wojciech Szczęsny? Może jednak kogoś z czasów przed Tomaszewskim? W końcu Edward Szymkowiak również miał ogromne zasługi w polskim sporcie.
Nie ujmując zasług Tomaszewskiemu, mimo wszystko postanowiłem wytypować do swojej XI byłego gracza Realu Madryt i Liverpoolu. Jerzy Dudek jest dla mnie postacią kultową w polskiej piłce. Pomimo że nie miał w swojej karierze reprezentacyjnej meczu takiego, jaki miał Tomaszewski, sądzę, że lepiej pasuje do mojej XI.
Bramkarz: Jerzy Dudek
Swojego czasu uważałem Reprezentację Polski jako drużynę rzemieślników, którzy nie zachwycali stylem i pomysłem na grę w ofensywie, ale genialnie radzili sobie w poczynaniach obronnych. Pamiętam, jak zwykle byłem zafascynowany ich fizycznością i nieustępliwością, a sylwetka łysego Mariusza Jopa była musiała budzić w napastnikach drużyn przeciwnych lekką obawę. Mimo to nie Jopa wytypowałem do swojej jedenastki. Zamiast tego miejsce w linii defensywy zajęli: Władysław Żmuda, Michał Żewłakow, oraz Jacek Bąk. Tym samym musiałem odrzucić inne legendy polskiej linii defensywnej. Związane to jest z ustawieniem taktycznym i przesytem w linii ataku – ale o tym dalej.
Obrońcy: Władysław Żmuda, Michał Żewłakow, Jacek Bąk
Podobno w tego typu zestawieniach najciężej ustawić linię pomocy. Jest w tym powiedzeniu ziarno prawdy. W końcu pomocników wśród całej kadry wydaje się najwięcej. Druga linia mojego zespołu będzie nastawiona ofensywnie. Jej zestawienie zaczynam od Jacka Krzynówka – wybór ten nie jest podyktowany sentymentem, podobnym do sentymentu, jakim darzę Dudka. Piłkarz ten był przez pewien czas symbolem reprezentacji i w mojej opinii zasługuje na miejsce w XI. Obok Krzynówka ustawiłem Kazimierza Deyne – prawdziwą legendę. Zawodnik, którego miejsce w składzie nie powinno nikogo dziwić. Kolejnym zawodnikiem, który znalazł się w mojej linii pomocy, jest Boniek, czyli jedna z największych postaci polskiej piłki w rozumieniu międzynarodowym. Musiałem przesunąć obecnego prezesa PZPN z linii ataku do pomocy, niemniej jednak nie wyobrażam sobie swojego zestawienia bez tego nazwiska. Ostatnim zawodnikiem, który znalazł miejsce w linii pomocy, jest Andrzej Buncol – jedna z postaci, bez której reprezentacja Piechniczka nie istniała.
Pomocnicy: Jacek Krzynówek, Kazimierz Deyna, Zbigniew Boniek, Andrzej Buncol
Zestawianie linii ataku to przyjemność, a zarazem przekleństwo. O napastnikach pamięta się najdłużej. Każdy wybór może zostać podważony, a każdy argument uzasadniający wybrany typ, znajdzie swój kontrargument. Nie oczekuję, że mój wybór usatysfakcjonuje każdego czytelnika, niemniej jednak jest to moja subiektywna XI, dlatego też postaram się przekonać was do jej słuszności. Oczywiście mój wybór rozpoczyna się od Grzegorza Laty – jedynego polskiego króla strzelców Mistrzostw Świata. Drugim napastnikiem jest Włodzimierz Lubański – najskuteczniejszy polski piłkarz w historii występów reprezentacyjnych. Ostatnim wyborem, który może wydawać się kontrowersyjny, jest Gerard Cieślik. Legenda Ruchu Chorzów znajduje się w czołówce rankingów najlepszych piłkarzy według PZPN. W lidze był niedościgniony. W reprezentacji nie występował wiele (z uwagi na trudny – powojenny – okres, reprezentacja nie grała zbyt wielu meczów), niemniej jednak był piekielnie skuteczny pod bramką rywala.
Napastnicy: Grzegorz Lato, Włodzimierz Lubański, Gerard Cieślik