Ubiegły sezon nie był udany dla AZ. Drużyna z Alkmaar liczyła przynajmniej na zakwalifikowanie się do eliminacji Ligi Mistrzów oraz na wyjście z grupy w Lidze Konferencji Europy. Gdy od początku sezonu widać było ogromny kryzys Ajaksu sprawa zakończenia sezonu przez AZ w pierwszej trójce, wydawała się łatwa do osiągnięcia.
Jeśli interesują cię inne kluby z lig Beneluksu, sprawdź pozostałe części naszego niezbędnika kibica!
Podobnie było, gdy w grupie LK gdzie de Kaaskoppen mierzyli się z Aston Villą, Legią i Zrinjskim. Jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna, choć początek rozgrywek tego nie zapowiadał. Pierwszym ostrzeżeniem była szokująca porażka 3:4 w Mostarze, gdzie piłkarze Pascala Jansena prowadzili do przerwy 3:0. Potem był ten szeroko komentowany mecz z Legią, ale on raczej nie miał wpływu na grę piłkarzy. Takim przełomowym momentem była chyba porażka 1:4 u siebie z Aston Villą, gdzie AZ było długimi fragmentami lepsze od Anglików, ale drużyna z Birmingham wykorzystała 4 z 5 sytuacji i zdecydowanie wygrała mecz. W późniejszym okresie udało się tylko wygrać rewanż ze Zrinjskim i pokonać w lidze słabiutkie zespoły z Volendam i Almere. Gdy 16 stycznia 2023 udało się pokonać w Pucharze Holandii amatorski Quick Boys dopiero po serii rzutów karnych klub rozstał się z trenerem Jansenem. Trenerem tymczasowym został mianowany jego asystent a wcześniej trener Jong AZ Belg Maarten Martens. Początek miał on fatalny, bo nie wygrał żadnego z pięciu pierwszych meczów, ale jak już się przełamał, to poszło i w pozostałych spotkaniach zanotował bilans 9-2-2. Udało się utrzymać 4 miejsce w Eredivisie i zapewnić sobie awans do rozgrywek Ligi Europy. Dzięki temu trener Martens zapracował sobie na przedłużenie umowy i prowadzi AZ również w obecnym sezonie. Warto też nadmienić, że używana często (nie tylko w Polsce) nazwa AZ Alkmaar jest nie do końca poprawna, ponieważ klub powstał w 1967 roku w wyniku fuzji Alkmaar ’54 i FC Zaanstreek i skrót AZ oznacza Alkmaar Zaanstreek. Pisanie więc AZ Alkmaar to tak jakby napisać Alkmaar Zaanstreek Alkmaar. Nie wygląda to najlepiej, prawda?
Trener AZ Maarten Martens jest podobny w swojej charakterystyce i zachowaniu do innego byłego szkoleniowca ekipy z Alkmaar Arne Slota. Jest inteligentny, spokojny, zrównoważony a przy tym potrafi myśleć strategicznie. Już jako piłkarz taki był i przewidywał na boisku rozwój wydarzeń szybciej i lepiej niż inni. Był mózgiem mistrzowskiej ekipy AZ z sezonu 2008/09, prowadzonej przez Louisa van Gaala. Zobaczymy, co osiągnie w tym sezonie, bo stracił 5 filarów drużyny i dwóch ważnych członków pierwszego zespołu. Kto odszedł, i jakich AZ pozyskało następców, przedstawię w dalszej części tekstu.
Pierwsza zmiana jest już na pozycji bramkarza. Nie przedłużono – głównie ze względu na wygórowane oczekiwania finansowe – kontraktu z Australijczykiem Mathew Ryanem, a wypożyczony w ubiegłym sezonie do Sparty Praga Peter Vindahl odszedł do Czech na stałe. Trzeba było ustalić co dalej. Czy postawić na młodego (20 lat) i bardzo zdolnego Jaydena Owusu-Oduro, czy też poszukać nowego numeru jeden? Postanowiono połączyć te dwie kwestie i Owusu-Oduro został pierwszym bramkarzem w sezonie 2024/25, ale sprowadzono mu do rywalizacji doświadczonego byłego reprezentanta Oranje Jeroena Zoeta.
W defensywie też spore zmiany. Odszedł do Southampton, po 4 latach gry w Alkmaar, Yukinari Sugawara, a podstawowy środkowy obrońca Riechedly Bazoer stracił zaufanie trenera Martensa i przeniósł się do tureckiego Konyasporu.
Następcą Sugawary na prawej obronie został inny reprezentant Japonii Seiya Maikuma, którego kupiono za 800 tys euro z Cerezo Osaka. Jego zmiennikiem, tak jak i poprzednika, jest Denso Kasius. Na lewej obronie dalej rządzi młody Norweg David Møller Wolfe, którego próbuje wygryźć ze składu Mees de Wit. Niestety Holender jest często kontuzjowany i przegrywa tę rywalizację. Na środku defensywy zdecydowano się na stabilizację i grają ci, co w ubiegłym sezonie, oprócz oczywiście Bazoera. Obecnie parę stoperów tworzą Wouter Goes i Portugalczyk Alexandre Panetra. Jednak w odwodzie jest doświadczony kapitan zespołu Bruno Martins Indi (obecnie kontuzjowany) oraz rówieśnik Goesa 20-letni Maxim Dekker. W pierwszych czterech meczach sezonu AZ nie straciło gola, więc wydaje się, że ta młoda defensywa spisuje się bardzo dobrze.
Spośród pomocników de Kaaskoppen stracili jednego bardzo ważnego i jednego rezerwowego. Tym kluczowym był Dani de Wit, który odszedł do VfL Bochum. Skończyło się również wypożyczenie Tiago Dantasa, który obecnie jest już piłkarzem NK Osijek. Władze klubu zdecydowały, że nie będą pozyskiwać nowych piłkarzy do tej formacji, bo mają bardzo zdolną młodzież, która rok temu wygrała Uefa Youth League. Przesunięto więc z Jong AZ do pierwszego zespołu trzech rozgrywających z tej drużyny: Lewisa Schoutena, Keesa Smita i Dave’a Kwakmana.
Do tego z udanych wypożyczeń wrócili Peer Koopmeiners i Zico Buurmeester. I właśnie młodszy brat, grającego obecnie w Juventusie, Teuna Koopmeinersa wywalczył miejsce w pierwszym składzie obok doświadczonego Jordy’ego Clasie. Miejsce ofensywnego pomocnika, zwolnione przez de Wita, zajął zaś Sven Mijnans. Martens ma jeszcze w odwodzie Kristijana Belicia, reprezentanta Serbii pozyskanego zimą za 4 mln euro z Partizana.
W ataku zmiany są największe i chyba najboleśniejsze, bo przecież do Benfiki odszedł król strzelców Eredivisie, zdobywca 29 goli w ubiegłym sezonie, Grek Vangelis Pavlidis.
Klub opuścili również skrzydłowi Jens Odgaard (FC Bologna) i Myron van Brederode (Fortuna Düsseldorf), ale ich zastąpić będzie dużo łatwiej. Pavlidisa będzie starał się zastąpić pozyskany za 4 mln euro z Tottenhamu 22-letni Irlandczyk Troy Parrott. Zadanie wydaje się niewykonalne i chyba nikt nie oczekuje od tego chłopaka aż takiego wpływu na drużynę. Jak strzeli ponad 10 goli w sezonie będzie to bardzo dobry wynik. Jego rywale do gry są jeszcze młodsi, bo Lequincio Zeefuik ma 19 lat, a Mexx Meerdink 21. Na lewym skrzydle króluje syn słynnego Marka Van Bommela, reprezentant holenderskiej młodzieżówki Ruben van Bommel.
Na prawym obecnie numerem jeden jest Ibrahim Sadiq z Ghany, ale jak wykuruje się Szwed Mayckel Lahdo to rywalizacja zacznie się od nowa. Na obydwu skrzydłach grać też mogą inni młodzi gwiazdorzy tej zwycięskiej drużyny z UYL: 20-letni Ernest Poku i 19-letni Jayden Addai. Obaj są bardzo utalentowani i czas by pokazali to w Eredivisie.
Podsumowując, drużyna AZ przechodzi przebudowę i odmłodzenie składu, stawiając mocno na bardzo zdolne pokolenie ze swojej akademii. Jak to wypali, to w najbliższych latach zarobią dziesiątki milionów euro, ale w tym sezonie trudno im będzie powalczyć o Top 3.