„Stałe fragmenty” – recenzja

Czas czytania: 3 m.
5
(2)

W kraju, w którym kibice rozumieją i lubią dyskutować o futbolu, nowa pozycja Michała Okońskiego „Stałe fragmenty” byłaby w swojej kategorii bestsellerem. W Polsce świadomi kibice są w mniejszości. Tym większy szacunek dla autora, że próbuje rozszerzyć horyzonty tych otwartych, ujawniając po raz kolejny niesamowitą erudycję i miłość do futbolu, której nie zabiła komercja, sportwashing czy kiepskie lata polskiej kadry.

Wielu dziennikarzy sportowych, a futbolowych w szczególności, zamyka się na dyscyplinę, interesując się jedynie tym, co dzieje się w zielonym prostokącie, ograniczonym białymi liniami i dwiema bramkami, ewentualnie finansami i życiem osobistym futbolistów. Mają co prawda w małym palcu statystyki, wiedzą, gdzie przyłożyć ucho podczas zgrupowań kadry, ale ich miłość do piłki albo się wyczerpała, albo została przesłoniona przez pieniądze. I taki futbol przekazują kibicom w swoich sprawozdaniach, programach w internecie czy relacjach – efekciarski, krzykliwy, nastawiony na wywołanie kontrowersji.

Book Sale Instagram Post 9

Michał Okoński stoi po drugiej stronie barykady. Wraca z nową książką w fenomenalnym stylu. Sięgając po tę nieco ponad 350-stronicową pozycję wiedziałem, że musi być dobra. Gwarantem było nazwisko autora, ale nie sądziłem, że natrafię na jedną z lepszych pozycji o tematyce sportowej, jaka została napisana i wydana w Polsce. Opowieść jest tworzona z pasją, żarliwością, pokazuje futbol z zupełnie innej strony, ale jednocześnie bardzo mi bliskiej. Całość podzieloną na cztery części czyta się wyśmienicie. Okoński dotyka każdej ważniejszej współcześnie sfery futbolu.

I robi to zaiste znakomicie. Jest jak piłkarz niedotykający futbolówki przez większą część spotkania. Mimo to nie da się wyobrazić meczu bez jego obecności. Piłka nożna schodzi u Okońskiego praktycznie w każdym rozdziale „Stałych fragmentów” na dalszy plan. Jest – jak u Jonathana Wilsona, którego książki wieloletni redaktor „Tygodnika Powszechnego” tłumaczy – przyczynkiem do opisywania czegoś trwalszego i dłuższego niż 90 minut gry. To analiza rywalizacji naznaczonej wieloma kontekstami, specyfiką nacji, klubów i różnych okresów.

Zaczyna od przypomnienia mniej oczywistych początków futbolu, zostawia swój autorski głos przy większości najważniejszych współczesnych wątków we współczesnej, coraz bardziej skomercjalizowanej piłce. Pisze oczywiście o Leo Messim, Pepie Guardioli i jego Manchestrze City, Harrym Kane’ie i Tottenhamie, ale wraca też do Pelego, Cruyffa czy Paula Gascoigne’a.

Jakże pięknie opisuje swoje odczucia po sytuacji z meczu Duńczyków na Euro 2020, kiedy Christian Eriksen stracił przytomność, a nam wydawało się, że straciliśmy w nieprawdopodobny sposób piłkarza wielkiego formatu. Wielka klasa i kunszt, w którym stawia na pierwszym miejscu człowieka, pokazując, jak wielkiej rzeczy dokonali wtedy piłkarze, koledzy z boiska, a w końcu sam bohater, wracając po wymuszonej przerwie na plac gry.

Nie mogło zabraknąć analizy ostatniego mundialu w Katarze z ciekawie wybrzmiewającym stwierdzeniem, że mimo wielkich kontrowersji związanych z przyznaniem organizacji turnieju, trzeba było skupić się na sporcie. I fani futbolu w większości to zrobili, a piłkarze odpłacili się nieświadomie jednym z najlepszych turniejów w historii. Do tego finał: wydawało się, że nie może wejść na niebotyczny poziom i zdetronizować inne z przeszłości. A jednak udało się.

Czytając wspomnienia Okońskiego sprzed roku czytelnik orientuje się, jak niespotykanego wydarzenia był świadkiem. I wielkie, nasycone kolorami słowa, przewijające się w stylu autora, mogące niektórych odstraszać, są w tym wypadku jak najbardziej na miejscu.

Zdecydowanie najciekawszymi fragmentami książki były te traktujące o polskiej piłce. Czytelnik otrzymuje zdystansowane spojrzenie na aferę korupcyjną, która podkopała lata temu zaufanie do rodzimego futbolu. Okoński broni Paulo Sousy, co wśród dziennikarzy piszących o futbolu było i jest niespotykane. Podkreśla podjętą przez portugalskiego szkoleniowca próbę zmiany mentalności polskich futbolistów. Wskazuje, że graliśmy stylowo, bez kompleksów z ekipą Hiszpanii na Euro 2020, kiedy nawet stracona bramka nie zmieniła naszej taktyki na tamten mecz. Polecam obejrzeć jeszcze raz to spotkanie i np. mecz z Anglią z eliminacji do Mundialu w Katarze, by przekonać się, jak bardzo ma rację.

Jednocześnie obnaża Czesława Michniewicza, przypominając cytaty z wypowiedzi bohaterów polskiej futbolowej zeszłorocznej jesieni. Udowadnia, jak dużym błędem było powierzenie sterów reprezentacji człowiekowi, który od początku był nastawiony wyłącznie na wynik, bez jakiejkolwiek radości z bycia na mundialu. Wykłada swoje credo jasno:

Bez radości z gry piłkarze się nie rozwijają. Bez radości nie zdobywają się na odważne czy niebanalne zagrania, które przez lata zostają w pamięci kibiców.

Ta powinna towarzyszyć nie tylko trenerowi, ale także każdemu piłkarzowi, będącemu w Katarze w listopadzie zeszłego roku. Tak niestety nie było i – jak pisze – bez znaczenia pozostawała w tej kwestii afera premiowa, będąca „gwoździem do trumny” Czesława Michniewicza.

Stałe fragmenty” to absolutnie jedna z najlepszych książek o futbolu napisanych przez polskiego autora. Michał Okoński wznosi się na wyżyny, na które ciężko będzie się komukolwiek wspiąć. Jak sam stwierdza, piłka jest w jego pracy dodatkiem, skupia się na pracy redakcyjnej w „Tygodniku Powszechnym” i z tekstów „niefutbolowych” jest najbardziej zadowolony. Może pasja i miłość, a nie wymóg i obowiązek, to klucz do tego, żeby pisać o futbolu w tak wspaniały sposób?

NASZA OCENA: 10/10

Jakkolwiek by było, proste życzenie: niech ten żar do futbolu nigdy nie zgaśnie. Szkoda byłoby takiego pióra…

PATRYK SZCZERBA

Nasz partner Sendsport przygotował dla Was zniżki! Książka Stałe fragmenty oraz wiele innych tytułów taniej o co najmniej 10%.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 2

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka – recenzja

Książka „Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka” to zapis z kilkunastomiesięcznej podróży Anity Werner i Michała Kołodziejczyka do Tanzanii, Turcji, Rwandy i Brazylii. Futbol jest...

Remanent 5. Pole karne z bliska.

Jerzy Chromik powraca z piątą częścią Remanentu, w którym przenosi czytelników na stadiony z lat 80. i 90. Wówczas autor obserwował zmagania drużyn eksportowych,...

Jakie witaminy i minerały są ważne dla biegaczy?

Bieganie to nie tylko pasjonująca forma aktywności, ale także sposób na zadbanie o zdrowie i kondycję. Odpowiednia dieta, bogata w witaminy i minerały, może...