Te retro gry podbijały serca Waszych ojców

Czas czytania: 3 m.
0
(0)

Kolejna edycja FIFY, a może Pro Evolution Soccer? Sprzymierzeńcy jednych i drugich toczą nieustanną rywalizację, który produkt jest lepszy. Piłkarskie gry komputerowe są obowiązkiem do zaliczenia w życiu każdego nastolatka. Nieważne czy jest się chłopakiem czy dziewczyną. Liczy się to, czy twój pecet spełnia wymagania. Istnieje jednak grupa osób, która patrzy wstecz i z łezką w oku spogląda na oldschoolowe produkcje. Mniej więcej od 1982 roku, kiedy to gracz był pikselową postacią, do ultranowoczesnej rozgrywki w ostatniej odsłonie FIFY. Oto rewolucja rozgrywki od 8-bitowej maszyny po sprzęt wart kilka bądź kilkanaście tysięcy złotych.

Zapraszamy w melancholijną podróż do świata gier, o którym młode pokolenie w życiu nie słyszało. Nazwy będą wydawać się jakby z innego świata. W ciągu ponad trzydziestu lat wydano dziesiątki gier o tematyce piłkarskiej. W ostatnim czasie, wraz z rozwojem sprzętu mobilnego i gier komórkowych, tę liczbę można pomnożyć razy kilka. W co grano kiedyś? Jakie są produkcje, które budzą pewną tęsknotę?

Sensible World of Soccer

Prawdopodobnie jedna z najlepszych produkcji w końcówce XX wieku… jeśli nie w ogóle najlepsza. Oczywiście pod względem miary swojego czasu. Pierwsza wersja została wydana w 1992 roku na komputery Amigi i Atari ST. Był to swego rodzaju symulator managerski. Według pasjonatów najlepszą edycją była ta z 1994 roku, która figurowała pod nazwą Sensible Soccer International Edition v.1.2. Do pierwotnej wprowadzono szereg ulepszeń. Umożliwiono też rozgrywanie turniejów Pucharu Świata. Ciekawostką jest, że na ekranie rozgrywki pojawili się sędziowie. Rok 1994 dla tego wynalazku był wyjątkowy. W ciągu dwunastu miesięcy wydano również Sensible World Of Soccer (SWOS).

SWOS oddawał wszystko to, czym Sensible Soccer miał być. W odróżnieniu od poprzednika, ta pozycja stała się rozpoznawalna na całym globie, co w pewien sposób było rewolucją, jeśli mowa o zasięgu tego typu gier. Zawierała kilka lig, a także tryb kariery (było to 20 sezonów rozgrywkowych).

Włączono około 24 000 zawodników! SWOS miał być czymś ponadczasowym, lecz w miarę upływu czasu stawał się wypierany przez pozycje zawarte we wstępie. Grę ceniono także za oprawę muzyczną, którą skomponował Jon Hare oraz Richard Joseph. Wraz z upływającymi latami twórcy próbowali produkt trzymać przy życiu. Pozostali przy niej jednak najwierniejsi. Pojawiały się kolejne edycje aż do 1999 roku. Dopiero po sześciu latach Kuju Wireless reanimował wynalazek dla telefonów komórkowych, ale z marnym efektem. Gra sama w sobie nie umarła. Na całym świecie istnieją grupy, które są wręcz wyznawcami SWOS-a. Również w Polsce. Wszelkich informacji można szukać na http://www.swos.pl.

Emlyn Hughes International Soccer C64 (1988) 

Miała być następcą Andrew Spencer’s International Soccer. Emlyn Hughes był ostatnią pozycją, która cechowała się wyjątkowością z lat 80. Grało się w nią niezwykle prosto, jednak obsługa jednym joystickiem pozwalała na szereg całkowicie nowych czynności. Wprowadzono grę pięciokierunkową, wślizgi oraz podstawowe sztuczki. Emlyn określa się jako pierwszą grę piłkarską, która była płynna.

Gracz miał pełną kontrolę nad zagraniami, jak i ruchami na boisku. Pierwowzór został wydany w 1983 roku na platformę C64, czyli Commodore. Można było się mierzyć w dwójkę lub grać pojedynczo. W pierwszych odsłonach nie występował spalony ani faul. Każdy mecz był podzielony na dwie połowy po 200 sekund. To były krótkie rozgrywki. Twórcy w 1984 roku otrzymali nagrodę „Best Computer Sports Game”. Określano ją jako małe arcydzieło tamtejszych czasów. Rozgrywkę, grafikę, jak i płynność określano jako wręcz rewolucyjną.

Tekhan World Cup (1985)

Pierwsza gra, w której rozgrywkę prowadzimy patrząc z góry. Niektórzy powiedzą, że pierwszeństwo ma Exciting Soccer wydany w 1983 roku, lecz był on jedynie pierwowzorem. Tekhan był zdecydowanie pełniejszą wersją. Pierwsza produkcja umożliwiająca grę wieloosobową z kontrolą trackballu. Architektem gry był Michishito Ishuzuka, a jej wydanie zbiegło się z mistrzostwami świata w 1986 roku.

Gracz mógł prowadzić zespoły łudząco podobne do najlepszych w tamtych czasach reprezentacji narodowych, takich jak Niemcy, Argentyna czy Brazylia. Celowo jednak nie podano w grze ich nazw. Sam przebieg rozgrywki był niesamowicie szybki i dynamiczny, więc wielu uznawało ją za tempo hokejowe. Użytkownik miał możliwość kierunkowego prowadzenia spotkania. Zautomatyzowano również poruszanie się reszty piłkarzy oraz ich ustawienie. Wszystko było uzależnione od ruchów gracza.

Ultimate Soccer Manager (1995) 

Football Manager? Zapomnijcie! USM to był majstersztyk jak na swoje czasy! Seria tworzona w latach 1995-1998 w Wielkiej Brytanii. Wcielamy się w niej w rolę zarządcy klubu. Mamy przed sobą pełną symulację związaną z prowadzeniem klubu piłkarskiego. Planowanie taktyki, dokonywanie transferów, poszukiwanie sponsorów i radzenie sobie z trudnymi decyzjami. Użytkownik musiał również liczyć się z pojawiającymi się losowymi sytuacjami. Gra nie przetrwała zbyt długo. Kolejna edycja miała pojawić się w 2000 roku i to z wykorzystywaniem grafiki 3D. Niestety prace nad nią zostały wstrzymane. Początkowo produkcja trafiła na platformę AMIGA, a następnie na MS-DOS I Windows.

VirtuaStriker (1994) 

Nie była ona dostępna dla szerokiego grona użytkowników. Pierwsza gra piłkarska arcade, wykorzystująca grafikę trójwymiarową! Twórcy między innymi „Daytona USA” tutaj posunęli się o krok dalej i zastosowali technologię teksturowania. Gra doczekała się wielu kontynuacji, aż do roku 2006, kiedy to pojawiła się jej ostatnia edycja. W 2013 roku, specjalnie dla rynku japońskiego, ukazała się wersja, w którą można było zagrać na Xboxie Live Arcade oraz Play Station Network.

W dzisiejszych czasach trudno sobie wyobrazić, by nagle wszyscy wrócili do starych domowych gier video. Kiedyś były one najwspanialszym wynalazkiem i świetną formą spędzania czasu. Od pierwszego Magnavoxa Odyssey, Atari PONG, po Commodore 64, Sega Genesis czy Super Famicon. Gry piłkarskie były jednym z nieodzownych elementów. Dziś wiele takich produkcji uważanych jest za archaiczne, jednak są i takie, które bardzo ciepło wspominamy.

PAWEŁ KLAMA

Zachęcamy do polubienia nas na FACEBOOKU, a także obserwacji na TWITTERZE , INSTAGRAMIE i YOUTUBE

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Redakcja
Redakcja
Jesteśmy niczym Corinthians — przesiąknięci romantycznym futbolem, który narodził się z czystej pasji i chęci rywalizacji, nie zysku. Kochamy piłkę nożną. To ona wypełnia nasze nozdrza, płuca i wszystkie komórki naszego ciała. To ona definiuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Futbol nie jest naszym sposobem na życie. Jest jego częścią. Jeżeli myślisz podobnie, to już znaleźliśmy wspólny język. Istniejemy od 2014 roku.

Więcej tego autora

Najnowsze

Piłkarskie losy Radosława Majewskiego – reminiscencje po meczu Stali Rzeszów ze Zniczem Pruszków

W rozegranym 10 listopada 2024 roku meczu 16. kolejki Betclic 1. Ligi Stal Rzeszów podejmowała Znicz Pruszków. Dla obu drużyn było to starcie o...

Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka – recenzja

Książka „Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka” to zapis z kilkunastomiesięcznej podróży Anity Werner i Michała Kołodziejczyka do Tanzanii, Turcji, Rwandy i Brazylii. Futbol jest...

Remanent 5. Pole karne z bliska.

Jerzy Chromik powraca z piątą częścią Remanentu, w którym przenosi czytelników na stadiony z lat 80. i 90. Wówczas autor obserwował zmagania drużyn eksportowych,...