„Telewizja i sport” – recenzja

Czas czytania: 3 m.
4.5
(2)

Trudno powiedzieć, aby w Polsce w tysiącach liczyć tytuły poświęcone sportowi w telewizji. Jest to literacka nisza. W ten nurt idealnie wpisuje się książka Bogdana Tuszyńskiego pt. „Telewizja i sport”.

Kim był Bogdan Tuszyński?

Dla wieloletnich fanów transmisji sportowych w Polskim Radiu nie trzeba przedstawiać postaci Bogdana Tuszyńskiego. Była to niezwykle szanowana postać w swoim środowisku. Do jego wychowanków można zaliczyć niezwykle popularnych komentatorów takich jak: Dariusz Szpakowski, Włodzimierz Szaranowicz czy Tomasz Zimoch. Tak po śmierci Tuszyńskiego mówił o nim Szaranowicz:

 Był dla nas drugim ojcem, autorytetem i nauczycielem zawodu. Wymagał, ale był sprawiedliwy

Włodzimierz Szaranowicz dla „Press”

Dla mniej zorientowanych warto przypomnieć, że Bogdan Tuszyński był dziennikarzem radiowym i telewizyjnym, historykiem sportu, doktor prasoznawstwa. W latach 1953-1981 pracował w Polskim Radiu w różnych funkcjach, w tym jako szef działu sportowego. Wcześniej pracował jako redaktor w „Przeglądzie Sportowym”.

Tuszyński za swoją pracę był nagradzany m.in. Złotym Wawrzynem Olimpijskim, nagrodą przyznawaną przez Polski Komitet Olimpijski czy Złotym Piórem.

W trakcie swojego życia napisał ponad dwadzieścia książek sportowych. Redaktor stworzył swoistą trylogię dotyczącą komunikowania sportu ze środkami masowego przekazu („Prasa i Sport”, „Radio i Sport” oraz „Telewizja i Sport”). Na rynku można znaleźć też kolarskie książki Tuszyńskiego, gdyż ten temat był jego konikiem. Przez lata pracował jako sprawozdawca w trakcie Wyścigu Pokoju.

Warto też wspomnieć o pozycjach Tuszyńskiego takich jak: „Od Chamonix i Paryża do Soczi: Leksykon Olimpijczyków Polskich 1924-2014” (wespół z Henrykiem Kurzyńskim), „Przerwany bieg – sportowcy z Kozielska, Ostaszkowa i Starobielska” czy „Bardowie sportu”. Autor interesował się głównie tematem historii, mediów, a także ich powiązań ze sportem. Tak o książce „Telewizja i sport” mówił Tuszyński w swoim ostatnim wywiadzie, którego udzielił „Przeglądowi Sportowemu”:

Szybko zorientowałem się, że to jest pasjonujący temat. […] szukając po całym świecie, odnalazłem jako świadków epoki wielu innych piewców sportu

Bogdan Tuszyński dla „Przeglądu Sportowego”

O czym jest książka?

Książka obejmuje historie z lat 50. XX wieku do 1995 roku. W środku znajdziemy losy jedynie Telewizji Polskiej. Nie ma nic o historii pierwszych sportowych transmisji w telewizjach komercyjnych. Dzieło wydano w 1996 roku przez Polską Oficynę Wydawniczą „BGW”.

Ogółem ta pozycja wydawnicza jest podzielona na kilka części, od przedmowy po indeks osób kończąc. W ostatnim szóstym rozdziale bliżej są wspomniani najbardziej legendarnych ludzi sportu w TVP (np. Tomasz Hopfera, Jerzego Budnego czy Jana Ciszewskiego).

Treść książki

Nie jest to de facto dzieło Tuszyńskiego pod względem literackim. Słynny redaktor skompilował najciekawsze teksty dotyczące sportu w polskiej telewizji, dodając do tego swoje uwagi. Widać, że autor wykonał dużą pracę przy przygotowaniu bibliografii do książki. Teksty zawarte w dziele są wspomnieniami sprzed lat, ale także ówczesnymi przemyśleniami na temat komentatorów czy realizacji sportu.

10 kwietnia 1953 r. o godzinie 17.00 niewidzialna na ekranie spikerka powiedziała: doświadczalna stacja telewizyjna w warszawie nadaje swój kolejny program. tym razem będzie on w całości poświęcony sportowi. demonstrowano i propagowano gimnastykę poranną, judo, zapasy, podnozszenie ciężarów, jazdę na rolkach

Bogdan Tuszyński „Telewizja i sport”

Dużą rolę w „Telewizji i Sporcie” pełnią ważne wydarzenia, takie jak mistrzostwa świata w piłce nożnej, Wyścig Pokoju, Letnie i Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Archiwalne relacje z tych sportowych zawodów są liczne w omawianej książce. Dzięki temu lepiej poznaje się szczegóły transmisji, anegdoty z ówczesnych sportowych wydarzeń.

Niemałym atutem książki jest wręcz olbrzymia ilość zdjęć w niej zawartych. Czasem można odnieść wrażenie, że jest to bardziej album niż próba zreferowania historii sportu w polskiej TV. Znajdziemy fotografie sportowców sprzed lat, ale także przedstawienia komentatorów czy też pewnych znanych osób, które w jakiś sposób były powiązane ze sportem (np. Katarzyna Dowbor czy Gustaw Holoubek). Na zdjęciach znajdziemy także obecnie działających dziennikarzy (np. Przemysława Babiarza, Edwarda Durdę czy Ryszarda Łabędzia), niekiedy w ciekawych konfiguracjach, np. wspólna fotografia Krzysztofa Miklasa z Jackiem Laskowskim.

dwa słowa o naszych komentatorach, którzy od pewnego czasu budzą nerwowość u słuchaczy. miałbym prośbę do pana andrzeja zydorowicza, żeby się zmitygował i przestał opowiadać o historiach biograficznych jak referentka personalna.

Gustaw Holubek „Rzeczpospolita” nr 148 w dziele Bogdana Tuszyńskiego „Telewizja i sport”

Trzeba przyznać, że Tuszyński czasem „nie pieści” się i wydaje dość surowe opinie. Takim przykładem jest krytyka komentarza Wojciecha Zielińskiego, znanego z relacjonowania przebiegu. Czasy niektórych dygnitarzy PRLu zajmujących się sportem w TVP też są krytykowane. Wśród takich postaci, które nie są oszczędzane przez autora, można znaleźć, chociażby Andrzeja Jucewicza czy Ryszarda Dyję.

Plusem jest zamieszczony harmonogram pierwszych transmisji sportowych w Telewizji Warszawa, a także wykaz nazwisk pierwszych komentatorów TVP łącznie z dyscyplinami, które relacjonowali. Ta lista liczy 74 nazwiska. Dodaje to temu dziełu rzetelności i archiwalnego sznytu.

Podsumowanie

„Telewizja i sport” to niezwykle interesująca synteza historii sportu w TV. Autor i osoby, które napisały wspomnienia „nie cackają” się z opiniami, co wpływa dobrze na realność utworu. Ogółem z całości tekstu wynika, że niełatwo było pracować przy wydarzeniach sportowych w TVP przez m.in. ówczesną atmosferę w redakcji.

Ocena książki: 8/10

Bogdan Tuszyński był fachurą dziennikarstwa sportowego i prawdziwym encyklopedystą polskich mediów sportowych. Sam format książki nie jest zbyt poręczny (A4), co jest pewnym problemem. Duża liczba wspomnień czy rozważeń od innych autorów może niektórym się podobać, gdyż nie dodaje to unikatowości dziełu. Można się zastanowić, czy jest to bardziej książka Tuszyńskiego, czy bardziej kopiowanie innych artykułów. Mimo to należy wysoko ocenić ten tytuł, gdyż jest on bardzo dobrą wiedzą na temat sportu w telewizji.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 4.5 / 5. Licznik głosów 2

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img

Więcej tego autora

Najnowsze

„Jak (nie) grać w Europie”? Nowa książka Michała Zachodnego już w sierpniu

Dlaczego polskie kluby radzą sobie w europejskich rozgrywkach gorzej od przedstawicieli lig będących na podobnym poziomie? Michał Zachodny, dziennikarz Viaplay oraz autor ciepło przyjętej...

Nandor Hidegkuti – człowiek ze „Stali” Rzeszów

Mało kto wie, że w „tych” latach 70-tych, a dokładnie w 1972 roku trenerem piłkarzy rzeszowskiej Stali był Węgier Nandor Hidegkuti. Dlaczego jest to...

Rapid Wiedeń – historia i teraźniejszość

Rapid Wiedeń to drużyna, która stanowi o historii ligi Austiackiej - w tym artykule przyglądamy się klubowi z Wiednia.