Po raz czwarty ukazał się przewodnik po lidze fińskiej, którego autorem jest Mateusz Dubiczeńko. W tym roku mamy go jednak po raz pierwszy w wersji drukowanej. Nie mogłem przepuścić takiej okazji i postanowiłem sprawdzić, czy warto sięgnąć po dzieło specjalisty od fińskiego futbolu.
Na pewno jest to pozycja obowiązkowa dla fanów ligi fińskiej, tylko że… ilu jest takich w Polsce? Na pewno wspomniany Mateusz Dubiczeńko, który już od paru lat na Twitterze bardzo ciekawie pisze o futbolu w kraju Suomi. Ale innych miłośników fińskiej piłki nożnej nie jestem w tej chwili w stanie wymienić. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fanów piłkarskiej egzotyki wszelkiej maści, to grupa odbiorców robi się już całkiem spora. A pójdę jeszcze dalej i napiszę, że „Veikkausliiga 2023. Przewodnik kibica” to lektura, która może zainteresować każdego fana piłki nożnej. Dlaczego?
Przede wszystkim w konkretny i zwięzły sposób opisuje system rozgrywek w Finlandii i historię tamtejszej ligi. Mamy też krótko przedstawione dzieje Pucharu Finlandii i Pucharu Ligi Fińskiej. Znajdziemy też coś ekstra, czyli dwa wywiady i artykuł o niezwykłym klubie FC Santa Claus z Rovaniemi. Poza tym standardowe opisy wszystkich drużyn występujących w sezonie 2023 w najwyższej klasie rozgrywkowej Finlandii.
Całość tworzy świetną dawkę wiedzy w pigułce o lidze fińskiej. Idealne dla ludzi zupełnie nieznających tamtejszej piłki (jak np. ja), ponieważ można dowiedzieć się o podstawowych sprawach. Ale jeśli ktoś śledzi tamtejszą ligę, to praca Mateusza Dubiczeńki z pewnością pozwoli mu poszerzyć swoją wiedzę. Zwłaszcza w potencjale poszczególnych klubów, bo wady i zalety każdego z nich są opisane niezwykle precyzyjnie. Mamy też podane kadry wszystkich przedstawicieli ekstraklasy, prognozowaną wyjściową jedenastkę oraz słów kilka o trenerze i najlepszym (przynajmniej teoretycznie) zawodniku drużyny.
Wróćmy jeszcze na chwilę do wywiadów, które są bardzo ciekawe. Mateusz Dubiczeńko porozmawiał z kibicem HJK Helsinki. Alec Hölttä tweetuje po fińsku, nazwisko też ma niezbyt swojsko brzmiące, ale w połowie jest Polakiem i bardzo ciekawie porównuje obydwa kraje:
Drugim rozmówcą jest Roger Bonet Badia „Ruxi”, hiszpański obrońca, który w Finlandii spędził trzy lata. Obecnie jest zawodnikiem drugoligowej amerykańskiej Tulsy, ale miał wiele do powiedzenia o swoich wrażeniach z pobytu w Finlandii, ponieważ grał tam w aż trzech klubach (FC KTP, AC Oulu i Inter Turku). Dał się poznać jako wielki fan metody trenerskiej Marcelo Bielsy, ale zaimponował także Finom, udzielając wywiadu w ich rodzimym języku:
O Hiszpanach – czy może lepiej napisać, osobach z Półwyspu Iberyjskiego, bo „Ruxi” chyba bardziej poczuwa się do narodowości katalońskiej – krąży taki stereotyp, że niechętnie uczą się obcych języków. Roger Bonet Badia go przełamuje, ale może to sprawa nazwiska, bo przecież Gerard Badia po paru latach w Piaście Gliwice też płynnie mówił po polsku…
Wróćmy jednak do przewodnika. Jak już wyżej wspominałem, jest absolutna podstawa, czyli składy i dokładne opisy wszystkich klubów. Dodam jeszcze, że Mateusz Dubiczeńko wszystko to pięknie opakował pod względem graficznym. Biorąc pod uwagę, że autorem zarówno treści, jak i formy, jest jeden człowiek – naprawdę jestem pełen uznania. Do tego ładnie dobrane zdjęcia, choćby niezwykle klimatycznie położonego Raatin Stadionu, na którym swoje mecze rozgrywa AC Oulu.
Czy można się do czegoś przyczepić? Pewnie chciałoby się poczytać choć trochę o największych sukcesach fińskich klubów w europejskich pucharach czy Polakach występujących w lidze fińskiej (a paru ich było). Zdaję sobie sprawę, że mamy do czynienia z przewodnikiem po lidze fińskiej, ale może mógłby się też pojawić artykuł o reprezentacji Finlandii? Oczywiście pojawiły się wątki gry HJK Helsinki w fazie grupowej Ligi Europy czy występu Finów na Euro 2020, ale to niejako przy okazji tekstów na inne tematy.
Ten niedosyt materiałów dobrze świadczy o autorze, bo na tyle zainteresował mnie futbolem fińskim, że chciałbym o nim poczytać więcej. Trzeba jednak pamiętać, że wszystko tutaj jest na głowie jednej osoby, która robi to zapewne po wykonaniu innych, przyziemnych i ważniejszych obowiązków, więc nie można wymagać za dużo. Całość jego pracy tworzy naprawdę wciągające kompendium wiedzy o lidze fińskiej na początku 2023 r. Naprawdę przyjemnie mi się poruszało w świecie nazw, które łamią mój język, a jednocześnie brzmią niezwykle intrygująco. I jeszcze jedna uwaga techniczna – być może przy następnym przewodniku warto byłoby wprowadzić numerację stron.
NASZA OCENA: 8/10
„Veikkausliiga 2023. Przewodnik kibica” to bardzo interesująca lektura, zawierająca podstawowe informacje o lidze fińskiej i tamtejszym futbolu, w dodatku bardzo ładnie wydana. Zaciekawi na pewno fanów piłkarskiej egzotyki, ale polecam każdemu, kto chciałby po prostu czegoś się dowiedzieć o futbolu w kraju, który bardziej kojarzy się z hokejem i skokami narciarskimi niż z futbolem. Publikacja jest także dostępna online. Zachęcam też do śledzenia profilu autora na Twitterze.
BARTOSZ BOLESŁAWSKI