Kobiety i piłka nożna. Twór, który jeszcze kilkadziesiąt lat temu wydawał się co najmniej dziwny, a nawet nienaturalny. Do tej pory istnieją stereotypy pielenia jedynie w domowym ognisku wyznaczonym granicami „kuchni” i drzwi wejściowych. Damski pierwiastek zagościł w piłce nożnej już w XIX wieku, co spotkało się po pierwsze z ogólnym zdziwieniem, po drugie z brakiem zrozumienia oraz akceptacji. Część środowiska jednak odbierała płeć przeciwną kopiącą piłkę z podziwem. W maju 1881 roku żeński zespół ze Stirling w Szkocji pokonał reprezentację Anglii 3-1, w efekcie doszło nawet do zamieszek. Co najważniejsze drużyna kobiet jest uznawana za najstarszą w Wielkiej Brytanii.
Czytaj: Burzliwa historia Pań z piłką
„Kobiecy cyrk”
Oczywiste jest, że nie mające dotąd miejsca mecze kobiecej drużyny budziły coraz większe zainteresowanie. Grono wyrwane z ogólnie przyjętych norm zaczęło robić to, co było przypisane tylko dla mężczyzn. Nastąpiło powolne łamanie barier społecznych. Spotkania Stirling czy w latach międzywojennych zespołu Kerr Ladies przyciągały dziesiątki tysięcy widzów. Bardzo często te wydarzenia określano ludzkim cyrkiem, nie mniej nikt tego nie chciał przegapić. W jednej z gazet opisującej mecz z 1895 roku możemy przeczytać: „Zespół młodych kobiet zaprezentował się na boisku całkiem przyzwoicie. W dużej mierze zawdzięczają to bardzo ładnemu doborowi kolorów strojów, a także sposobowi, w jaki poruszały się podczas spotkania”. Najwięcej uwagi budziły właśnie stroje piłkarek. Luźna koszula niczym zabrana mężowi, spodnie, w których co najwyżej można było wybrać się na ryby. Buty, które trzeba było wykonywać samemu bądź na specjalne zlecenie. Z czasem do głosu dochodziła formalizacja strojów, która przywoływała wspomnienia rodem z baroku bądź czasów wiktoriańskich. W innym artykule z tamtych czasów możemy dowiedzieć się, co budziło tak ogromną ciekawość.
Zawsze wielkim zaskoczeniem i ciekawością będzie widzieć coś, jak kobiety robiące nienormalne rzeczy. To wydaje się jednak mniej zaskakujące, jeśli pomyślimy o tym, że na taki pokaz przychodzi kilka tysięcy widzów, którzy chcą po prostu tu być. Jednak niewielu z nich chciałoby, aby ich żony czy siostry grały w piłkę. To nie jest normalne. Wtedy na piłkarską scenę wkraczały piłkarski British Ladies.
„Honeyball”
Prawdziwą pionierką jest Nellie Hudson, znana również jako Nettie J. Honeyball, która w Loakes Park (obecnie siedziba Wycombe Wanderers) stworzyła dwa zespoły piłkarskie – „Północy” i „Południa”. Zespoły, które non stop mierzyły się ze sobą. Przy okazji jednego z pierwszych wywiadów „Honeyball” bardzo ostro wypowiedziała się o panujących stereotypach.
Założyłam klub z wielką determinacją. Chciałam udowodnić światu, że kobiety nie służą jedynie ozdobie i nie są bezużyteczne, jak to ukazują mężczyźni.
Świat dziennikarski długo nie zapomniał jej tych słów, a na łamach „The Sketch” napisano: „Próba opisania tego meczów skończyłaby się całkowitą bezczynnością. Pierwsze minuty pokazały, że to jakaś pomyłka, a piłka kobiet nie ma sensu. Przez większość czasów panie biegały bez celu, jakby się błąkały po boisku. Dodatkowo używały mniejszej piłki, a największym wyczynem dla nich było kopnięcie jej na kilka metrów”.
Pierwsze oficjalne spotkanie i fala krytyki
Pierwszy oficjalny mecz pod zwierzchnictwem administracji odbył się 23 marca 1895 roku. Spotkanie to opisał „Manchester Guardian” – „Najwięcej uwagi w całym spotkaniu przyniosły stroje zawodniczek. Przyszliśmy tutaj z uwagi na krótkie spódniczki części z nich. Nie wiemy, co innego jest i będzie w stanie przyciągnąć tutaj tłumy.
Stroje piłkarek były czymś całkowicie nowym, co mocno uderzało po pierwsze w przyjęty sposób życia, a po drugie w pogląd kulturowy panujący w ówczesnych czasach. Nie raz spotykały się one z ogromną krytyką. W jednej z lokalnych gazet opisano to w następujący sposób – ” Ortodoksyjne koszulki zostały zapewne wykonane z resztek, które stanowiły podstawę stroju. Jednocześnie były pozbawione jakiejkolwiek atrakcyjności i smaku. W wielu przypadkach nie przypominały one niczym stroju futbolowego z prawdziwego zdarzenia. Koszulki, a raczej koszule, które były za wielkie sprawiały wrażenie worków. Kobiety traktowały stroje bardzo osobiście. Począwszy od bielizny po całość. Niektóre z piłkarek poszły o krok dalej i występowały w bardziej skąpych strojach. Jednak unikały jak tylko mogły, odwzorowania szarych kompletów mężczyzn.
Rewolucja w Szkocji
We wcześniej wspomnianym zespole „Północy” grała Helen Matthews. Bramkarka występująca pod pseudonimem Mrs. Graham. To ona było odpowiedzialna za stworzenie pierwszego szkockiego zespołu żeńskiego w historii w 1881 roku. W późniejszych latach właśnie ta reprezentacja pokonała dwukrotnie Angielski. To za sobą niosło ogromne rozsierdzenie społeczne, co w efekcie doprowadziło do zamieszek. Finalnie zakazano kobietom gry w piłkę nożna. Matthews poza futbolem była bardzo aktywna w sferze publicznej. Wielu przypisuje jej zasługę tego, że kobiety miały swój głos w szkockich wyborach samorządowych. Wielu nie spodobało się to, że kobiety coraz odważniej wkraczały w świat zarezerwowany tylko dla mężczyzn.
Rok 1914 – koniec początku
W piłkarskim światku coraz większą rolę zaczął pełnić kobiecy futbol, który jednak niewiele miał wspólnego ze sformalizowanymi rozgrywkami męskimi. Coraz większe kroki w celu zmiany takiego stanu stawiały zawodniczki British Ladies. Za pojedynek przełomowy uznaje się zwycięstwo 4:3 nad zespołem „Północy” na St. James’s Park. Widowisko oglądało ponad osiem tysięcy widzów. To był końcowy wers pierwszego rozdziały popularyzacji żeńskiej piłki w Wielkiej Brytanii. W 1914 roku na skutek wybuchu I Wojny Światowej wszelkie rozgrywki kobiece uznano za całkowicie bezsensowne i działające na szkodę społeczeństwa, gdyż miejsce kobiet jest zupełnie gdzie indziej.
PAWEŁ KLAMA
Zachęcamy do polubienia nas na FACEBOOKU, a także obserwacji na TWITTERZE , INSTAGRAMIE i YOUTUBE