Klubowe podsumowanie sezonu 2016/17 w Lidze Mistrzów

Czas czytania: 3 m.
0
(0)

3czerwca 2017 roku zakończyła się 26. edycja Ligi Mistrzów. Jeśli uwzględnimy w obliczeniach poprzedni format, którym był Puchar Mistrzów, były to 62. rozgrywki, których celem jest wyłonienie najlepszej drużyny w Europie. Dziś mamy przyjemność przedstawić Wam podsumowanie tego niezwykle emocjonującego formatu.

Zakończone niedawno rozgrywki miały swoją inaugurację 28 czerwca 2016 roku, kiedy to walkę w eliminacjach rozpoczęli przedstawiciele ośmiu najsłabszych federacji. Łącznie wystąpiło 78 klubów reprezentujących 53 różne federacje. To o jedna więcej niż rok temu, kiedy to szansę walki o Ligę Mistrzów miało 52 mistrzów krajowych. W przyszłym roku do rozgrywek dołączy Kosowo i mistrz KF Trepça’89 Mitrowica. Poza zwycięzcami ligowymi, zgodnie z zasadami udział wzięli również przedstawiciele najsilniejszych lig, którzy nie zdołali wywalczyć mistrzostwa, a zajęli dalsze pozycje premiowane awansem. W gronie drużyn walczących o upragnioną Ligę Mistrzów była również FK Partizani Tirana, która zastąpiła zawieszonego mistrza KF Skënderbeu oraz zwycięzca poprzedniej edycji Ligi Europy – Sevilla FC.

Te 78 klubów rozegrało łącznie 216 meczów strzelając w nich 618 bramek, co daje średnią 2,86 na mecz. Tylko dwukrotnie rywalizacja zakończyła się rzutami karnymi, a FK Partizani Tirana i Young Boys Berno (zwycięzcy dogrywki w rzutach karnych) odpadli w kolejnej rundzie ponosząc komplet porażek. Na poziomie ćwierćfinału znalazło się czterech mistrzów – Juventus, FC Barcelona, Bayern Monachium i Leicester City, dwóch wicemistrzów – Borussia Dortmund i Real Madryt oraz dwie trzecie drużyny Atlético Madryt i AS Monaco

Finaliści

Czy finaliści mogli być lepsi – statystycznie, historycznie? Oczywiście, że mogli, ale tylko niewiele.

Real, czyli obrońca tytułu to lider prawie wszystkich zestawień dotyczących LM i PM — najlepsza drużyna w całej historii obu pucharów. Wyprzedza kolejny Bayern o blisko 200 punktów (dla tradycjonalistów – przy dwóch punkach za zwycięstwo byłoby to ponad 160). Oczywiście ma przy tym najwięcej triumfów w historii. Łącznie z bieżącą edycją uzbierali ich 12, z czego 6 w samej formule Ligi Mistrzów (to również rekord).

Madrycki klub jest też najlepszy w klasyfikacji występów w co najmniej półfinałach. Hiszpanie brali udział w 27 meczach na tym poziomie. Jest to prawie połowa wszystkich edycji. Drugi w tej klasyfikacji – również Bayern – ma takich występów zaledwie 17. Jedynie w tabeli samej LM znajduje się tuż za Barceloną na drugim miejscu, ustępując jej zaledwie 5 punktami. Bieżąca edycja poprawiła te wszystkie statystyki. W drodze do finału Real rozegrał 12 meczów, ponosząc zaledwie jedną porażkę (1-2 w półfinale z Atlético Madryt) i trzy remisy (w tym sławetne dla nas 3-3 z Legią w Warszawie). Jest to największa liczba bramek, jaką Real stracił w bieżących rozgrywkach, ale z drugiej strony, aż w 11 meczach Real tracili co najmniej gola. Do tego niesamowity finał w ich wykonaniu, choć kolejny stracony gol i pierwszy w historii obroniony Puchar Ligi Mistrzów. Łączny bilans Królewskich w sezonie 2016/17 – 9 zwycięstw, 3 remisy, 1 porażka i bramki 26-12.

Juventus, pomimo mniejszej liczby zdobytych trofeów, zajmuje 6. miejsce w klasyfikacji wszech czasów oraz 7. miejsce, jeśli pod uwagę będziemy brali wyłącznie Ligę Mistrzów. Włosi dwukrotnie zdobywali puchar i jedenaście razy występowali na poziomie półfinałów — to też daje 6. lokatę w tej klasyfikacji. Mistrz Włoch w drodze do finału rozegrał 12 meczów, ale nie poniósł w nich porażki, zaledwie trzykrotnie zremisował. W przeciwieństwie do Realu, który tracił gole w prawie każdym meczu, Buffon wyjmował piłkę z siatki w zaledwie trzech spotkaniach i za każdym razem tylko raz. Niestety dla fanów Juve finał całkowicie odmienił tę statystykę. W drugiej połowie, kiedy Ronaldo i spółka przycisnęli, stracili tyle bramek ile wcześniej aż w 12 meczach. Łączny bilans Juventusu w sezonie 2016/17 jest prawie taki sam jak Realu – 9 zwycięstw, 3 remisy, 1 porażka, tylko bilans bramkowy inny – 22-7.

Tabela wszech czasów

Na początku roku w tym miejscu przedstawiliśmy osobno tabelę wszech czasów Pucharu Mistrzów i Ligi Mistrzów. Dziś przedstawiamy wspólną, łączącą te puchary. W poniższej tabeli pokazaliśmy pierwszą trzydziestkę oraz osiągnięcia polskich drużyn (w nawiasach miejsca w tabeli). Warto zauważyć, że znajduje się tutaj równo 500 drużyn. Na ostatnich trzech miejscach są trzy zespoły z Luksemburga (Stade Dudelange, US Luksemburg oraz Avenir Beggen), które w 28 meczach poniosły 28 porażek i mają jakże uroczy stosunek bramek 5-131.

Tabela o ID 240 nie istnieje.


MARIUSZ ŚWIERCZYŃSKI

Zachęcamy do polubienia nas na FACEBOOKU, a także obserwacji na TWITTERZE , INSTAGRAMIE i YOUTUBE

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Mariusz Świerczyński
Mariusz Świerczyński
Były bramkarz łódzkiego Startu, członek Zarządu Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej. Z wykształcenia ekonomista-informatyk absolwent Uniwersytetu Łódzkiego. Z zamiłowania kibic polskiej i europejskiej piłki nożnej uwielbia ją oglądać, ale też bez statystyki nie wyobraża sobie życia. Współautor „60 lat minęło, czyli Gwardia Warszawa w europejskich pucharach”

Więcej tego autora

Najnowsze

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” – recenzja

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” to pozycja znana dzięki wydawnictwu SQN na polskim rynku od kilku lat. Okazją do wznowienia publikacji było zwycięstwo...

GKS Katowice – historia na 60-lecie klubu

10 marca 2024 roku Retro Futbol gościło na Stadionie Miejskim w Rzeszowie, gdzie w meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Resovia podejmowała GKS Katowice....

„Semiologia życia codziennego” – recenzja

Eseje związane jakkolwiek z piłką nożna to rzadkość. Dlatego "Semiologia życia codziennego" to niezwykle interesująca lektura. Tym bardziej, że jej autorem jest słynny humanista,...