Starcie spadkowiczów w mieście nad Odrą – wizyta na meczu Śląska Wrocław ze Stalą Mielec

Czas czytania: 5 m.
5
(3)

Przecież życie piękne jest jak Wrocław – nawijał w utworze SzubienicaPestycydyBroń raper Quebonafide. O uroku stolicy Dolnego Śląska miałem okazję przekonać się niedawno, odwiedzając to miasto. Jednym z najważniejszych punktów wyjazdu była wizyta na meczu miejscowego Śląska ze Stalą Mielec. Spotkanie zostało rozegrane w ramach 13. kolejki Betclic 1. Ligi.

Na naszych łamach często opowiadamy o zapleczu piłkarskiej elity. W tym sezonie relacjonowaliśmy już spotkania drużyn z Wrocławia i Mielca. O Śląsku pisaliśmy, gdy zespół ten przyjechał do Rzeszowa. Spotkania mielczan trafiły na naszą stronę, kiedy piłkarze z lotniczego miasta grali na wyjeździe ze Zniczem Pruszków oraz gdy zjawili się nad Wisłokiem, by powalczyć z rzeszowską imienniczką w derbach Podkarpacia. O potyczce wrocławsko-mieleckiej więcej będzie można przeczytać w dalszej części tekstu. Wcześniej skupimy się na wątkach historycznych, których tym razem uzbierało się sporo. 

e03bc524 4a64 40d3 8458 004da4dfd00b 1
Rynek we Wrocławiu (fot. Grzegorz Zimny)

Sportowy Wrocław

Wrocław jest miastem, o którym można byłoby pisać w nieskończoność. Ogromny, zjawiskowy i po prostu piękny – dzięki naturze, architekturze i miejscom, które warto zobaczyć. Stolica województwa dolnośląskiego ma wielkie znaczenie dla historii, ale może się również poszczycić ważną pozycją na sportowej mapie naszego kraju.

95b01d3e afdf 4d30 aa60 47abd7f448cd
Pomnik Aleksandra Fredry we Wrocławiu (Fot. Grzegorz Zimny)

Najbardziej znanym i utytułowanym klubem z miasta położonego nad Odrą jest oczywiście WKS Śląsk. Został założony w 1947 roku. Na koncie ma 18 tytułów mistrza Polski w koszykówce mężczyzn i 15 w męskiej piłce ręcznej. Działają w nim także sekcje między innymi lekkoatletyki, pływania, strzelectwa czy podnoszenia ciężarów.

Ważny dla mieszkańców Wrocławia jest również żużel. W PGE Ekstralidze występuje Betard Sparta. Drużyna rozgrywająca mecze na Stadionie Olimpijskim, w niedawno zakończonym sezonie zdobyła brązowy medal rozgrywek ligowych. W przeszłości wrocławianie pięciokrotnie sięgali po mistrzostwo Polski.

3b9ccefe 02c2 4c88 aa86 db767a0384a4
Hala Stulecia we Wrocławiu (fot. Grzegorz Zimny)

Duże tradycje ma też Ślęza, którą założono dwa lata wcześniej niż Śląsk. Piłkarze tego klubu występują obecnie na czwartym szczeblu rozgrywkowym, piłkarki na zapleczu elity. Największe sukcesy odnoszą koszykarki, które wywalczyły dwanaście medali mistrzostw Polski, w tym dwa złote – w roku 1987 i 2017.

Piłkarskie tradycje

Pora skupić się jednak na piłkarskich osiągnięciach Wrocławia, a przede wszystkim Śląska, który posiada niemałe zasługi dla polskiego futbolu. Klub ten dwukrotnie zdobywał mistrzostwo Polski. Najpierw w roku 1977 za kadencji trenera Władysława Żmudy. Tamtą drużynę tworzyli tacy piłkarze, jak Zygmunt Kalinowski, Tadeusz Pawłowski, czy Janusz Sybis.

Kolejny triumf w ligowych rozgrywkach wrocławianie świętowali w 2012 roku, gdy ich szkoleniowcem był Orest Lenczyk, a po boisku biegali choćby Sebastian Mila, Waldemar Sobota, Piotr Celeban, czy Przemysław Kaźmierczak.

Na liście krajowych sukcesów są też cztery srebrne i trzy brązowe medale. WKS dwukrotnie sięgał po Puchar Polski – w 1976 i 1987 roku. W jego gablocie znajdują się również dwa krajowe Superpuchary oraz nierozgrywany już Puchar Ligi.

Jeszcze w sezonie 2023/2024 Śląsk stanął na ligowym podium, plasując się wyłącznie za plecami mistrzowskiej Jagiellonii Białystok. Już jednak kolejna kampania przyniosła wrocławianom niespodziewany, wręcz szokujący dla ich kibiców spadek z Ekstraklasy. Teraz celem Śląska jest jak najszybszy powrót do elity, choć w napakowanej silnymi markami Betclic 1. Lidze czeka ich trudne zadanie.

Legendarny stadion

Skoro mowa o Śląsku Wrocław, warto kilka zdań poświęcić stadionowi, na którym rozgrywał on mecze w przeszłości. Obiekt znajdujący się przy ulicy Oporowskiej gościł wiele wyjątkowych spotkań i przez lata był areną, na którą kibice dolnośląskiego klubu przychodzili wspierać swoich piłkarzy.

bd40064c 24b1 471e b7fe 9efbc7bc6bce
Stadion przy ulicy Oporowskiej we Wrocławiu (Fot. Grzegorz Zimny)

Miałem okazję odwiedzić ten stadion i poczuć obecny tam zapach historii. Co ciekawe, bramy obiektu były otwarte. Można było wejść nie tylko na trybuny, ale również na murawę oraz do budki komentatorskiej. W sierpniu 1983 roku podczas meczu Śląska z Górnikiem Wałbrzych padł rekord frekwencji tego stadionu, gdy pojawiło się na nim około 27 tysięcy kibiców.

d9e43389 83ac 4b7b 82f4 77935db47c83
Stadion przy ulicy Oporowskiej we Wrocławiu (Fot. Grzegorz Zimny)

Teraz pojemność jest zdecydowanie mniejsza i wynosi nieco ponad osiem tysięcy. Mecze przy Oporowskiej rozgrywają występujące w Betclic 2. Lidze rezerwy Śląska oraz ekstraklasowe piłkarki tego klubu. Pierwszy zespół prezentował się tam przed kibicami do października 2011 roku, po czym przeniósł się na wybudowany z okazji EURO 2012 Stadion Miejski znany obecnie pod nazwą Tarczyński Arena.

Śląsk – Stal

W dzieciństwie, gdy oglądałem w telewizji mecze Ligi Mistrzów, marzyłem o tym, by kiedyś w Polsce były takie stadiony, jak w zachodnioeuropejskich krajach. Transmisje Champions League rozbudzały wyobraźnię, a kiedy było już wiadomo, że Polska, wespół z Ukrainą, zorganizuje w 2012 roku mistrzostwa Europy, wiedziałem, że już wkrótce to małe marzenie się spełni.

Od tamtej wielkiej imprezy minęła już ponad dekada. Nowoczesnych stadionów u nas nie brakuje i wciąż powstają kolejne. Ten wrocławski był jedną z aren EURO. To właśnie tam ostatni grupowy mecz rozegrała reprezentacja Polski, żegnając się z marzeniami o wyjściu z grupy po porażce z Czechami.

d180eef9 0057 44c1 9366 a9a95476a960
Stadion Tarczyński Arena we Wrocławiu (Fot. Grzegorz Zimny)

Kiedy 19 października 2025 roku stanąłem na trybunach Tarczyński Areny, przypomniałem sobie o swoich dziecięcych marzeniach. A zaraz potem, o godzinie 14.30, wybrzmiał pierwszy gwizdek spotkania Śląska Wrocław ze Stalą Mielec. Faworytem był plasujący się w czołówce pierwszoligowej tabeli zespół gospodarzy. Goście, z którymi pracę rozpoczął niedawno Ireneusz Mamrot, znajdowali się w trudnej sytuacji, o czym więcej pisaliśmy po wrześniowych derbach Podkarpacia.

22530a39 9b03 4739 82ae 005b27c672d3
Stadion Tarczyński Arena we Wrocławiu (fot. Grzegorz Zimny)

W tym miejscu musi pojawić się jeszcze jedna historyczna dygresja. W 1976 roku to właśnie Śląsk i Stal stanęły naprzeciw siebie w finale Pucharu Polski. W rozegranym w Warszawie spotkaniu lepszy okazał się zespół wrocławski, który wygrał 2:0 po golach Jana Erlicha i Zygmunta Garłowskiego z rzutu karnego.

Pora wrócić do czasów współczesnych. Już po kilkunastu minutach meczu zapowiadanego we wstępie w polu karnym przyjezdnych doszło do zgrania ręką. Po analizie VAR sędzia podyktował rzut karny dla Śląska. Przemysław Banaszak trafił z jedenastu metrów, dając prowadzenie wrocławianom.

f5bbb14a 1a28 49f7 b507 4c88cb003a99
Fot. Grzegorz Zimny

Nie minęło jeszcze pół godziny od rozpoczęcia spotkania, gdy Serafin Szota celnie uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Śląsk dzięki temu prowadził do przerwy dwiema bramkami.

ce83a98a 4fe1 4f42 b391 63896656ab40
Fot. Grzegorz Zimny

W drugiej połowie Stal grała zdecydowanie lepiej. Stwarzała sporo sytuacji, dzięki czemu jej kibice mogli liczyć na odwrócenie losów rywalizacji. Ich nadzieja wzrosła na dwadzieścia minut przed końcem, gdy mielczanie zdobyli bramkę kontaktową.  Padła ona po pięknym strzale oddanym lewą nogą sprzed pola karnego przez debiutującego w podkarpackiej drużynie Kristiana Fucaka.

ce2d992c a6e8 49aa 93c5 881162913ba7
Fot. Grzegorz Zimny

Dzięki trafieniu chorwackiego napastnika emocje zostały podkręcone. Goście walczyli do końca, ale nie zdołali wyrównać. Zespół Ante Simundzy wygrał 2:1, pokazując, że będzie liczył się w walce o awans na najwyższy szczebel. Dla Stali była to piąta ligowa porażka z rzędu. Mielecka ekipa plasuje się w dolnej części tabeli.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 3

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Grzegorz Zimny
Grzegorz Zimny
Absolwent pedagogiki na Uniwersytecie Rzeszowskim. Fan historii sportu, ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej. Pisał teksty dla portalu pubsport.pl. Od 2017 roku autor artykułów na portalu Retro Futbol, gdzie zajmuje się zarówno światową piłką nożną, jak i historiami z lokalnego, podkarpackiego podwórka, najbliższego sercu. Fan muzyki rockowej i książek.

Więcej tego autora

Najnowsze

Dwa zwycięstwa po słabym początku – reminiscencje po pierwszych meczach koszykarzy Resovii w sezonie 2025/2026

Koszykarze OPTeam Energia Polska Resovii rozpoczęli rozgrywki Bank Pekao 1. Ligi. Niedawno na naszych łamach pisaliśmy o ich przedsezonowych przygotowaniach, których zwieńczeniem były mistrzostwa...

Barça między Messim a Yamalem, i bajkowa historia Pedriego. Książki, które łączą pokolenia!

Po bestsellerowej „Barça. Złota dekada” Leszek Orłowski powraca z kolejną opowieścią o Blaugranie. Jego najnowsza książka – „Barça. Burzliwa dekada” – to ekscytująca podróż...

Dariusz Szpakowski o swoim życiu i komentatorskiej karierze

Jego głos zna każdy. Był sprawozdawcą z 12 mundiali, 11 finałów mistrzostw Europy i 18 igrzysk olimpijskich, a jego powiedzenia na stałe weszły do...