Aleksandar Djurić – od olimpijskiego kajakarza do singapurskiego piłkarza

Czas czytania: 4 m.
0
(0)

Oto historia człowieka urodzonego w sierpniu w Lipcu. Aby dotrzeć na Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie, część trasy pokonał autostopem. Wystąpił tam jako kajakarz, chociaż nie umiał pływać. Później został gwiazdą piłkarskiej reprezentacji Singapuru i tamtejszej ligi. Aleksandar „Alex” Djurić.

Aleksandar Durić – biogram

  • Pełne imię i nazwisko: Aleksandar Durić
  • Data i miejsce urodzenia: 12.08.1970 Doboj
  • Wzrost: 192 cm
  • Pozycja: Napastnik

Historia i statystyki kariery

Kariera klubowa

  • Sloga Skopje (1992)
  • Szeged LK (1993)
  • South Melbourne (1994-1996)
  • Port Melbourne Sharks (1995, 1996)
  • Gippsland Falcons (1996-1997) 15 występów, 4 bramki
  • Locomotiv Bejing (1997)
  • West Adelaide S.C. (1997-1998) 35 występów, 8 bramek
  • Heidelberg United (1998) 8 występów, 2 bramki
  • Adelaide Sharks (1998-1999) 27 występów, 5 bramek
  • Tanjong Pagar United (1999) 16 występów, 11 bramek
  • Marconi Stallions (1999-2000) 15 występów, 2 bramki
  • Sydney Olympic (2000) 3 występy
  • Hoe United FC (2000) 10 występów, 6 bramek
  • Geylang United (2001-2004) 126 występów, 97 bramek
  • SAFFC (2005-2009) 147 występów, 128 bramek
  • Tampines Rovers (2010-2014) 137 występów, 78 bramek

Kariera reprezentacyjna

  • Singapur (2007-2012) 54 występy, 26 bramek

Kajakarz, który nie umiał pływać

Aleksandar Djurić urodził się 12 sierpnia 1970 roku w Lipcu (chodzi o miejscowość w Bośni i Hercegowinie – przyp. red.). Jako młody chłopak trenował kilka dyscyplin sportowych: karate, piłkę ręczną i futbol. Jednak pewnego dnia Damir i Samir Vosanović, koledzy z sąsiedniej miejscowości — zaprosili go na trening… kajakarskiego klubu Val (pol. fala – przyp. red.). Oto co przekonało młodego Aleksandara do zapisania się do klubu:

Powiedzieli mi, że klub daje nowym członkom sprzęt Adidasa, a takiej pokusie nie mogłem się wtedy oprzeć. 

Przeszkodą dla obu stron nie było nawet to, że… nie umiał pływać.

Tak swoje kajakarskie początki wspomina bohater tekstu: 

Pływałem jak kłoda – więcej pod wodą niż po wodzie, ale na próbnym teście osiągnąłem świetny rezultat! 

Było to w 1983 roku, gdy w „Fali” następowała wymiana pokoleniowa wśród zawodników, czyli nowa… fala. Do reprezentantów byłej Jugosławii dochodzili młodzi zawodnicy z „niepływającym” Aleksem na czele. Dzięki solidnej pracy zdobył tytuły mistrza Jugosławii i wystąpił w finale MŚ juniorów

Nie mieliśmy kasy, ale kochaliśmy ten sport. W 1991 roku znalazłem się na liście kandydatów do występu na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. W lutym następnego roku dostałem zaproszenie od Komitetu Olimpijskiego na zgrupowanie do Belgradu. Pakując torbę sportową i wiosło nie wiedziałem jeszcze, że to moje pożegnanie z rodzinną gminą Doboj. Gdy wybuchła wojna, przerwałem zgrupowanie kadry i uciekłem na Węgry, a następnie do Szwecji.

Ucieczka przed wojną

Razem z nim do Skandynawii uciekło też dwóch przyjaciół z tej samej gminy – Željko Tipura i Danijl-Dunis Sarajlić. Kiedy trafili do hotelu Sweden Gate w Ystad, to Szwedzi postanowili… rozdzielić ich od siebie, ponieważ bali się, że mając w jednym pokoju Serba (Djurić), Chorwata (Tipura) i Muzułmanina (Sarajlić) mogłoby dojść między nimi do konfliktów na tle narodowościowym. Dopiero po interwencji całej trójki mogli ponownie zamieszkać razem. Djurić z powodu prawnych problemów został deportowany ze Szwecji. Ponownie wrócił do węgierskiego Szeged, gdzie „przygarnął” go były prezes „Fali” Jusuf Makarević. Aby przeżyć, sprzedawał dewizy na ulicy, a dopiero po jakimś czasie postanowił spróbować swoich sił w drugoligowym klubie, tym razem piłkarskim.

Jak to się stało, że pojechał na Igrzyska Olimpijskie w Barcelonie jako kajakarz? Djurić:

Nie wiem, w jaki sposób Komitet Olimpijski Bośni i Hercegowiny odnalazł mnie na Węgrzech. Zapytano, czy chciałbym pojechać jako reprezentant BiH. Zgodziłem się i prawdopodobnie jestem jedynym olimpijczykiem, który, aby dotrzeć na Olimpiadę, połowę trasy pokonał autostopem. Kiedy wsiadałem jako autostopowicz do samochodów i mówiłem kierowcom dokąd jadę, to myśleli, że coś jest ze mną „nie halo” albo po prostu kłamię. Mimo ich zdumienia i niedowierzania dotarłem do Lublany, gdzie wsiadłem do samolotu. 

Oprócz niego BiH reprezentowało wtedy dziewięciu sportowców. Djurić w drodze do Barcelony… zgubił wiosło, przed igrzyskami w ogóle nie trenował, a mimo to udało mu się pomyślnie przejść pierwsze eliminacje. Jednak jako wyjątkowy pozostał w jego pamięci inny moment:

Wychodzimy z tunelu na Stadion Olimpijski na prezentację i spiker zapowiada: Bośnia i Hercegowina! My byliśmy jedną z najmniej licznych grup, a 100 tysięcy ludzi na stadionie wstało z miejsc.

Wojna zabiera mu mamę

Po igrzyskach wojna w byłej Jugosławii trwała nadal. W sierpniu 1993 roku granat zabił jego matkę. Djurić twierdzi, że sport bardzo pomógł mu przeboleć tę stratę.

Dwa lata później dostał wizę i zdecydował się na wyjazd do Australii. Pomyślnie przeszedł testy w pierwszoligowym klubie South Melbourne i grał tam do końca 1996 roku. W ojczyźnie kangurów poznał swoją przyszłą żonę Natashę, która urodziła mu dwójkę dzieci: Izabellę (15 lat) i Alessandra (13 lat) – potomstwo przyszło na świat w… Singapurze. Do rangi symbolu w życiu piłkarza-kajakarza urósł moment narodzin jego syna – urodził się 15 minut przed ceremonią otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Atenach w 2004 roku! Jego rodzina powiększyła się później o jeszcze jedno dziecko – adoptowanego chłopca.

Legenda Singapuru

Przez jakiś czas grał w Chinach, aż w 1999 roku wylądował w lidzie singapurskiej. Rok później dostał wiadomość od brata, że ich ojciec umiera na raka i chce zobaczyć syna po raz ostatni. Wtedy też po ośmiu latach po raz pierwszy zobaczył swoją rodzinę. Ojciec zmarł trzy dni po tym spotkaniu…

Od roku 2005 występował w barwach wojskowego klubu Singapore Armed Forces, którego został kapitanem. W 2007 roku dostał obywatelstwo Singapuru i zadebiutował w reprezentacji swojej „nowej” ojczyzny. Stało się to 9 listopada 2007 roku w wygranym 2-0 meczu z Tadżykistanem, a nasz wysoki bohater (ma 192 cm wzrostu) strzelił obydwa gole.

W trakcie gry w reprezentacji Singapuru zapytano go czy ma jeszcze jakieś sportowe marzenia.

Jestem zadowolony z tego, co osiągnąłem. Sława nie uderzyła mi do głowy. Moim marzeniem jest wystąpić na mistrzostwach świata. To byłoby wspaniałe ukoronowanie mojej kariery.

Już wiemy, że temu  urodzonemu w sierpniu w Lipcu napastnikowi nie udało się spełnić swojego piłkarskiego marzenia, pomimo 24 goli w 53 meczach w kadrze. Został za to pierwszym ambasadorem w historii ligi singapurskiej. Natomiast jego życiowa historia pozostała do dziś jedną z najbardziej niesamowitych, o jakich słyszał piłkarski i sportowy świat.

Statystyki i osiągnięcia:

Osiągnięcia zespołowe:

Home United

  • 1x Puchar Singapuru (2000)

SAFFC

  • 4x mistrzostwo Singapuru (2006, 2007, 2008, 2009)
  • 2x Puchar Singapuru (2007, 2008)
  • 1x Superpuchar Singapuru (2008)

Geylang United

  • 1x mistrzostwo Singapuru (2001)

Tampines Rovers

  • 3x mistrzostwo (2011, 2012, 2013)
  • 4x Superpuchar Singapuru (2011, 2012, 2013, 2014)

Osiągnięcia indywidualne:

  • 3x Piłkarz Roku w Singapurze (2007, 2008, 2012)
  • 4x Król Strzelców ligi singapurskiej (2007, 2008, 2009, 2013)

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Redakcja
Redakcja
Jesteśmy niczym Corinthians — przesiąknięci romantycznym futbolem, który narodził się z czystej pasji i chęci rywalizacji, nie zysku. Kochamy piłkę nożną. To ona wypełnia nasze nozdrza, płuca i wszystkie komórki naszego ciała. To ona definiuje nas takimi, jakimi jesteśmy. Futbol nie jest naszym sposobem na życie. Jest jego częścią. Jeżeli myślisz podobnie, to już znaleźliśmy wspólny język. Istniejemy od 2014 roku.

Więcej tego autora

Najnowsze

Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka – recenzja

Książka „Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka” to zapis z kilkunastomiesięcznej podróży Anity Werner i Michała Kołodziejczyka do Tanzanii, Turcji, Rwandy i Brazylii. Futbol jest...

Remanent 5. Pole karne z bliska.

Jerzy Chromik powraca z piątą częścią Remanentu, w którym przenosi czytelników na stadiony z lat 80. i 90. Wówczas autor obserwował zmagania drużyn eksportowych,...

Jakie witaminy i minerały są ważne dla biegaczy?

Bieganie to nie tylko pasjonująca forma aktywności, ale także sposób na zadbanie o zdrowie i kondycję. Odpowiednia dieta, bogata w witaminy i minerały, może...