„Alessandro Del Piero. Między nami mówiąc” – recenzja

Czas czytania: 5 m.
0
(0)

Alessandro Del Piero był piłkarzem wybitnym i nie możemy się dziwić, że doczekał się już drugiej biografii po polsku. „Między nami mówiąc” to efekt dość ciekawego pomysłu, stanowi zbiór odpowiedzi bohatera na pytania zadawane przez fanów za pośrednictwem specjalnej platformy, analogicznej do mediów społecznościowych. W zamyśle ma to być uzupełnienie biografii, która ukazała się w Polsce 2013 r. Obie książki opublikowało wydawnictwo SQN.

28 maja 2017 r. Francesco Totti w wieku 40 lat po raz ostatni zagrał dla Romy. Było to zwieńczenie niesamowitej, 25-letniej kariery, podczas której Włoch grał tylko i wyłącznie dla jednego klubu. W tym symbolicznym momencie skończyła się era wielkich piłkarzy, wiernych od zawsze jednej europejskiej drużynie – na emeryturze byli już Steven Gerard, Ryan Giggs i Paolo Maldini Do tego elitarnego grona trzeba także zaliczyć Alessandro Del Piero – dla niego 13 maja 2012 r. był magicznym momentem, w którym w wieku 37 lat zdobył swoje ostatnie scudetto z Juventusem i strzelił dla „Starej Damy” ostatniego gola. Występował jeszcze w Australii i Indiach, ale poważna kariera skończyła się właśnie w 2012 r. po 19 latach gry w biało-czarnej koszulce.

To był bardzo dobry moment na publikację biografii. W 2013 r. wydawnictwo SQN przetłumaczyło ją i wydało w Polsce pod tytułem „Gramy Dalej”. Nie jest to klasyczna biografia, gdzie chronologicznie możemy prześledzić najważniejsze etapy kariery zawodnika. Bardziej jest to zbiór przemyśleń Alessandro Del Piero na różne tematy, pomysł podobny do zastosowanego w biografii Javiera Mascherano („Javier Mascherano. Kapitan bez opaski”). Rok 2018 przyniósł kolejną publikację o mistrzu świata z 2006 r. na polskim rynku – książka „Między nami mówiąc” ukazała się także dzięki wydawnictwu SQN, tłumaczem ponownie był Marcin Nowomiejski. On też we wstępie mówi nam, czego możemy się spodziewać po drugiej części opowieści o Alessandro Del Piero:

Jeśli szukasz autobiografii Del Piero i być może nawet odczuwasz niedosyt po „Gramy Dalej”, to „Między nami mówiąc” będzie dobrym dopełnieniem pierwszej pozycji. Alessandro jest w niej konkretny, szczery i nie ucieka od niełatwych pytań, jednocześnie pozostając wciąż ciepłym, otwartym i przyjaznym czytelnikowi człowiekiem. I choć jego książki prawdopodobnie nigdy nie zasłyną z ciętego języka i pikantnych anegdot, jakie możemy znaleźć w „Ja, Ibra” Zlatana Ibrahimowicia czy „Myślę, więc gram” Andrei Pirlo, dają szansę poznania go nie jako genialnego piłkarza, ale jako człowieka, który ma marzenia i realizuje je w zgodzie z najważniejszymi dla niego wartościami. (s. 5-6)

Faktycznie druga część opowieści o Alessandro Del Piero jest uzupełnieniem pierwszej, dowiemy się sporo o jego przygodzie w Australii i Indiach czy życiu w Stanach Zjednoczonych po definitywnym zakończeniu kariery piłkarskiej. Rację ma też tłumacz pisząc, że nie znajdziemy pikantnych wątków – mówiąc dobitniej, w ogóle mało jest tam naprawdę ciekawych fragmentów. Pod tym względem „Między nami mówiąc” jest dość podobna do pierwszej części, gdzie pojawia się wiele dość banalnych stwierdzeń: trzeba dużo trenować, szanować kibiców i zawsze walczyć o zwycięstwo, ale ogólnie najważniejsza jest rodzina, przyjaciele i bycie uczciwym. Nie znajdziemy tam raczej czegoś, co by szczególnie utkwiło nam w pamięci.

Pochwalić na pewno trzeba oryginalny i nowatorski pomysł na napisanie książki. Powstała ona dzięki platformie społecznościowej eFanswer, będącej kombinacją doświadczenia wydawniczego z mediami społecznościowymi. Krótko mówiąc, fani za pośrednictwem eFanswer zadawali Del Piero pytania, na które on na bieżąco odpowiadał. Tym samym kibice stali się współautorami książki, co jest z pewnością dobrym chwytem marketingowym. Idea bardzo ciekawa, bo przecież fani mogą zapytać o wszystko i byłoby to niezwykle intrygujące, gdyby odbywało się na żywo. Jednak czytając „Między nami mówiąc” ma się wrażenie, że ktoś starannie przefiltrował te pytania. Nawet jeśli pojawiło się jakieś trudniejsze, bohater zręcznie unikał odpowiedzi:

Dlaczego Fabio Capello miał coś do Ciebie? Jak wyglądają Wasze relacje dzisiaj? Czy mieliście szansę wyjaśnić sobie wszystko na osobności?

Wiem, że wiele osób oczekiwałoby ode mnie gorzkich słów pod adresem Fabio Capello, nie widzę w tym jednak najmniejszego sensu. Duch drużyny i profesjonalizm powinny wykraczać ponad ewentualne różnice pomiędzy jednostkami. Mówię to jako kapitan, ale nie tylko – dotyczy to wszystkich piłkarzy. Relacje pomiędzy zawodnikiem i trenerem nie mogą przysłaniać faktu, że tworzymy tę samą drużynę i wspólnie osiągamy określone wyniki. Dla przykładu, w ciągu dwóch lat pod wodzą Fabio Capello Juventus zdobył dwa tytuły mistrzowskie. Właśnie to liczy się przede wszystkim, bo pozostaje na zawsze. Dlatego też niczego nie musimy sobie wyjaśniać. (s. 92-93)

Szacunek dla Del Piero, że zgodnie z dobrymi obyczajami świata futbolu, problemy szatni pozostawił w szatni i nie mówił źle o ludziach, z którymi ewidentnie nie było mu po drodze. Pytanie tylko, po co w takiej sytuacji pisać autobiografię… Tomasz Łapiński, zapytany o napisanie autobiografii, odpowiedział następująco:

Gdybym miał pisać autobiografię, musiałbym być do bólu szczery, a nie wiem, czy to w ogóle potrzebne. Nie chciałem piętnować konkretnych ludzi, wskazywać dokładnie, kto, co i kiedy.

Przeczytaj wywiad z Tomaszem Łapińskim

Alessandro Del Piero też nie chciał nikogo piętnować, więc żadnych sensacji w „Między nami mówiąc” nie znajdziemy. Mamy za to zbiór jego przemyśleń, niekiedy banalnych czy wręcz infantylnych, ale w wielu przypadkach Alex dobrze analizuje pewne zmiany zachodzące w świecie futbolu:

Jeśli chodzi  o wartości, uważam, że nie ma miejsca na sentymenty. Dziś przykłada się ogromną wagę do zachowania oraz fair play, a na boisku panuje dużo większa kontrola. Zauważyłem za to, że dzisiaj wielu młodych zawodników chce osiągnąć pewien status lub jego iluzję zbyt szybko i przede wszystkim w nieco zbyt śmiały sposób – nie tyle na boisku, co poza nim. Tym samym zgubił się gdzieś po drodze koncept „noszenia czyjejś torby”. (s. 162)

Mimo wszystko znajdziemy też poruszające wspomnienia, jak choćby poetycki opis jego gola na 2:0 w ostatniej minucie dogrywki podczas półfinału MŚ 2006 z Niemcami:

Zawsze uważałem, że tamta akcja to było coś więcej niż tylko strzelony gol. Coś więcej niż ja sam, coś niemal wykraczającego poza ludzkie zmysły. Była to prawdziwa życiowa podróż, jak z piekła do nieba. Jeśli obejrzeć powtórki tej akcji nagrane przez najbardziej oddaloną kamerę, można zauważyć, że na samym początku tej kontry byłem ostatnim zawodnikiem, ustawiony lekko z lewej strony, za linią naszej obrony. Znalazłem się aż tam, by bronić naszego jednobramkowego prowadzenia. Kiedy jednak miałem pewność, że przejęliśmy piłkę, ruszyłem do przodu. Czułem, że biegnę szybko, jakby coś mnie wręcz ciągnęło. Zanim zdobyłem tamtą bramkę, zrobiłem to we własnej głowie – scenariusz finału tamtego sprintu był już dla mnie napisany. Jeśli się nie mylę, do Gilardino zacząłem krzyczeć jeszcze na wysokości naszego pola karnego, zaraz po tym, jak ruszyłem za kontrą. Marzyłem o tym, żeby akcja rozwinęła się właśnie w ten sposób. Miałem nadzieję, że Gila, po tym jak dostał piłkę od Tottiego, w pewnym momencie wejdzie w pole karne Niemców i zrobi mi miejsce do strzału po lewej stronie. Zagrał mi idealnie, powtarzałem mu to tysiące razy, a zaraz po meczu powiedziałem mu, że ten gol jest również jego. W tamtym biegu z jednego końca boiska na drugi zawierał się cały mój mundial, a może nawet cała moja historia. To nie był gol, ale kawałek mojego życia, fragment filmu kończącego się sceną, w której w szalony, wręcz nieświadomy sposób cieszę się z bramki, do tego akurat pod trybuną, na której dostrzegłem Sonię i moich przyjaciół – osoby, które były tam dla mnie. Powtarzam, tamten gol zawsze będzie dla mnie czymś dużo więcej niż jedyni skutecznym strzałem na bramkę. (s. 178-180)

Nie brakuje obiecujących fragmentów w drugiej części biografii Alessandro Del Piero, ale ogólnie nie jest to książka, która zapadnie czytelnikowi w pamięć. Na pewno warto przeczytać ją jako uzupełnienie „Gramy Dalej” z 2013 r. Kibice Juventusu czy ogólnie włoskiej piłki z pewnością znajdą tam coś dla siebie, jednak istnieją bardziej wciągające futbolowe biografie. Plus za nowatorską metodę (pytania czytelników), zaletą może też być niewielka objętość (niewiele ponad 200 stron) – czyta się lekko i warto poświęcić jeden wieczór, żeby dowiedzieć się trochę więcej o wybitnym piłkarzu, jakim z pewnością był Alessandro Del Piero.

[ays_quiz id=’4′]

BARTOSZ BOLESŁAWSKI

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski
Psychofan i zaoczny bramkarz KS Włókniarz Rakszawa. Miłośnik niesamowitych historii futbolowych, jak mistrzostwo Europy Greków w 2004 r. Zwolennik tezy, że piłka nożna to najpoważniejsza spośród tych niepoważnych rzeczy na świecie.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” – recenzja

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” to pozycja znana dzięki wydawnictwu SQN na polskim rynku od kilku lat. Okazją do wznowienia publikacji było zwycięstwo...

GKS Katowice – historia na 60-lecie klubu

10 marca 2024 roku Retro Futbol gościło na Stadionie Miejskim w Rzeszowie, gdzie w meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Resovia podejmowała GKS Katowice....

„Semiologia życia codziennego” – recenzja

Eseje związane jakkolwiek z piłką nożna to rzadkość. Dlatego "Semiologia życia codziennego" to niezwykle interesująca lektura. Tym bardziej, że jej autorem jest słynny humanista,...