Cesc Fabregas – gwiazda w cieniu

Czas czytania: 9 m.
4.2
(6)

Zawodnik bardzo miło wspominany w każdym klubie, w którym grał. Nie widać go jednak często w różnego rodzaju rankingach, bo często przyćmiewany był przez gwiazdy innych piłkarzy. Zanotował ogromną ilość asyst i jest autorem najważniejszego ostatniego podania w historii hiszpańskiej piłki. Jakim piłkarzem był Cesc Fabregas?

Fabregas – Biogram:

  • Imię i nazwisko: Francesc Fabregas Soler
  • Data i miejsce urodzenia: 04.05.1987 Arenys de Mar
  • Pozycja: Pomocnik
  • Wzrost: 175 cm

Historia i statystyki kariery

Kariera Klubowa

  • Arsenal (2003-2011) 212 występów, 35 goli
  • FC Barcelona (2011-2014) 96 występów, 28 goli
  • Chelsea (2014-2019) 138 występów, 15 goli
  • AS Monaco (2019-2022) 54 występy, 3 gole
  • Como 1907 (2022-2023) 17 występów

Kariera reprezentacyjna

  • Hiszpania (2006-2016) 110 występów, 15 goli

Osiągnięcia zespołowe

Arsenal

  • 1x Puchar Anglii (2004-2005)
  • 1x Tarcza Wspólnoty (2004)

FC Barcelona

  • 1x Mistrzostwo Hiszpanii (2012-2013)
  • 1x Puchar Hiszpanii (2011-2012)
  • 2x Superpuchar Hiszpanii (2011; 2013)
  • 1x Superpuchar Europy (2011)
  • 1x Klubowe Mistrzostwo Świata (2011)

Chelsea

  • 2x Mistrzostwo Anglii (2014-2015; 2016-2017)
  • 1x Puchar Anglii (2017-2018)
  • 1x Puchar Ligi (2014-2015)

Hiszpania

  • 1x Mistrzostwo Świata (2010)
  • 2x Mistrzostwo Europy (2008; 2012)

Nie do końca “Niepokonany”

Cesc przyszedł na świat 4. Maja 1987 roku w katalońskim miasteczku Arenys de Mar. Podobnie jak większość młodych chłopców z tego regionu marzył o grze dla FC Barcelony. Pierwszy mecz na Camp Nou zobaczył w wieku 9 miesięcy, gdy na stadion zabrał go jego dziadek. Przez dwa lata grał w juniorach lokalnego Mataro, jednak już w wieku 10 lat przeniósł się do słynnej La Masii. Tam został częścią drużyny jednego z najbardziej utalentowanych roczników w historii akademii klubu. Poza Fabregasem w skład zespołu wchodzili także Leo Messi i Gerard Pique. Jego idolem był Pep Guardiola, który po rozwodzie jego rodziców podarował mu swoją koszulkę. Cesc grał w pomocy, jednak już wtedy dużo mocniej ciągnęło go pod bramkę przeciwnika. Oczywiście równocześnie uczęszczał do szkoły w Barcelonie, jednak nie przykładał do niej dużo uwagi, co prawie przedwcześnie zakończyło mu karierę. Jego matka Nuria była tak zła przez jego wyniki w nauce, że zagroziła mu powrotem w rodzinne strony i zerwaniem z piłką nożną.

 I faktycznie Fabregas niedługo później opuścił szeregi FC Barcelony, ale za to na rzecz Londynu. W 2002 i 2003 roku skauci Arsenalu regularnie wizytowali w La Masii i byli pod wrażeniem jego gry. Sam Wenger zaprosił go na zwiedzanie ośrodka treningowego.  Dla zaledwie szesnastolatka, który jeszcze nie zagrał meczu w seniorskiej piłce, było to niesamowite przeżycie. Sam nie wierzył, że w najbliższym czasie zadebiutuje w granatowo-bordowych barwach, więc ochoczo zgodził się na transfer. Pierwszy sezon w nowych barwach na był dla niego bardzo trudny. Porzucenie domu rodzinnego i zamiana słonecznej Hiszpanii na deszczową Anglię i brak debiutu w Premier League pewnie niejednego by złamały, ale Cesc wykazał się pokorą i cierpliwością. Dane było mu zagrać w trzech meczach EFL Cup – został najmłodszym debiutantem w historii klubu. Mecz ⅛ finału z Wolverhampton okrasił golem, co zagwarantowało mu miejsce w historii jako najmłodszy strzelec gola w barwach klubu z Highbury. Sezon 2003/2004 to oczywiście sezon, w którym drużyna “Kanonierów” nie przegrała ani razu. Wenger wystawiał skład w formacji 4-4-2, a miejsca dwóch centralnych pomocników okupowali będący w wybitnych formach Patrick Vieira i Gilberto Silva. Na ławce siedzieli Ray Parlour i Edu, więc nic dziwnego że młody Hiszpan nie był uprawniony do otrzymania medalu. 

Pierwszy skład

Sezon 2004/2005 w jego wykonaniu wyglądał zgoła inaczej. Na jego przestrzeni urazów dostawali Vieira, Silva i Edu, a Fabregas, dla którego miał to być sezon, w którym będzie powoli adaptował się do ligi, regularnie grał w pierwszym składzie. Liczby nie oddają w odpowiednim stopniu jego wpływu na grę Arsenalu, jednak w debiutanckim sezonie 2 gole i 2 asysty w 33 meczach nie są najgorszym wynikiem. Ponadto do jego gablotki trafiły dwa pierwsze trofea – Tarcza Wspólnoty i Puchar Anglii, jak się później miało okazać jedyne podczas jego pobytu w Arsenalu. Do tego pierwsze europejskie wojaże i gol strzelony Rosenborgowi w Lidze Mistrzów.  W lidze zespół w październiku przegrał z Manchesterem United na Old Trafford i zakończył swoją serię 49 kolejnych nieprzegranych meczów. Po meczu w tunelu prowadzącym do szatni miała miejsce przepychanka między zawodnikami i menedżerami obu drużyn. W pewnym momencie jeden z zawodników Arsenalu rzucił kawałkiem pizzy w tłum i trafił samego Sir Alexa Fergusona. Sprawca ujawnił się dopiero po kilku latach – okazał się nim właśnie Cesc.  Wenger zauważył, że drużyna na boisku prezentuje się słabo, gdy na boisku są zarówno Fabregas jak i Vieira. “Profesor” podjął wtedy jedną ze swoich odważnych, ale ostatecznie trafnych decyzji. Francuski pomocnik, który był wówczas kapitanem “Kanonierów”, w 2005 roku opuścił klub na rzecz Juventusu. 

Sezon 2005/2006 był dla Arsenalu czarno-biały. Z jednej strony wywalczone rzutem na taśmę czwarte miejsce w lidze, z drugiej finał Ligi Mistrzów. Fabregas stał się kluczowym zawodnikiem układanki Arsene’a Wengera. Ponownie jego liczby nie powalały, jednak za jego sprawą całkowicie zmienił się styl gry Arsenalu. Drużyna, której jeszcze dwa lata temu największą zaletą było wyprowadzanie szybkich i zabójczych kontr, zaczęła grać pozycyjną, miłą dla oka piłkę, w której przykładano wagę do celnych podań penetrujących obronę rywali. Wenger przekonał się do formacji 4-3-3 i to wokół Hiszpana miała być tworzona drużyna. W kolejnych latach gwiazda Fabregasa błysła najmocniej. W ciągu 5 kolejnych sezonów zanotował on 69 asyst i dołożył do nich 30 goli. Wyróżniał się swoją wybitną wizją, dokładnością czy timingiem. Nie zawodził także w obronie, swoją wątłą posturę wykorzystywał jako atut w dryblingu. Aby zobaczyć pełną skalę jego talentu, zachęcam do obejrzenia jednej z wielu kompilacji jego najlepszych zagrań:

Za to o drużynie, w której grał, nie można było powiedzieć, że się rozwijała. Arsenal popadł w przeciętność, której przyczyną był brak funduszy na transfery – klub ogromne pieniądze włożył w budowę nowego stadionu. Nie było ich stać na wielkie transfery, a obiecujący zawodnicy odchodzili do klubów, w których mieli większe szanse na trofea. Wystarczy przytoczyć tu sagę transferową z Robinem van Persiem. Kwestią czasu było odejście lidera zespołu, który od 2008 roku na ramieniu nosił opaskę kapitana. W Cescu narastała frustracja i chęć zdobycia czegoś wielkiego w piłce klubowej. 

“Stara miłość nie rdzewieje” 

Od 2009 roku wielu piłkarzy FC Barcelony w wywiadach chwaliło Fabregasa, a działacze katalońskiego klubu próbowali nakłonić na transfer zarząd Arsenalu.

“Jest zawodnikiem z DNA Barcelony” – Xavi

“Cesc ma w sercu miejsce dla Arsenalu, ale Barcelonę ma we krwi. Będzie chciał zdobywać największe nagrody w piłce nożnej i wydaję mi się, że zrobi to w Barcelonie. Nie wiem dokładnie, kiedy to nastąpi, ale spodziewam się, że w pewnym momencie ponownie zostanie moim kolegą z drużyny w Barcelonie.” – Leo Messi

 Arsene’owi Wengerowi niezbyt podobał się pomysł sprzedaży kluczowego piłkarza jego układanki, co wielokrotnie publicznie zaznaczał. Hiszpan ostatecznie jednak dopiął swego. Prezentacja nowego-starego zawodnika miała miejsce 15 sierpnia 2011 roku na Camp Nou. Dwudziestoczterolatek podpisał kontrakt na 5 lat, a Arsenal na transferze zarobił 40 mln euro. Na ten okres jego kariery można patrzeć dwojako. Wreszcie odniósł oczekiwane sukcesy, odegrał w nich olbrzymią rolę, ale rzadko kiedy mógł grać na swojej nominalnej pozycji. 

Z perspektywy czasu może się wydawać, że żaden z menedżerów nie miał na niego odpowiedniego pomysłu. Pep Guardiola, za którego kadencji Fabregas powrócił do Barcelony, często wystawiał go na pozycji fałszywej dziewiątki lub skrzydłowego w formacji 4-3-3. W takim ustawieniu pomoc okupowali Busquets, Xavi i Iniesta, a pierwszym wyborem do zastąpienia jednego z nich był Tiago. Zmieniło się to gdy drużynę objął Tito Vilanova, a później Gerardo “Tata” Martino. Cesc łapał minuty w pomocy, jednak musiał podporządkować się taktyce, przez co wyraźnie zmienił się jego styl. Przestał być wolnym elektronem szukającym sobie sytuacji w ataku, a został cofniętym rozgrywającym, którego głównym zadaniem było rozciąganie gry i tworzenie innym zawodnikom okazji długimi podaniami. 

Hiszpan bardzo dobrze odnalazł się w tej roli i w ciągu swojego trzy sezonowego pobytu na Camp Nou zanotował 50 asyst. Cel, który objął przy transferze, został przez niego wypełniony – udało mu się wygrać Ligę w sezonie 2012/2013, Puchar króla w sezonie 2011/2012 oraz dwukrotnie Superpuchar Hiszpanii w latach 2011 i 2013.

Powrót do Londynu

Rola, którą odgrywał w Barcelonia nie podobała mu się i poczuł, że po raz kolejny musi zmienić środowisko. Drużyną, która jako pierwsza przyszła mu na myśl, byli The Gunners. W ramach klauzuli podpisanej przy transferze Cesca do Barcelony posiadali oni prawo do ingerencji w kolejne transfery. Fabregas skontaktował się z Wengerem, jednak Francuz odmówił mu współpracy. Powód był jeden – do klubu w tym samym okienku transferowym przyszedł Mesut Özil, który grał na jego pozycji. Marzył mu się powrót do Premier League. Wybór padł na Chelsea prowadzoną przez Jose Mourinho, czym wzbudził wiele negatywnych emocji w fanach Arsenalu. Po ogłoszeniu transferu na stronę internetową The Blues trafiła jego wypowiedź:

“Czuję, że nie dokończyłem wszystkich spraw w Premier League i teraz jest właściwy czas na powrót.Bardzo dokładnie rozważyłem wszystkie pozostałe oferty i jestem przekonany, że Chelsea to najlepszy wybór. Łączą moje piłkarskie ambicje ze swoim głodem i chęcią zdobywania trofeów. Mają niesamowitą drużynę  i niesamowitego menadżera. Jestem w pełni oddany temu zespołowi i nie mogę się doczekać rozpoczęcia tam gry.”

Sezon 2014/2015 był jednym z najlepszych w jego karierze. W końcu dostał wystarczająco wolności, aby grać jak w Arsenalu. W 34 meczach zanotował 19 asyst, które w znaczącym stopniu przyczyniły się do tego, że Chelsea stanęła na najwyższym stopniu podium w Premier League. Kolejny sezon był jednak dużo słabszy. Musiał przejąć część defensywnych obowiązków, przez co rzadziej znajdował się bliżej bramki. Po fatalnym starcie, z klubem na dobre pożegnał się Mourinho i został zastąpiony przez Guusa Hiddinka, który jednak nie przestawił klubu z Londynu na poprawne tory – Chelsea ukończyła zmagania na upokarzającym 10. miejscu. 

W letnim okienku stery objął Antonio Conte, który doprowadził do transferu N’golo Kante. Francuski pomocnik biegał jak za kilku, co pozwoliło Fabregasowi ponownie przenieść się wyżej. Efekt tej zmiany był piorunujący – The Blues ponownie ukończyli sezon na szczycie tabeli, a on sam zanotował 12 asyst, do których dorzucił 5 bramek. W kolejnym, ostatnim w pełni rozegranym przez niego w Premier League sezonie zarówno klub jak i zawodnik spuścili z tonu. Hiszpan, opuszczając najwyższą klasę rozgrywkową w Anglii, miał na swoim koncie 118 asyst, co daje mu dziś trzecie miejsce na liście najlepszych asystentów w Premier League.

Koniec kariery

W lipcu 2018 roku nowym menedżerem londyńskiego klubu został ogłoszony Maurizio Sarri. Trener przychodzący z Napoli zabrał ze sobą kluczowego dla zespołu finansowanego przez Aurelio De Laurentiisa pomocnika Jorginho. Włoch brazylijskiego pochodzenia jest graczem o podobnym profilu co Fabregas. I właśnie na niego w pierwszej połowie sezonu 2018/2019 dużo częściej stawiał Sarri. Cesc zaliczył tylko 6 ligowych spotkań i stało się dla niego jasne, że w zimowym okienku transferowym będzie musiał szukać sobie nowego pracodawcy.

Wówczas z nieba spadł mu dawny klubowy kolega – Thierry Henry, który prowadził pogrążone w głębokim kryzysie AS Monaco. Zespół pod wodzą Francuza balansował na granicy strefy spadkowej. To właśnie tam karierę postanowił kontynuować karierę Hiszpan. Jedenastego stycznia 2019 roku został ogłoszony nowym zawodnikiem zespołu z Księstwa, a zadebiutował w nim zaledwie dwa dni później w meczu z Olympique Marsylia. Miesiąc później swoim premierowym trafieniem ustalił wynik spotkania z FC Toulouse na 2:1, czym przyczynił się do przerwania serii dwóch miesięcy braku zwycięstw. W międzyczasie z klubu wyleciał Henry, a jego obowiązki do końca sezonu przejął Leonardo Jardim, który dwa sezony wcześniej wygrał z tą drużyną Ligue 1. Drużyna pod wodzą nowego trenera zaliczyła progress, jednak utrzymanie zapewnili sobie dopiero po ostatnim gwizdku w sezonie. 

W dwóch kolejnych sezonach odgrywał rolę rezerwowego, ze względu na częste urazy łydki i uda. Jednak najgorsze co go spotkało, miało miejsce w sezonie 2021/2022, który sam zainteresowany nazywa najgorszym w życiu. W całym sezonie rozegrał zaledwie 6 spotkań, a “poważne granie” skończył już 16 września meczem Ligi Europu ze Sturmem Graz. Bilans jego pobytu w monakijskim zespole to: 68 spotkań, 4 gole i 9 asyst.

Pomimo coraz słabszego zdrowia, Cesc nie zdecydował się na zakończenie profesjonalnej kariery. Mógł przebierać w wielu lukratywnych ofertach, jednak ostatecznie zdecydował się na Como grające wówczas w Serie B. Pomimo że podpisał kontrakt na dwa sezony, po pierwszym z nich zdecydował się na zakończenie kariery. Obecnie zajmuje się trenowaniem Primavery Como i wiąże przyszłość z kierowaniem drużyną zza linii bocznej.

W barwach “La Furia Roja”

Fabregas już w juniorach brał udział w turniejach rangi międzynarodowej i potrafił w młodym wieku brać na siebie ciężar gry. Na Mistrzostwach Świata u-17 w 2003 roku założył na szyję srebrny medal, został królem strzelców imprezy i jej najlepszym zawodnikiem. Drugie miejsce przypadło jego drużynie także w rozgrywanych rok później Mistrzostwach Europy u-17, a on znowu został zawodnikiem turnieju. 

W marcu 2006 roku w spotkaniu towarzyskim z Wybrzeżem Kości Słoniowej zadebiutował w seniorskiej kadrze i jednocześnie zaliczył pierwszą asystę. Przed Mistrzostwami Świata został powołany na sparingi i spodobał się Luisowi Aragonesowi na tyle, że zdecydował się on powołać Cesca do zespołu na niemiecki Mundial. W fazie grupowej wchodził z ławki rezerwowej w dwóch pierwszych spotkaniach, a w meczu z Tunezją zaliczył asystę przy golu Fernando Torresa. Hiszpania gładko wygrała grupę, jednak odpadła już w ⅛ finału po meczu z Francją, w którym rozegrał całe 90 minut. Pomimo że Hiszpanie wracali do domu na tarczy, to mógł mieć powody do szczęścia, bo został najmłodszym hiszpańskim piłkarzem, który kiedykolwiek zagrał na MŚ.

Na Mistrzostwach Europy 2008 był bardzo ważnym ogniwem zwycięskiej reprezentacji. Zaliczył minuty w każdym spotkaniu, w ćwierćfinale z Włochami wykonał decydującą jedenastkę w serii rzutów karnych, a w półfinale z Rosją miał 2 ostatnie podania. Załapał się także do kadry na kolejne Mistrzostwa Świata, na których przez większą część turnieju odgrywał marginalną rolę, głównie ponieważ Vicente del Bosque zabrał ze sobą do RPA pomocników takich jak: David Silva; Juan Mata; Xabi Alonso; Sergio Busquets; Xavi czy Andres Iniesta, więc dla Cesca często brakowało miejsca. Jednak kiedy w finale dostał swoją szansę, to jej nie zmarnował. W 116 minucie meczu z Holandią podał piłkę do Iniesty, który mocnym strzałem wykończył akcję obok Stekelenburga i stało się – Hiszpania po raz pierwszy została Mistrzem Świata.

Na polsko-ukraińskich Mistrzostwach Europy wreszcie dane mu było zostać zawodnikiem pierwszego składu. Vicente del Bosque był ogromnym fanem tiki-taki i taką miał wizję gry swojego zespołu. Potrzebował więc, aby na boisku przebywało jak najwięcej uzdolnionych technicznie piłkarzy. Doszedł do wniosku, że zrezygnuje z klasycznego napastnika i zamiast niego postawi na “fałszywą dziewiątkę”. Uznał, że najlepiej w tej roli sprawdzi się właśnie Fabregas. Jego zadaniem było schodzenie niżej do rozegrania oraz jak najmocniejsze rozciąganie obrony rywala, tworząc przy tym miejsce dla kolegów. Był obecny na boisku w każdym spotkaniu i odegrał bardzo ważną rolę w obronie przez “La Furia Roja” tego trofeum. Dwa lata później Mundial w Brazyli wszedł z ławki w blamażu z Holandią i rozegrał 90 minut w meczu o honor z Australią. Ostatnim turniejem reprezentacyjnym, na jakim się pojawił, było Euro 2016. Hiszpania nie napisała na nim jednak pięknej historii, a dla Cesca przegrany mecz ⅛ z Włochami był ostatnim w kadrze.

Źródła:

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 4.2 / 5. Licznik głosów 6

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Walka w Pucharze Polski, przyjazd finalisty, piłkarskie losy Rafała Kurzawy – reminiscencje po meczu Stali Rzeszów z Pogonią Szczecin

Pierwsza runda Pucharu Polski przyniosła sporo emocji. Jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów była rywalizacja pierwszoligowej Stali Rzeszów z występującą w rozgrywkach PKO BP...

„Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w powstaniu warszawskim” – recenzja

Powstanie Warszawskie to czas, gdy wielu Polaków zjednoczyło się w obronie stolicy Polski. O sportowych bohaterach walk zbrojnych przeczytacie poniżej. Autorka Agnieszka Cubała jest pasjonatką historii...

„Nadzieja FC. Futbol, ludzie, polityka”. Nowa książka Anity Werner i Michała Kołodziejczyka

Cztery lata po premierze niezwykle ciepło przyjętej książki „Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka”, Anita Werner i Michał Kołodziejczyk powracają z nowymi reportażami, w...