„Juventus. Historia w biało-czarnych barwach” – recenzja

Czas czytania: 2 m.
5
(4)

Dzieje najbardziej utytułowanego, włoskiego klubu, przelane na papier przez Adama Digby’ego… Podobnych pozycji na temat Juventusu powstało wiele. Jak to wyszło brytyjskiemu dziennikarzowi?

Sposób, w jaki autor opisuje historię Starej Damy, przypomina nieco film familijny oparty na prawdziwej, wzruszającej historii. Chce się to oglądać, pomimo świadomości, że wiele niewygodnych faktów zwyczajnie przemilczano albo zbagatelizowano.

Book Sale Instagram Post 8

Tak autor uczynił z niechlubną aferą Calciopoli – największym skandalem związanym z ustawianiem meczów w historii włoskiego futbolu. Ta plama na życiorysie nie została pominięta, ale także nie potępiono jej w żaden szczególny sposób. Nawet wręcz przeciwnie, bo ukazano ją jako ważny element dla tożsamości Bianconerich.

Digby przedstawia karną degradację, z którą mierzył się klub, jako coś wysoce niesprawiedliwego. Przypomnę, że mówimy o potężnym korupcyjnym przekręcie, w którym działacze Juve siedzieli po uszy. Tłumaczenia, że nie tylko Juventus w tym uczestniczył, jakoś do mnie nie przemawiają.

W narracji da się wyczuć stronnicze podejście i podwyższanie wartości Starej Damy wobec innych włoskich drużyn. Pomimo nieco hagiograficznego podejścia Digby’ego, książkę czyta się bardzo dobrze, a opisy, którymi kreśli historię Bianconerich, są po prostu piękne. Ukłony w tym momencie należą się Marcinowi Nowomiejskiemu, który przełożył lekturę z języka szekspirowskiego na polski, jednocześnie nie zatracając stylu autora.

Estetyczne i barwne opisy są napisane przystępnym językiem, dzięki czemu dzieje Juventusu są bardzo łatwo przyswajalne. Digby w tym celu wykorzystuje ważne postacie dla klubu w poszczególnych latach, albowiem to właśnie ludzie uczynili go wielkim. Są to nie tylko sylwetki najbardziej utytułowanych trenerów i zawodników, bijących światowe rekordy, ale również właścicieli czy działaczy.

Książka jest także upamiętnieniem tych mniej znanych postaci Juventusu, jak np. Andrea Fortunato – utalentowany włoski obrońca, który zmarł w wieku 23 lat na białaczkę – czy też Matteo Paro, będący ważną częścią zespołu w okresie, kiedy Juventus występował w Serie B.

Na szczególną uwagę zasługują rozdziały dotyczące początków klubu i stadionów, na których Stara Dama występowała w roli gospodarza (drużyna przez większą część swojej historii prowadziła koczowniczy tryb życia).

NASZA OCENA: 7/10

Pozycja jest warta polecenia nie tylko fanom Bianconerich, ale także osobom ogółem zafascynowanym calcio. Kibice innych drużyn niech tylko przymkną oczy na krystaliczny obraz Juventusu, malowany przez autora, a będą mogli cieszyć się naprawdę dobrą lekturą.

MARIUSZ WŁODARSKI

Nasz partner Sendsport przygotował dla Was zniżki! Książka Juventus. Historia w biało-czarnych barwach oraz wiele innych tytułów taniej o co najmniej 10%.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 4

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Ligowe porażki i pucharowy awans – październik piłkarek Resovii

Przyszła pora na kolejne podsumowanie występów grających w Orlen 1. Lidze piłkarek Resovii. Tym razem bierzemy na tapet zmagania, które miały miejsce w październiku....

Starcie spadkowiczów w mieście nad Odrą – wizyta na meczu Śląska Wrocław ze Stalą Mielec

Przecież życie piękne jest jak Wrocław – nawijał w utworze SzubienicaPestycydyBroń raper Quebonafide. O uroku stolicy Dolnego Śląska miałem okazję przekonać się niedawno, odwiedzając...

Dwa zwycięstwa po słabym początku – reminiscencje po pierwszych meczach koszykarzy Resovii w sezonie 2025/2026

Koszykarze OPTeam Energia Polska Resovii rozpoczęli rozgrywki Bank Pekao 1. Ligi. Niedawno na naszych łamach pisaliśmy o ich przedsezonowych przygotowaniach, których zwieńczeniem były mistrzostwa...