W dzisiejszej rozmowie poznamy bramkarkę reprezentacji Polski oraz francuskiego Paris Saint – Germain – Katarzynę Kiedrzynek. W zeszłym sezonie Feminine French Championship, ta przemiła piłkarka rozegrała cztery spotkania. W przeszłości broniła barw Motoru Lublin oraz Górnika Łęczna z którym dwukrotnie zdobyła brązowe medale mistrzostw Polski.
Damian Bednarz: Wszyscy wiemy jak wygląda sytuacja finansowa w klubach kobiecej Ekstraligi. Czy zawodniczka polskiej ligi zarabia chociaż przyzwoite pieniądze?
Kasia Kiedrzynek: Zawsze może być lepiej, ale kiedy grałam w polskiej lidze, nie narzekałam na zarobki. Moim zdaniem problemem nie jest wysokość apanaży. Po prostu gdyby wszystkie kluby w ekstralidze były tak samo dobrze zorganizowane, to sporo problemów by zniknęło.
Dlaczego akurat PSG?
Miałam sporo ofert z klubów zagranicznych, ale żadna nie była tak poważna, jak ta z PSG. Mimo to, bardzo długo zastanawiałam się nad wyjazdem i o mały włos nie przeszłam obok wielkiej piłki. Na całe szczęście, los dał mi drugą szansę i tym razem zamierzam ją jak najlepiej wykorzystać.
Czego brakuje polskim drużynom klubowym do europejskiego topu?
Odpowiedź nie jest ani prosta ani jednoznaczna. Na pewno mamy sporo młodych i utalentowanych zawodniczek, tych bardziej doświadczonych też nie brakuje. Poprawia się infrastruktura treningowa, PZPN szkoli trenerów, więc wkrótce powinniśmy zobaczyć progres. Czego brakuje najbardziej? Zainteresowania ogólnopolskich mediów.
Co zaskoczyło Cię po przyjeździe do pełni profesjonalnego klubu?
Wiele rzeczy, ale najbardziej organizacja klubu i to, że o nic nie muszę się martwić. W klubie mamy do dyspozycji wszystko, czego potrzebujemy. W końcu PSG to też klub męski i to bardzo pomaga.
W wywiadach, które udzieliłaś pod koniec zeszłego roku mówiłaś, że nie miałaś jeszcze okazji spotkać Zlatana Ibrahimovica. Zmieniło się coś w tej kwestii?
No tak, na randce ze Zlatanem nie byłam (uśmiech), ale kilka razy mieliśmy okazję się zobaczyć na oficjalnych spotkaniach czy obiadach klubowych. Widziałam go też w akcji na żywo, bo kiedy mam czas to chodzę na mecze męskiej drużyny PSG rozgrywane na Parc des Princes.
Reprezentacja Polski pomimo wielkich nadziei raczej nie awansuje na przyszłoroczny Mundial w Kanadzie. Czy piłkarki reprezentacji też odbierają ten wynik jako rozczarowanie?
No tak, na mundial już niestety nie awansujemy, ale reprezentacja jest w przebudowie. Doszło sporo nowych, młodych zawodniczek, które muszą nabrać doświadczenia. Najważniejsze, że trenerzy mają pomysł, który powoli daje efekty. Podczas eliminacji do mistrzostw Europy kibice powinni zobaczyć już zupełnie inny zespół.
Nadchodzący sezon będzie należał do Kasi Kiedrzynek?
Oczywiście, chciałabym, żeby tak było ale sport uczy pokory. Wiem, że stać mnie na wiele, w czym pomaga mi dość trudny i ambitny charakter. PSG będzie walczyło w tym sezonie o triumf w Lidze Mistrzyń i o mistrzostwo Francji. Ale ja najpierw znów muszę potwierdzić, że zasługuję na bycie numerem jeden w bramce.
Gdzie widzisz siebie za 5 lat?
Nie wiem, ale na pewno będzie ze mną piłka (uśmiech). Powiedziałam a, więc powiem b. Zamierzam jeszcze trochę pograć.
Jesteś atrakcyjną kobietą. Wiele pań sportu zdecydowało się na sesje dla magazynów dla mężczyzn. Gdybyś otrzymała propozycję od takich magazynów przystałabyś na nią?
Gdyby była taka propozycja, to kto wie… nigdy nie mówię nigdy.
Jak wygląda rozkład dnia piłkarki PSG?
Tak, jak każdego profesjonalnego piłkarza. Wszystko podporządkowane jest treningom. W okresie przygotowawczym trenujemy dwa razy dziennie (rano i popołudniu), a w czasie sezonu przeważnie raz dziennie. Oprócz tego dochodzą aktywności medialne, spotkania ze sponsorami, sesje zdjęciowe czy lekcje francuskiego. Na zwiedzanie Paryża czy zakupy jest naprawdę mało czasu. (uśmiech)
Co lubisz robić w wolnym czasie?
Tak, jak powiedziałam wcześniej, tego czasu jest naprawdę mało. Ale na kolację z przyjaciółmi, czy turniej w FIFĘ zawsze znajdzie się czas. (uśmiech)
Próbowałaś już tradycyjnej francuskiej kuchni?
Próbowałam i muszę powiedzieć, że polskie to polskie (uśmiech).
Z kim w zespole masz najlepszy kontakt?
Mam dobry kontakt z całym zespołem, ale najbliżej trzymam się z Włoszką Sarą Gamą, Niemką Lindą Bresonik i Szwedką Kosovare Asllani.
Z jaką zawodniczką chciałabyś zagrać kiedyś w jednym zespole?
Lepiej brzmiałoby pytanie, kogo chciałabym powstrzymać, ale tu dużo byłoby opowiadać. Następnym razem (uśmiech).
Kasi życzymy wszystkiego dobrego w nowym sezonie!