Koziołek Hennes – historia maskotki Koeln

Czas czytania: 3 m.
0
(0)

Maskotki klubowe są swego rodzaju symbolem drużyny. Przeważnie powiązane są one z herbem lub czymś, co charakteryzuje klub. Podbeskidzie posiada swojego górala, Crystal Palace orła, a w Kolonii chlubą jest obecnie koziołek Hennes VIII. Prawdziwe zwierzę, którego dzieje sięgają 1950 roku.

Cała historia zaczyna się w 1945 roku, kiedy to cyrkowcy z „Circus Williams” udali się z Pragi do Neustadt pod koniec drugiej wojny światowej. Podczas wędrówki nad rzeką Orla, zobaczyli bezdomną kozę na ulicy. Harry Williams, który był dyrektorem cyrku, a przede wszystkim miłośnikiem zwierząt postanowił zabrać ją ze sobą. Cztery lata później urodził się właśnie Hennes I. Zapewne nikt nie spodziewał się, że po upływie roku, 13 lutego 1950 roku ogłoszony zostanie oficjalną maskotką klubu z Koeln. Imię nadano mu dopiero, po przejęciu go przez klub. Skąd pomysł na Hennesa?

Przeczytaj także: „I ty możesz zostać znawcą futbolu!”

Nazwano go na cześć pomocnika, który reprezentował przez trzy lata klub z Kolonii, jako grający trener. Hennes Weisweiler nie odnosił wielkich sukcesów jako zawodnik. W Koeln w latach 1948-51 grał najwyżej w Oberlidze zachodniej, rozgrywając 62 spotkania, w których nie zdobył bramki. W późniejszym czasie obejmował stanowisko trenera tego klubu jeszcze dwukrotnie, zdobywając jedno mistrzostwo kraju w 1978 roku.

Trofea, wzloty oraz upadki

Do początku 1960 roku koziołek towarzyszył zespołowi nie tylko na meczach u siebie, ale także zabierano go na wyjazdy! Problemy logistyczne sprawiły jednak sporo problemów, więc po pewnym czasie Hennes I wspierał drużynę tylko w domu. Czynił to aż do swojej śmierci, czyli do 14 listopada 1966 roku. Jego głowa została w późniejszym czasie wypchana i do kwietnia 2008 roku zdobiła siedzibę klubu. Dziś jest ona jedną z atrakcji muzeum. Z wszystkich dotychczasowych maskotek żył najdłużej, bo aż 16 lat. Podczas jego kadencji, klub zdobył mistrzostwo świeżo utworzonej Bundesligi.

Hennes II również pochodził z „Circus Williams”. Razem z nim, przybył nowy opiekun Günter Neumann. Legenda głosi, że koziołek został otruty przez fanów Borussii Moenchengladbach. Prawdą jednak jest, że zdechł wskutek ciężkich ran odniesionych po ugryzieniu owczarka niemieckiego, który w nocy wdarł się na jego wybieg. Był jedynym kozłem mieszkającym w Geißbockheim.

Kolejny tego imienia, urzędował tylko przez pięć lat. Był pierwszym, wybranym przez redakcję „Expressu” na miejsce poprzednika. Na początku nazywano go „Lieschen”, jednak po przybyciu do klubu, mianowano go „Hennesem III”.

Królem w dynastii kozłów był jednak Hennes IV, który w 1978 roku świętował razem z drużyną tytuł mistrza kraju (trenerem był wcześniej wspomniany Weisweiler) oraz Puchar Niemiec. Był jedyną maskotką, która wzięła udział w paradzie z Paterą oraz Pucharem przez miasto. Widzieliście kiedyś, żeby ktoś ułożył piosenkę o koźle? Tak, właśnie na jego cześć takową ułożono. Nazywała się „Unser Bock ist Meister, er hätt’se All jeputz” („nasz kozioł jest Mistrzem, on pokonał wszystkich”). W dniu jego śmierci – 13 listopada 1982 roku, drużyna z Kolonii pokonała po bramce Littbarskiego Bayern 1:0.

Podczas siedmioletniej kadencji Hennes V miał jako ostatni okazję wygrać Puchar Niemiec. Również gra w finale Pucharu UEFA w 1986 roku przeciwko Realowi Madryt przypadła za jego czasów.

W trakcie „panowania” jego następcy – Hennesa VI, Koeln o mały włos nie zostało mistrzem Niemiec, plasując się pod wodzą Christopha Dauma „tylko” na drugim miejscu. W sezonie 1995/1996 drużyna walczyła o utrzymanie. Zła sytuacja w klubie wcale nie pomogła schorowanemu koziołkowi, którego ostatnim meczem był pojedynek z KSC. Zaraz po nim, w wieku zaledwie 9 lat został uśpiony. Nie miał już okazji podziwiać zwycięstwa nad Hansą Rostock, które zapewniło utrzymanie w lidze.

Dzięki przeplatającym się awansom i spadkom Hennes VII nazwany został „Hennesem windą”. Mówiono o nim, że jest maskotką, która przynosi najmniej szczęścia. Wielką sławę przysporzyły mu liczne sesje zdjęciowe. Na przełomie marca oraz kwietnia w 2001 roku został zamknięty w klatce, na skutek panującej pryszczycy. W 2008 roku przeszedł na przedwczesną emeryturę, ponieważ cierpiał na artretyzm kopyt, który uniemożliwiał mu wspieranie drużyny podczas meczów. Rok później został uśpiony i wypchany, od tego czasu stacjonuje w muzeum klubowym.

Nigeryjczyk, który wystraszył kozła

Obecna maskotka, Hennes VIII został wybrany 3 lipca 2008 roku przez fanów spośród czterech kandydatów, zdobywając około 70% z 80.000 głosów. Do dzisiaj można zobaczyć go na RheinEnergieStadion. Rok temu miało miejsce nietypowe zdarzenie, po golu na 4:1 przeciwko Frankfurtowi, którego strzelił Anthony Ujah, blisko 50-tysięczna publiczność oszalała. Nigeryjczyka jednak wyraźnie poniosło. Poderwał za rogi zdezorientowanego kozła, a całe zdarzenie wywołało wiele kontrowersji. Obrońcy zwierząt szybko zareagowali, głośno mówiąc, iż maskotka nie jest dobrze traktowana w klubie. Całą sytuację starał załagodzić się Ujah, przepraszając w mediach, a także na Twitterze:

Obszedłem się z nim trochę zbyt nieuprzejmie. Przepraszam

Na drugi dzień Anthony odwiedził go w zoo, gdzie zwierzę świętowało swoje urodziny. Podrzucił mu nawet kilka marchewek, mówiąc przy tym, że osobiście podopieczny klubu jest jego wielkim przyjacielem.

Hennes w Kolonii jest kimś więcej niż zwykłą klubową maskotką. Jest członkiem tej drużyny, z którą pokolenia tych koziołków przeżywały wzloty i upadki.

Oskar, Heinzchen i Rocky

Zespół posiadał także „nieoficjalne maskotki”. Oskar, którego zakupił szwajcarski biznesmen na tradycyjnej aukcji Deidesheim/Pfalz w 1963 roku, został oddany klubowi, gdy odmówiono mu wzjazdu do Szwajcarii. W przeciwieństwie do Hennesa I mieszkał z innym kozłem o imieniu „Heinzchen”, (który był prezentem od nieistniejącej już firmy „Rolli-Eis”) w GBH. Urzędujący wówczas Hennes mieszkał w Müngersdorfie, u gospodarza Petera Filza. Kolejny kozioł Rocky był zastępcą podczas meczu wyjazdowego 2 maja 2005 roku przeciwko Erzgebirge Aue. Klub zapewnił sobie wtedy awans do 1 ligi, dzięki wygranej 2:1.

Źródła: geissbockfans.de

MARIUSZ ZIĘBA

 

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Remanent 5. Pole karne z bliska.

Jerzy Chromik powraca z piątą częścią Remanentu, w którym przenosi czytelników na stadiony z lat 80. i 90. Wówczas autor obserwował zmagania drużyn eksportowych,...

Jakie witaminy i minerały są ważne dla biegaczy?

Bieganie to nie tylko pasjonująca forma aktywności, ale także sposób na zadbanie o zdrowie i kondycję. Odpowiednia dieta, bogata w witaminy i minerały, może...

Przełamanie w starciu z liderem – wizyta na meczu OPTeam Energia Polska Resovia – Weegree AZS Politechnika Opolska

Koszykarze OPTeam Energia Polska Resovii w meczu 9. kolejki Bank Pekao 1. Ligi podejmowali Weegree AZS Politechnikę Opolską. Spotkanie rozegrane zostało w przeddzień Święta...