„Modernizm – sport – polityka” – recenzja

Czas czytania: 4 m.
0
(0)

Sport jest zjawiskiem na tyle powszechnym, że warto spoglądać na niego z różnych perspektyw. Kolejne, niezwykle ciekawe spojrzenie umożliwia nam książka dr. Przemysława Strożka o sztuce związanej z wielkimi sportowymi wydarzeniami roku 1928. Publikacja „Modernizm – sport – polityka” ukazała się w 2019 r. nakładem wydawnictwa Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk.

Dzisiaj piszę o książce dość nieoczywistej jak na dotychczasowe recenzje ukazujące się na portalu „Retro Futbol”. Praca Przemysława Strożka pt. „Modernizm – sport – polityka. Praktyki artystyczne wokół Igrzysk IX Olimpiady w Amsterdamie i Spartakiad 1928 roku” zalicza się do dziedziny historii sztuki, a sport i piłka nożna są w niej jedynie drugorzędnym przedmiotem analizy. Wydawać by się mogło, że polityka nie miesza się w dzisiejszych czasach do sportu, o co zresztą dbają międzynarodowe organizacje (MKOl, FIFA, UEFA – przynajmniej tak deklarują). Jeśli jednak mocniej wgłębimy się w wiele problemów współczesnego sportu, zawsze gdzieś w tle pojawi się polityka. Od samego początku sport był polityczny i właśnie tego dowodzi nam w swojej pracy Przemysław Strożek. A robi to poprzez bardzo dokładną analizę twórczości artystycznej, związanej z Igrzyskami Olimpijskimi i Spartakiadami.

Dr Przemysław Strożek pracuje jako adiunkt w Instytucie Sztuki PAN, jest także stypendystą Accademii dei Lincei, Fulbrighta oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego na rzecz Nauki Polskiej w kategorii młodych naukowców, ponadto współpracuje z Archiv der Avantgarden w Dreźnie. Jako historyk sztuki swoją pracę naukową skupia wokół dziejów awangardy, modernizmu i sztuki współczesnej, jednak ważnym polem jego badań jest także historia sportu (co potwierdza lista jego publikacji). Właśnie wokół sportu i związanej z nim sztuki planuje skupić swoje dalsze poszukiwania naukowe:

Na kolejne lata planuję przeprowadzenie badań nad sportem i sztuką wokół największych wydarzeń globalnego sportu lat 1931-1932: Igrzysk X Olimpiady w Los Angeles, II Olimpiady Robotniczej w Wiedniu i planowanej II Spartakiady w Berlinie; a także wokół roku 1936 i XI Olimpiady w Berlinie. Planuję wówczas szerzej opisać praktykę artystyczną Leni Riefenstahl, niepodjętą w niniejszej książce. (s. 206)

Zapowiada się więc bardzo ciekawa seria wydawnicza, która od strony sztuki i wykorzystania jej do propagandy politycznej opisuje dzieje sportu w 20-leciu międzywojennym. Jest to bardzo ważny okres także dla rozwoju piłki nożnej – jej niezwykła popularność na Igrzyskach Olimpijskich lat dwudziestych zapoczątkowała rozgrywanie turniejów o Mistrzostwo Świata od 1930 r. W latach trzydziestych futbol był niezwykle upolityczniony (MŚ w faszystowskich Włoszech czy IO w nazistowskiej III Rzeszy), a bardzo użytecznym narzędziem propagandy była sztuka, która interpretowała rolę sportu na potrzeby konkretnych opcji politycznych.

Autor skupia się na roku 1928, w którym odbyły się dwie wielkie imprezy – IO w Amsterdamie i Spartakiada w Moskwie. Przy okazji rozdziału o Węgrzech wspomina także o Międzynarodowym Święcie Robotniczych Towarzystw Sportowych w Budapeszcie (czerwiec 1928), które miały jednak charakter lokalny i tylko nieznacznie odwoływały się do moskiewskiej Spartakiady. Dzięki lekturze kolejnych rozdziałów możemy dowiedzieć się sporo o historii sportu, chociażby o istnieniu dwóch zwalczających się, lewicowych międzynarodówek sportowych. Oprócz pokaźnej dawki istotnych i unikalnych wiadomości historycznych znajdziemy także niezwykle dokładną i ciekawą analizę wybranych dzieł artystycznych odnoszących się do sportu. Przemysław Strożek umieszcza je w konkretnym miejscu ogólnej historii sztuki – panujący w latach dwudziestych XX wieku modernizm był także adaptowany przez artystów tworzących dzieła sportowe, powszechnie powstawały dzieła w konwencji konstruktywizmu (zwłaszcza w Związku Sowieckim czy Czechosłowacji), rzadziej wykorzystywany był surrealizm, swoisty następca krótko panującego dadaizmu.

Książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej autor analizuje postawy artystyczne związane z IO w Amsterdamie, a ściślej rzecz biorąc, w odbywającym się równocześnie ze zmaganiami sportowymi konkursie sztuki. Opisuje dokładnie polskie przygotowania, ze szczególnym uwzględnieniem prac Wacława Piotrowskiego. Następnie przenosi nas do Niemiec, gdzie przygotowujący się do amsterdamskiego konkursu sztuki twórcy byli mocno powiązani z lewicowymi i komunistycznymi ideami. Dalej analizuje sztukę włoską w kraju rządzonym przez Benito Mussoliniego, gdzie szczególne zainteresowanie artystów budził futbol (o czym świadczy, chociażby obraz Gerardo Dottoriego pt. „Mecz piłkarski” z 1928 r.). Modernistyczna i futurystyczna sztuka włoska tego okresu, w porównaniu do powstającej równocześnie w ZSRR na potrzeby moskiewskiej Spartakiady, ostatecznie okazała się dość konserwatywna w swojej treści (elementy religijne i sentymentalne).

W drugiej części książki Przemysław Strożek bierze na tapet sztukę powiązaną ze sportem w Związku Sowieckim, Czechosłowacji i Węgrzech. Każdy z tych trzech przypadków jest inny – w Moskwie komunistyczna władza całym sercem wspierała propagandę komunistyczną w sztuce, związaną z działalności Czerwonej Międzynarodówki Sportowej. W Czechosłowacji powstała organizacja podległa CzMS, ale władze krajowe spoglądały na nią niechętnie i ostatecznie zablokowały organizację Spartakiady w Pradze w 1928 r. Nad Dunajem w ogóle nie powstała organizacja czerwonego sportu, działał jedynie klub robotniczy MTE Budapeszt, który zorganizował mini igrzyska w 1928 r. (były to tzw. Międzynarodowe Święta Robotniczych Towarzystw Sportowych).

„Czy istnieje sport neutralny?” – pytał Julius Deutsch w książce „Sport i polityka” („Sport und Politik”) wydanej w Berlinie w 1928 roku. Pytanie postawione przez austriackiego kierownika Socjalistycznej Międzynarodówki Sportu Robotniczego było pytaniem mającym tylko jedną odpowiedź: „sport nie jest, nigdy nie był i nigdy nie będzie politycznie neutralny”. Przekonania o historycznej ideologizacji sportu ilustrowały już antyczne przykłady, jak chociażby igrzyska olimpijskie w demokratycznych Atenach oraz powstanie gladiatorów pod przewodnictwem Spartakusa w imperialnym Rzymie, do których w XX wieku odwoływały się wydarzenia globalnego sportu. Nierozdzielność sportu i polityki potwierdzały omawiane w niniejszej książce projekty artystyczne powstałe w tym samym czasie wokół Igrzysk IX Olimpiady w Amsterdamie i dwóch Spartakiad roku 1928, jak również prace artystów powstałe wokół największych wydarzeń sportowych lat trzydziestych: faszystowskich Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej we Włoszech (1934), nazistowskich Igrzysk XI Olimpiady w Berlinie (1936), a także sztuka propagandowa na planowane Igrzyska XII Olimpiady w Tokio, Zimowe Igrzyska w Sapporo (1940) i Zimowe Igrzyska w Cortina d’Ampezzo (1944). (s. 203)

Przemysław Strożek napisał książkę o historii sztuki, w której jednak sport odgrywa dość istotną rolę. Spełnia ona wszystkie wymogi pracy naukowej, posiada rozbudowany aparat krytyczny, niezwykle dokładne przypisy i obszerną bibliografię. Jej lektura przekonuje nas o wielkiej wiedzy autora, który dociera do opracowań i źródeł w wielu językach. Książkę wydano w w całości na kredowym papierze i z dużą ilością wyczerpująco opisanych ilustracji (z drugiej strony – powinien to być standard w przypadku wydawnictw z dziedziny historii sztuki). Sport, a w szczególności piłka nożna, są tutaj jedynie pretekstem do analizy powstających wokół nich dzieł artystycznych. Być może w ogóle tej książki nie powinniśmy zaliczać do dziedziny książek sportowych (nie ma jej np. w ofercie świetnie wyposażonej księgarni internetowej Sendsport.pl), jednak mogę ją z czystym sumieniem polecić wszystkim miłośnikom piłki nożnej, którzy chcą po prostu wiedzieć więcej i analizować sport z różnych perspektyw.

BARTOSZ BOLESŁAWSKI

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski
Psychofan i zaoczny bramkarz KS Włókniarz Rakszawa. Miłośnik niesamowitych historii futbolowych, jak mistrzostwo Europy Greków w 2004 r. Zwolennik tezy, że piłka nożna to najpoważniejsza spośród tych niepoważnych rzeczy na świecie.

Więcej tego autora

Najnowsze

“Nie poddawaj się! Lukas Podolski. Dlaczego talent to zaledwie początek” – recenzja

Autobiografie piłkarzy, którzy jeszcze nie zakończyli jeszcze kariery, budzą kontrowersje. Nie można bowiem w takiej książce stworzyć pełnego obrazu danej osoby. Jednym z takich...

Resovia vs. Stal – reminiscencje po derbach Rzeszowa

12 kwietnia 2024 roku Retro Futbol gościło na wyjątkowym wydarzeniu. Były nim 92. derby Rzeszowa rozegrane w ramach 27. kolejki Fortuna 1. Ligi. Całe...

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.