Piłkarskie „tylko nie mów nikomu”

Rewelacje dziennikarza Romaina Moliny na temat pedofilii i molestowania seksualnego we francuskim futbolu są porażające i niemieszczące się zwykłemu człowiekowi w głowie. Jeśli jego słowa potwierdzą dowody, to mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem instytucjonalnego i wieloletniego ukrywania problemu. Tym razem w środowisku futbolowym.

Poświęcony francuskiej piłce twitterowy profil Trójkolorowa Piłka cytuje rewelacje Moliny:

• „W Kinszasie jedna z największych szkół piłkarskich prowadzona jest przez pedofilów”
• „Międzynarodowy trener został złapany na gorącym uczynku podczas kiedy gwałcił dwie 13-letnie dziewczynki. Jego pracodawca, który był głównym punktem medialnym, zwolnił go po cichu. Stało się to w 2017 roku.”
• „Elye Wahi nie został wyrzucony z centrum szkoleniowe Caen za uderzenie przełożonego. Ale za to, że pod groźbą napaści fizycznej przyprowadził do łazienki kolegów z akademii i kazał im się rozebrać i przed nim masturbować”.
• „Ferland Mendy kopnął leżącą na ziemi kobietę w głowę, zanim pokazał jej penisa. Ofiara została przewieziona na izbę przyjęć”.
• „Klub Ligue 1 ukrył sprawę pedofilii na małym chłopcu. Chłopcu zrobiono pranie mózgu, a następnie odesłano go z powrotem do swojego kraju”.

Zdaniem Moliny ofiarą pedofilii padło 400 młodych piłkarzy, a w tej grupie są zawodnicy Ligue 1 i Premier League. Część z nich w wyniku gwałtów doznało urazów odbytu.

Pedofilia a establishment

Pedofilia, lekceważenie jej i ukrywanie przez francuskie elity nie jest niczym nowym. I to nie tylko w świecie piłki. Szeroko o tym traktuje rozmowa Macieja Okraszewskiego, autora podcastu Dział Zagraniczny, z Markiem Ostrowskim, byłym korespondentem Polskiej Agencji Prasowej we Francji. Dziennikarze wskazują kilkanaście przypadków pedofilii wśród możnych ludzi znad Sekwany i Loary.

W 1959 roku André Le Troquera, polityka i bliskiego współpracownika generała De Gaulle’a, oskarżono o to, że w swojej wiejskiej posiadłości pod Paryżem, organizował orgię z udziałem nieletnich dziewcząt dla francuskich osobistości. Ukarano go za to jednie grzywną.

Z kolei filozof nieżyjący już filozof Michel Foucault, gdy przebywał w Tunezji, wykorzystywał małych chłopców. Opowiadał się także przeciwko karaniu za stosunki seksualne z osobami poniżej 15 roku życia.

Inny członek francuskiej elity, pisarz Gabriel Matzneff, był w regularnym związku z 14-letnią dziewczynką. Przyznawał się również do tego, że podczas pobytu na Filipinach uprawiał seks z nieletnimi chłopcami.

Podobne zarzuty ciążyły nad Frederikiem Mitterandem, bratankiem prezydenta Francoisa Mitteranda i ministrem kultury w latach 2009-12. Miał on płacić chłopcom za seks, gdy wypoczywał w Tajlandii. Polityk potem zaprzeczał, jakoby dopuścił się takich rzeczy.

W styczniu bieżącego roku na jaw wyszły szokujące informacje o upodobaniach Olivera Duhamela, cenionego wykładowcy akademickiego i politologa. Jest on oskarżony o to, że wykorzystywał seksualnie swojego pasierba. Praktyk tych zaczął dopuszczać się, gdy chłopiec skończył 13 lat. Mężczyzna przyznał się do zarzutów. Wcześniej, zanim sprawa trafiła do prasy, miał o tym dowiedzieć się rektor uczelni, w której pracował Duhamel. Nie spotkało się to jednak z żadną zdecydowaną reakcją.

Kolejna szokująca informacja ukazała się w październiku 2021 roku, kiedy opublikowano raport ds. pedofilii we francuskim kościele. Z dokumentu wynika, że w ciągu ostatnich 7 dekad 216 tysięcy osób było wykorzystywanych seksualnie przez duchownych.

A to tylko kilka przykładów osób ze świecznika.

Bestia

Problemy z właściwymi reakcjami na zarzuty o nadużycia seksualne wobec nieletnich mają nie tylko Francuzi. 5 lat temu na jaw wyszedł skandal pedofilski w angielskim futbolu. Były obrońca Crewe Alexandra Andy Woodward w rozmowie z „The Guardian” przyznał, że był wykorzystywany seksualnie przez swojego byłego trenera Barry’ego Bennella (współpracował także jako skaut z Manchesterem City), którego prasa nazwała później „Bestią”. Jego zeznanie spowodowało lawinę. Niedługo potem oskarżenie wobec tego szkoleniowca wysunęło kilku innych jego dawnych podopiecznych.

Co gorsza, do Crewe Alexandra, klubu, w którym pracował Bennell, docierały sygnały o tym, co wyprawia skaut. Problemu jednak długo nigdzie nie zgłaszano. Ba, Bennell nie stracił nawet stanowiska. Inni pracownicy mieli tylko go obserwować i dbać o to, by nie organizował noclegów i nie zostawał sam na sam z chłopcami.

Bennell w 1994 roku przebywał ze swoimi podopiecznymi z drużyny Staffordshire Stone Dominoes. Został wtedy aresztowany pod zarzutem wykorzystywania seksualnego 13-latka. Przyznał się do winy i trafił do więzienia na 4 lata.

Po odbyciu kary Bennell pozostał na celowniku śledczych. W pewnym momencie pojawiły się podejrzenia, że wykorzystywał on seksualnie także dwóch walijskich zawodników Alana Daviesa i Gary’ego Speeda, gdy jako nastolatkowie byli pod jego opieką. Obaj zawodnicy popełnili samobójstwo. Choć nie ma dowodów, że w młodym wieku stali się ofiarami pedofila (rodzina Speeda twierdzi, że Gary nie był wykorzystywany przez Bennella) i to popchnęło ich do odebrania sobie życia, to jedna z ofiar trenera powiedziała, że Gary Speed na 99,9% doświadczył tego co on.

Bennell obecnie odsiaduje karę 34 lat pozbawienia wolności.

Zarzuty o pedofilię potwierdziły się także u kilku kolejnych osób związanych z profesjonalnymi brytyjskimi klubami. Ujawniono, że wykorzystywania nieletnich dopuszczali się także m.in.: Frank Roper (związany z Blackpool FC), George Ormond (trener młodzieży Newcastle), Eddie Heath (szef skautów Chelsea) czy Jim McCafferty (trener młodzieży Celtiku).

Pedofilia w internacie

Kolejny skandal pedofilski wybuchł w 2018 roku w Argentynie. Doszło tam do wykorzystywania seksualnego chłopców mieszkających w internatach klubów Independiente i River Plate. Starsi mężczyźni mieli oferować, pochodzącym zazwyczaj z bardzo biednych rodzin i odizolowanym od bliskich, adeptom futbolu buty piłkarskie, pieniądze, ubrania, a nawet bilety autobusowe w zamian za seks.

W sprawę pedofilii w Independiente są zamieszani m.in. były dyrektor szkolenia młodzieży Independiente Alejandro Dal Cin, organizator turniejów młodzieżowych Juan Diaz Vallone, sędzia piłkarski Martin Bustos czy dziennikarz Leonardo Cohen Arazi. Mężczyźni mieli nie tylko nastręczać chłopców, ale także sami ich wykorzystywać.

Nie lepiej było w River Plate.

–„Lekarz w klubie River Plate między 2004 a 2011 rokiem regularnie odbywał seks z nieletnimi, grożąc im przy tym, że jeśli powiedzą o tym rodzicom lub policji ich piłkarskie kariery zostaną pogrążone” – pisał Michał Borowy z magazynu „Ole”, cytując adwokata jednej z ofiar.

Jest szansa, że proces siatki pedofilskiej ruszy jeszcze w tym roku.

Oby winnych przestępstw seksualnych, do jakich doszło w internatach Independiente i River Plate, spotkała sprawiedliwość, tak jak dosięgnęła ona Jonathana Fabbro. Były reprezentant Paragwaju trafił na 14 lat do więzienia za wykorzystanie seksualne swojej chrześniaczki (córki swojego brata Dario Fabbro) i innej dziewczynki. Mężczyzna obecnie odsiaduje wyrok w Argentynie.

DOMINIK GÓRECKI