„Przewodnik kibica MLS 2022” – recenzja

Czas czytania: 5 m.
1
(1)

Po raz drugi ukazała się drukowana wersja przewodnika po lidze USA i Kanady. Redaktorką naczelną i spiritus movens całego przedsięwzięcia jest Katarzyna Przepiórka, a wspiera ją cały zespół Amerykańskiej Piłki. Publikacja miała swoją premierę w połowie marca.

Pewnie nie po raz pierwszy napiszę, że jestem wielkim zwolennikiem i miłośnikiem oddolnych inicjatyw. Nie jest trudno wydać książkę lub magazyn, gdy stoi za tobą organizacja z wieloletnią praktyką, pieniędzmi, rozbudowaną promocją i doświadczeniem w podobnych projektach. Natomiast trzeba ogromnej pasji, determinacji i wielu godzin pracy, aby wydać coś na temat nieoczywisty z grupą podobnych sobie pasjonatów. A czymś takim jest właśnie „Przewodnik kibica MLS 2022”.

Po raz pierwszy taki przewodnik ukazał się drukiem w tamtym roku (tutaj recenzja). W „fizycznym” formacie trafia do nas po raz drugi, ale w sumie jest to już szósta tego typu publikacja zespołu Amerykańskiej Piłki. Przewodniki ukazywały się do tej pory w latach 2017, 2018, 2019 i 2020, dziełem tej ekipy jest także „Przewodnik Kibica na Złoty Puchar CONCACAF 2019”. Mogą się więc pochwalić naprawdę przyzwoitym dorobkiem.

Zanim przejdę do szczegółowej recenzji Przewodnika, chciałbym pogratulować autorom konsekwencji. Rok temu razem z kolegami z redakcji (i nie tylko) wydałem Skarb Kibica Ligi Irlandzkiej. Niestety zabrakło zapału i determinacji na kontynuację projektu w tym roku. Natomiast ekipa Amerykańskiej Piłki po czterech przewodnikach online przeszła do papieru i konsekwentnie kontynuuje serię. Wielkie gratulacje i życzę wytrwałości w kolejnych latach!

Przejdźmy może do prezentacji zespołu autorów. Szefową całego przedsięwzięcia jest Katarzyna Przepiórka, która „nie śpi po nocach, bo ogląda piłkę nożną w USA”. Cechą dobrego menedżera jest zgromadzenie wokół siebie odpowiednich osób, co Katarzynie udało się zrobić. Oprócz niej autorami Przewodnika są: Bartosz Kiernicki, Mateusz Gwiżdż, Wiktor Sobociński, Patryk Kościański, Patryk Segda, Michał Szabla i Jędrzej Witt. Wszyscy są na Twitterze, także po szczegółowe ich specjalizacje i zainteresowania odsyłam tam.

W każdym skarbie kibica znajdują się kadry wszystkich zespołów z danej ligi, ale bardzo ciekawe jest także to, co znajduje się w tzw. wstępniaku. Pod tym względem „Przewodnik kibica MLS 2022” uzupełnia się z tym sprzed roku. Jeśli ktoś tamtego nie czytał (być może są jeszcze jakieś wolne egzemplarze – tutaj odsyłam do Katarzyny Przepiórki), może nie zrozumieć pewnych skrótów myślowych. Sloty, trade’y, designated players – nawet jeśli dobrze znacie angielski, bez odpowiedniego kontekstu te nazwy wiele wam nie powiedzą. Wytłumaczenie tych pojęć miało miejsce w „Przewodniku kibica MLS 2021”; w tym aktualnym autorzy zakładają, że takie niuanse funkcjonowania MLS są już czytelnikom znane.

We wstępie znajdziemy sporo ciekawej publicystyki. Zaczyna się od opisu drogi New York City do mistrzostwa MLS w sezonie 2021. Potem chyba najciekawszy (moim skromnym zdaniem) z elementów wstępniaka, czyli wywiad z sędzią Robertem Sibigą:

Zacząłem sędziować w 2019 roku, a już trzy lata później sędziowałem finał USL, trzeciej dywizji w USA. Także moja droga była trochę krótsza niż normalnie, a złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze, poświęciłem się temu całkowicie i starałem się wyjeżdżać na każdy turniej, na który mogłem: gdy nie mogłem wejść drzwiami, to wchodziłem oknami. Nie pozwalałem sobie na to, by ktoś mi mówił, że się nie nadaję. Zawsze chciałem sobie stawiać nowe wyzwania. Byłem też starszy od większości, co troszeczkę mi w pewnym momencie pomogło. Niektórzy ludzie odpowiadający za decyzje, kto się może piąć w górę, musieli decydować: albo dadzą mi szansę teraz, albo za kilka lat będzie za późno. To był taki ryzyk-fizyk. Dostawałem szanse i je wykorzystywałem, co pozwoliło mi się wspinać dalej na kolejne szczeble. Rok później dostałem zaproszenie, które pozwalało mi zostać sędzią technicznym na poziomie Major League Soccer. (s. 13)

Robert Sibiga został wybrany najlepszym sędzią MLS w 2021 r. Pojawiło się z nim wówczas wiele wywiadów, w których opisywał swoją historię wyjazdu z rodzinnej Stalowej Woli za ocean i życia w Ameryce. W „Przewodniku kibica MLS 2022” znajdziemy natomiast merytoryczną i szczegółową dyskusję na temat sędziowania w MLS.

Dalej mamy ciekawe artykuły o reprezentacji USA i Kanady oraz kolejny polski wątek – sylwetka zdolnego bramkarza Chicago Fire Gabriela Słoniny. Gabriel urodził się w Ameryce, grał już w młodzieżowych reprezentacjach USA, dostał też pierwsze powołanie do „jedynki”, ale wciąż ma możliwość gry dla Polski. Jaka będzie jego przyszłość – czas pokaże.

Są tam także artykuły o szkoleniu młodzieży w MLS i „ones to watch”, czyli spis zawodników, na których warto zwrócić szczególną uwagę. Wreszcie sylwetki siedmiu Polaków w lidze – czterech osobno (Adam Buksa, Patryk Klimala, Jarosław Niezgoda, Kacper Przybyłko), a trzech kolejnych zbiorczo w artykule o ich nowej drużynie (i w ogóle nowej drużynie w MLS) Charlotte FC. Jeszcze na koniec wstępniaka sylwetki trzech znajomych z polskiej ekstraklasy (Luquinhas, Yaw Yeboah, Jesus Jimenez), mapka i można przejść do części zasadniczej.

A tutaj schemat podobny jak rok wcześniej: podstawowe informacje o klubie, ciekawostka, tekst ogólny, opinia eksperta (zazwyczaj dziennikarza z Ameryki, co świadczy o świetnych kontaktach autorów Przewodnika) oraz skład z szerszym opisem czterech postaci: gwiazdy zespołu, młodego wilka, topowego transferu i trenera.

Będę szczery, jestem ogromnym fanem 28-letniego reprezentanta Republiki Zielonego Przylądka. Był jednym z kluczowych zawodników Philadelphii Union w ich najlepszych latach w historii franczyzy, jednak polityka transferowa Union spowodowała, że m.in. Monteiro czy Kacper Przybyłko zmienili klub na zasadzie trade’u. Jamiro może grać jako ofensywny lub środkowy pomocnik. To zawodnik o dużej inteligencji boiskowej. Świetnie czyta grę i posyła piłki na milimetry, z których teraz będzie korzystał Jeremy Ebobisse czy Cade Cowell. Quakes wykazali się dużymi umiejętnościami negocjacyjnymi, ściągając go za zaledwie $250 tysięcy GAM (suma może się podwoić przy spełnieniu ustalonych warunków). Klub z Kaliforni posiada także opcję przedłużenia umowy o rok, jednak wątpię, by miał on go wypełnić, ponieważ w ostatnim czasie Monteiro był łączony z klubami z Europy. Moim zdaniem będzie on czynnikiem X w recepturze alchemika Almeydy, z którego stworzy nową formułę San Jose. (s. 140)

Powyżej próbka takiego opisu, czyli Jamiro Monteiro, oceniony jako top transfer dokonany przez sezonem przez San Jose Earthquakes. Autor tego fragmentu pisze lekko i ze swadą, jednocześnie używając specjalistycznych określeń, zrozumiałych jedynie dla ludzi będących na bieżąco z MLS (pisałem o tym wyżej).

A wszystko to (czyli 160 stron, 8 więcej niż rok temu) mamy podane w kapitalnym opracowaniu graficznym. „Przewodnik kibica MLS 2022” można czytać „od deski do deski”, można też trzymać na półce i zerkać na strony dotyczące odpowiednich klubów podczas oglądania transmisji zza oceanu. Czytając całość mamy pewność, że autorzy znają się świetnie na tej lidze, naprawdę żyją jej rozgrywkami i potrafią o nich ciekawie pisać.

Często w przypadku takich oddolnych inicjatyw sporo do życzenia pozostawia redakcja tekstu. W tym roku jest kilka literówek, ale ogólnie pod tym względem jest zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Wspomnieć też trzeba o dodatkach do przewodnika, jakie oferują wydawcy. Można zamawiać różne pakiety, ale nawet w tym podstawowym dostajemy naklejki, regulamin rozgrywek, podziękowanie za zakup oraz aneks dotyczący transferów. Wszystkie materiały zamawiający otrzymują również w formie elektronicznej na adres e-mail.

Całość przychodzi w specjalnie dopasowanej paczce, na której znajdziemy karteczkę ze swoim nazwiskiem. Naprawdę widać, że autorzy wkładają w to wiele serca i zdecydowanie warto wydać parę złotych, aby mieć taką publikację w domu.

NASZA OCENA: 9/10

Przewodnik Kibica MLS 2022” to dzieło ciekawe pod względem merytorycznym i piękne graficznie. Stanowi efekt pracy pasjonatów i specjalistów w dziedzinie rozgrywek w Ameryce Północnej. Jeśli ktoś naprawdę chce o futbolu wiedzieć więcej, powinien zdecydowanie sięgać po takie publikacje. Już nie mogę się doczekać kolejnej edycji na początku 2023 r.

BARTOSZ BOLESŁAWSKI

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 1 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski
Psychofan i zaoczny bramkarz KS Włókniarz Rakszawa. Miłośnik niesamowitych historii futbolowych, jak mistrzostwo Europy Greków w 2004 r. Zwolennik tezy, że piłka nożna to najpoważniejsza spośród tych niepoważnych rzeczy na świecie.

Więcej tego autora

Najnowsze

“Nie poddawaj się! Lukas Podolski. Dlaczego talent to zaledwie początek” – recenzja

Autobiografie piłkarzy, którzy jeszcze nie zakończyli jeszcze kariery, budzą kontrowersje. Nie można bowiem w takiej książce stworzyć pełnego obrazu danej osoby. Jednym z takich...

Resovia vs. Stal – reminiscencje po derbach Rzeszowa

12 kwietnia 2024 roku Retro Futbol gościło na wyjątkowym wydarzeniu. Były nim 92. derby Rzeszowa rozegrane w ramach 27. kolejki Fortuna 1. Ligi. Całe...

„Przewodnik Kibica MLS 2024” – recenzja

Przewodnik Kibica MLS już po raz czwarty ukazał się wersji drukowanej. Postanowiliśmy go dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy warto po niego sięgnąć.