Śmigły Wilno. Reaktywacja
Historia Śmigłego nie skończyła się jednak wraz z wkroczeniem wojsk sowieckich na tereny Wileńszczyzny. W 2019 roku, po osiemdziesięciu latach niebytu, Duma Kresów została reaktywowana w Warszawie w ramach rozgrywek Retro Ligi.
Na pomysł stworzenia owego turnieju wpadł wielki pasjonat historii z Łowicza, Piotr Marciniak, który swoją inicjatywą zaraził ludzi zaangażowanych dotychczas w działalność grup rekonstrukcyjnych oraz badanie dziejów pułków walczących w okresie II wojny światowej.
W Centralnej Bibliotece Wojskowej udało mu się znaleźć teczkę, wypełnioną projektami przedwojennych piłek, strojów oraz butów z epoki. Pomogła również zachowana ikonografia i zapiski z gazet, które stanowiły ważne uzupełnienie, zwłaszcza w temacie odtworzenia klubowych herbów. Ostatecznie cała ta ciężka praca dała znakomity efekt, który cieszy oczy kibiców w kilku miastach Polski.
W pierwszym sezonie Retro Ligi wystąpiły, oprócz Śmigłego Wilno (Warszawa), drużyny WKS 10 PP Łowicz, WKS 37 PP Kutno, LKS Lechii Lwów (Dzierżoniów) oraz WKS Grodno (Kozienice). W następnej kampanii dokooptowana zostanie ponadto ekipa Hakoachu Będzin. ,,Jest to pomysł przeniesienia widzów do lat 30., prosto na boiska II RP. To jest liga i nie wygląda to w ten sposób, że gramy jeden mecz pokazowy na rok” – stwierdził Jan Dubiel, piłkarz reaktywowanej ekipy Wojskowych, w wywiadzie dla Polskiego Radia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: WACŁAW KUCHAR – CZŁOWIEK ORKIESTRA
Tytuł pierwszego mistrza rozgrywek uzyskała ekipa ze Lwowa (Dzierżoniowa), tymczasem Śmigły, podobnie jak w swoim jedynym przedwojennym sezonie, okupował ostatnie miejsce w tabeli. W Retro Lidze wyniki schodzą jednak na drugi plan.
,,Najważniejsze w tym całym wydarzeniu jest oddanie honoru tym żołnierzom (tworzącym przedwojenne polskie ekipy piłkarskie). W naszym projekcie chodzi przede wszystkim o to, aby ludzi przenieść w czasie, pokazać im jak wyglądał przedwojenny futbol (…) i ukazać w jaki sposób można uczyć historii przez sport” – przekonuje Piotr Marciniak.
Pozostaje mieć nadzieję, że w następnych sezonach Żubry będą potrafiły połączyć ze sobą zarówno wyniki sportowe, jak i ważność przesłania.
DAWID KOWALCZYK
Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno Śmigły Wilno