Rok 2012 jest niezwykle ważną datą w historii Juventusu. To właśnie wtedy ekipa Bianconerich zdobyła upragniony mistrzowski tytuł po latach kryzysu zapoczątkowanych przez aferę Calciopoli. Był to także sezon, w którym kibice byli zmuszeni pożegnać największą legendę swojego klubu – Alessandro Del Piero.
Piłkarz swoje rozstanie ze Starą Damą po 19 latach, uznał za świetny moment na wydanie książki. Rok później za pośrednictwem wydawnictwa SQN ukazała się ona na polskim rynku pod tytułem „Gramy dalej”. Pozycja została dosyć chłodno przyjęta przez recenzentów, a szkoda, bo jest to bez wątpienia lektura wyjątkowa na rynku książek piłkarskich.
Zamysłem Del Piero nie było napisanie typowej autobiografii. Uznał zwyczajnie, że nie wszystko jest na sprzedaż i wiele z historii zabierze ze sobą do grobu. Ta książka nie służy poznaniu jego piłkarskiej kariery. Ona służy temu, żeby poznać go jako człowieka.
Punktem wyjścia lektury jest wydarzenie z podstawówki, kiedy mały Alessandro miał napisać wypracowanie o tym, kim będzie, gdy dorośnie. Nieśmiały chłopiec z niewielkiej wioski Saccon chciał przedstawić zgodnie z prawdą, że piłkarzem. Ostatecznie, bojąc się reakcji nauczycielki, napisał, że zostanie kucharzem albo kierowcą ciężarówki. Po latach już jako spełniony sportowiec postanowił, że naprawi swój błąd i napisze swoje wypracowanie na nowo.
Konceptem książki jest omówienie dziesięciu wartości, którymi autor stara się kierować w swoim życiu. Nie znajdziemy tu kopalni zabawnych anegdot czy kulis szatni. Del Piero zaprasza nas za to do krainy swojego dzieciństwa. Beztroskich czasów, gdy największym wyzwaniem było trafienie piłką tenisową we włącznik światła w garażu, ale też pierwszych trudnych momentów, kiedy w wieku 13 lat opuścił rodzinny dom, aby trenować w szkółce zespołu Calcio Padova. Autor w tej historii bardzo często przywołuje postacie swoich rodziców, których lekcje życiowe były dla niego szalenie istotne.
Co prawda młodzieńcze lata dominują, ale autor nie ogranicza się tylko do nich. Analizując wydarzenia ze swojej kariery, daje rady czytelnikom, m.in. poświęca uwagę swoim sposobom przywrócenia równowagi w chwilach kryzysu. Co ciekawe to właśnie podejście mentalne Del Piero uznał za klucz, który umożliwił mu utrzymanie dobrej formy nawet wtedy, gdy był w zaawansowanym jak na piłkarza wieku.
Świat Del Piero jest pełen sentymentu, nostalgii, ale przede wszystkim refleksji na temat życia. Niekiedy te przemyślenia są nieco naiwne, ale to tylko dodaje im autentyczności. Da się wyczuć, że całość nie jest tylko robotą ludzi trudniących się Public Relations.
Niektórzy recenzenci zarzucali, że sposób narracji jest przeintelektualizowany, ale taki jest właśnie styl Del Piero. To jest inna sytuacja niż w przypadku niektórych książek, gdzie ghostwriterzy, mając do czynienia z prostymi sportowcami, starają się ich wypowiedzi ucywilizować, co nabiera wręcz śmiesznego wydźwięku. Chyba na zawsze zapamiętam pełen patosu opis picia wody bezpośrednio z butelki na konferencjach przez Wayne’a Rooneya jako jego sposób wyrażania siebie (dla ciekawskich – książka „Moja dekada w Premier League”).
NASZA OCENA: 8/10
Dla kogo jest ta książka? Myślę, że najlepiej przedstawił to sam autor: „Otóż robię to dla moich dzieci oraz wszystkich tych, którzy są zdania, że w czyjejś historii da się odnaleźć kawałek własnej. Że cudze doświadczenia – bez względu na to, czy ludzi sławnych, czy też nie – mogą pomóc również nam. Że mogą uczynić nas lepszymi. Z takiego założenia wychodzę. Moją piłkarską historię znają wszyscy, mało kto jednak wie, kim jestem naprawdę. Życie nie polega jedynie na wykreślaniu kolejnych dni z kalendarza”. (str. 43-44)
W dobie popularyzowania autobiografii sportowych imprezowiczów i niespełnionych talentów zatopionych w morzu alkoholu książka Del Piero jawi się jako świetna przeciwwaga, która bez wątpienia sprawdzi się jako dobry prezent dla początkujących sportowców.
Mariusz Włodarski