11 lipca 2023 roku odbyła się w Rzeszowie konferencja prasowa, na której nowy prezes Resovii, Leszek Bartnicki, spotkał się z dziennikarzami. Na miejscu obecne było także Retro Futbol.
Mała porcja historii
Nasz portal zajmuje się przede wszystkim historią futbolu, lecz ważna dla nas jest także teraźniejszość. To, co obecnie dzieje się w piłkarskim świecie, również śledzimy z zapartym tchem. Nazwa Retro jednak zobowiązuje, więc zanim przejdziemy do bieżących wydarzeń, napiszemy kilka zdań o przeszłości rzeszowskiego klubu.
Na łamach Retro Futbol pisaliśmy już artykuły na temat Resovii. W jednym z tekstów opisaliśmy jej historię. Niedawno opowiedzieliśmy o jej działalności w czasie II wojny światowej. Można u nas znaleźć także teksty o wielu piłkarzach, którzy przed laty przywdziewali biało-czerwone barwy.
Przypomnijmy, że Resovia jest jednym z najstarszych klubów piłkarskich w Polsce – więcej o jej początkach pisaliśmy w pierwszym z podlinkowanych wyżej artykułów. Już przed wojną Resoviacy odnosili pierwsze sukcesy na piłkarskich boiskach. W 1937 roku rzeszowska drużyna sięgnęła po mistrzostwo okręgu lwowskiego, wcześniej była wicemistrzem.
Udane były też lata 80. W roku 1981 Resovia dokonała największego osiągnięcia w historii klubu, dochodząc do półfinału Pucharu Polski. Dwa lata później była bliska awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej, zajmując na zapleczu drugie miejsce, które nie dawało wówczas przepustki do elity.
Duże doświadczenie
Leszek Bartnicki pracował przy sporcie w różnych rolach. Nie jest mu obca rywalizacja – kopał piłkę amatorsko, uczestniczył w turniejach szachowych. Później był sędzią, następnie przez lata pracował w różnych redakcjach jako dziennikarz sportowy. Spełniał się w wielu formach dziennikarskiego rzemiosła – pisał artykuły, komentował mecze, prowadził programy, był reporterem.
Kolejnym etapem w jego życiu była praca działacza piłkarskiego. Obecny prezes klubu z Wyspiańskiego był dyrektorem zarządzającym w Chojniczance, później pełnił funkcję prezesa Motoru Lublin, klubu z rodzinnego miasta, zaś ostatnio pracował jako szef GKS Tychy. Jego działalność nie ograniczała się do sportu – w przeszłości Leszek Bartnicki wygrał kultowy teleturniej „Jeden z dziesięciu” emitowany na antenie Telewizji Polskiej.
W związku z faktem, iż nowy prezes rzeszowskiego klubu jadł chleb z niejednego sportowego pieca, zapytałem go, w jaki sposób tak bogate i różnorodne doświadczenie nabyte podczas pełnienia wielu ról w sportowym środowisku procentuje i przekłada się na pracę prezesa:
Myślę, że wszystko, co robimy w życiu, daje nam doświadczenie. Każda rzecz, którą wykonujemy, może być potem w jakiś sposób zdyskontowana w czymś innym. Na pewno to, że dotykałem piłki w różnych aspektach – trenując na poziomie juniora, sędziując czy będąc później dziennikarzem – pozwoliło mi na spojrzenie na piłkę z różnych stron, a przede wszystkim pozwoliło mi poznać bardzo dużo osób. Komentując mecze przez prawie dziesięć lat, zazwyczaj robiłem to ze stadionów. To na pewno mi bardzo pomogło później, kiedy przeszedłem na drugą stronę barykady – odpowiedział Leszek Bartnicki.
Przedłużony kontrakt
Pierwszą informacją przekazaną przez nowego prezesa była wiadomość o przedłużeniu umowy z jednym z czołowych zawodników drużyny prowadzonej przez Mirosława Hajdę – Rafałem Mikulcem, grającym w Resovii od pięciu sezonów:
Zdaję sobie sprawę, że jeśli przychodzi ktoś nowy, to powinien powitać się nowym prezentem i ja też chciałbym tak zrobić. Podpisaliśmy aneks do umowy Rafała Mikulca i „Miki” zostaje z nami. Jeżeli wszystko będzie dobrze przebiegało, a myślę, że tak będzie, to Rafał Mikulec będzie z nami, przynajmniej do 2026 roku – powiedział Leszek Bartnicki.
Sprawy bieżące
Dziennikarze obecni na konferencji prasowej pytali nowego prezesa m.in. o sprawy bieżące. Leszek Bartnicki zdaje sobie sprawę, że nadchodzący sezon może być trudny dla jego klubu i docenia siłę drużyn grających w Fortuna 1. Lidze:
Stoimy przed bardzo trudnym i wymagającym sezonem, który być może zapowiada się jako najsilniejszy zestaw pierwszoligowców od wielu lat. Pamiętajmy, że Resovia w poprzednim sezonie zajęła czternaste miejsce, a nowe rozgrywki zapowiadają się na jeszcze trudniejsze, więc celem krótkoterminowym jest dokończenie budowy takiego zespołu, który pozwoli na utrzymanie.
Aspiracje
W poprzednim sezonie Resovia długo walczyła o pozostanie w pierwszej lidze. W pewnym momencie jej sytuacja była bardzo trudna, ale ostatecznie piłkarze Mirosława Hajdy wykonali zadanie. Nowy prezes jako cel na najbliższą kampanię wskazał ponowne utrzymanie na zapleczu elity:
Bardzo ważne będą dwa pierwsze mecze, w których trzeba zapunktować, żeby z optymizmem patrzeć dalej. Musimy jak najszybciej zdobyć około 35 punktów, które w ostatnich sezonach dawały utrzymanie. Jeśli będzie szansa powalczyć o coś więcej, to bardzo chętnie. Zapewniam, że w rozmowach z radą drużyny mówimy też o premiach za najwyższe cele, tak że nikt nikomu nie zaciągnie hamulca.
Transfery
Nie mogło oczywiście zabraknąć pytań o transfery, zwłaszcza że odeszło z Resovii kilkunastu piłkarzy, w tym niektórzy czołowi. Zespół został jak na razie zasilony przez zaledwie kilku graczy. Leszek Bartnicki odniósł się do tej kwestii w następujących słowach:
Wspólnie ze sztabem szkoleniowym będziemy koordynować kwestię transferów. Zdajemy sobie sprawę, że na razie kadra jest za wąska, tym bardziej że ubyło sporo piłkarzy. Zespół potrzebuje wzmocnień i nad tym pracujemy.
Stadion
Szalenie ważną sprawą dla klubu ze stolicy Podkarpacia jest nowy stadion. Kibice Resovii marzą o tym, by ich drużyna ponownie rozgrywała mecze przy ulicy Wyspiańskiego. Przytoczmy więc kolejną wypowiedź nowego prezesa:
Infrastruktura jest niezbędna, by snuć plany długofalowe. Potrzebny jest stadion, na którym będzie można rozgrywać mecze domowe, żeby zarabiać z dnia meczowego. Miejmy nadzieję, że za kilka tygodni będziemy już po rozstrzygniętym przetargu i stadion będziemy oglądać na horyzoncie. To, co musimy zrobić, to grać w pierwszej lidze do czasu, aż otrzymamy nowy obiekt.
Piłka młodzieżowa
W klubie grającym na szczeblu centralnym nie można oczywiście zapomnieć o młodych zawodnikach, którzy w przyszłości mogą decydować o sile drużyny. Leszek Bartnicki zapewnił, że piłka młodzieżowa będzie dla niego istotna:
Tam, gdzie jestem, staram się myśleć nie tylko o pierwszym zespole, ale i o piłkarskim narybku. Mam nadzieję, że sześćset dzieci, które trenują w Szkole Mistrzostwa Sportowego Resovia to jest coś, czemu będziemy poświęcać sporo czasu.
Na koniec nowy szef klubu z Wyspiańskiego został zapytany o to, jakiej gry oczekuje od drużyny. Udzielił długiej wypowiedzi, nawiązując przy okazji do niedalekiej przeszłości:
Pamiętam Resovię, która miała z przodu dwie wieże – Hassa i Buczka. Latały wysokie piłki i to okazywało się bardzo skuteczne. Ponadto w drużynie byli zawodnicy, którzy może czasem ustępowali umiejętnościami, ale potrafili wygrywać mecze. W piłce zawodowej wynik zawsze będzie najważniejszy. Styl musi być dobrany do własnych możliwości, ale i do rywala, z którym gramy. Znam trenera Mirosława Hajdę. To nie jest szkoleniowiec, który lubi, żeby jego zespoły pałowały piłkę. Jestem przekonany, że trener jest wychowankiem tzw. krakowskiej piłki. Moją rolą jest to, by dołożyć takich piłkarzy, którzy będą pozwalali, żeby nie było pałowania. Wiemy, że marudzenie na styl będzie, ale nas w dużej mierze determinuje wynik.
Jak poradzi sobie Resovia z Leszkiem Bartnickim za sterami? Tego dowiemy się niebawem. Nowy prezes rzeszowskiego klubu zrobił dobre wrażenie podczas konferencji, jego odpowiedzi były barwne, ciekawe i niesztampowe.
W mediach społecznościowych również można przeczytać sporo pozytywnych opinii kibiców drużyny z Wyspiańskiego. Pierwszy mecz Fortuna 1. Ligi w sezonie 2023/2024 Resovia rozegra 23 lipca na wyjeździe ze Zniczem Pruszków.