W pogoni za piłką po całym świecie. Wyrusz w fascynującą podróż z Simonem Kuperem

Czas czytania: 2 m.
0
(0)

Przed amerykańskim mundialem Simon Kuper wybrał się w podróż dookoła świata, żeby ustalić, jaki wpływ na politykę, kulturę i gospodarki poszczególnych krajów ma piłka nożna. Jego kilkumiesięczna wyprawa objęła 22 państwa i zakończyła się sukcesem, dzięki czemu powstała książka pt. Football Againts The Enemy, która została uhonorowana Nagrodą Książki Roku 1994 im. Williama Hilla, a później stała się międzynarodowym bestsellerem.

Publikacja jest dostępna na ⏩ https://bit.ly/retro-football

Fragment 📖

Roger Milla jest synem robotnika kolejowego. Jego ojciec prawdopodobnie przyjął nazwisko nawiązujące do niemieckiego Müller. Chłopak okazał się obdarzony równowagą na miarę biegacza w futbolu amerykańskim. W 1976 roku został wybrany Afrykańskim Piłkarzem Roku. Rok później wyjechał do Francji, gdzie przez 12 kolejnych lat przechodził z jednego przeciętnego klubu do następnego. W 1990 roku miał 38 lat, grał w klubie JS Saint-Pierroise na wyspie Reunion i nikt już o nim nie pamiętał. Właśnie wtedy Biya powołał go do kadry na mistrzostwa świata w 1990 roku.

Arbitralna decyzja prezydenta okazała się strzałem w  dziesiątkę. Millę, urodzonego ekstrawertyka (przed spotkaniem z Anglią ogolił głowę, żeby na pewno nikt o nim nie zapomniał), wybrano Najefektowniejszym Piłkarzem Mistrzostw Świata (a FIFA miała wówczas z kogo wybierać). Kameruńczyk, który strzelił na mundialu cztery gole, został idolem mężczyzn w średnim wieku na całym świecie. Gdy po meczach wychodził na konferencję prasową, kameruńscy dziennikarze machali swoimi żółto-zielonymi czapeczkami i krzyczeli: „Bravo, Roger, bravo!”. „Wszyscy pamiętają te chwile, w których byłem na boisku” – mówi Milla.

Po mundialu przez rok jeździł po świecie, grał w meczach pokazowych i  negocjował z  klubami. Co jakiś czas pojawiały się doniesienia, że podpisał kontrakt w Meksyku, Niemczech, w RPA albo gdzieś na Dalekim Wschodzie, ale za każdym razem nic z tego nie wychodziło, bo Milla miał za duże oczekiwania. W negocjacjach z Hellenic FC z Kapsztadu zażądał, by jego pensja była 65 razy większa niż wynagrodzenie najlepiej zarabiającego zawodnika klubu. W tym okresie życia brał pieniądze za udzielenie wywiadu. W  lutym 1991 roku odmówił występu w  barwach Kamerunu w meczu z Anglią na Wembley, ponieważ angielska federacja piłkarska nie chciała wypłacić mu specjalnej premii za pojawienie się na boisku. Nigeryjski władca wręczył mu puchar przechodni, ale rok później Milla nie chciał go oddać i trzeba było przygotować nowe trofeum. W końcu kameruński weteran pogodził się z myślą, że żadnego klubu na świecie po prostu na niego nie stać i osiadł w Jaunde. Twierdzi, że strzelił ponad tysiąc goli, ale nie da się tego zweryfikować.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 0 / 5. Licznik głosów 0

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Bartosz Bolesławski
Bartosz Bolesławski
Psychofan i zaoczny bramkarz KS Włókniarz Rakszawa. Miłośnik niesamowitych historii futbolowych, jak mistrzostwo Europy Greków w 2004 r. Zwolennik tezy, że piłka nożna to najpoważniejsza spośród tych niepoważnych rzeczy na świecie.

Więcej tego autora

Najnowsze

Piłkarskie losy Radosława Majewskiego – reminiscencje po meczu Stali Rzeszów ze Zniczem Pruszków

W rozegranym 10 listopada 2024 roku meczu 16. kolejki Betclic 1. Ligi Stal Rzeszów podejmowała Znicz Pruszków. Dla obu drużyn było to starcie o...

Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka – recenzja

Książka „Nadzieja FC Futbol, ludzie, polityka” to zapis z kilkunastomiesięcznej podróży Anity Werner i Michała Kołodziejczyka do Tanzanii, Turcji, Rwandy i Brazylii. Futbol jest...

Remanent 5. Pole karne z bliska.

Jerzy Chromik powraca z piątą częścią Remanentu, w którym przenosi czytelników na stadiony z lat 80. i 90. Wówczas autor obserwował zmagania drużyn eksportowych,...