Warta Poznań vs. Philips Einhoven – pierwsza piłkarska transmisja radiowa w Polsce

Czas czytania: 5 m.
5
(6)

Warta Poznań to klub bardzo zasłużony dla polskiego piłkarstwa. Dwa razy w historii – w roku 1929 i 1947 zdobywała mistrzostwo Polski. Teraz nastały dla niej czasy dużo gorsze. W ubiegłym sezonie drużyna z Wielkopolski wypadła z najwyższej klasy rozgrywkowej. W rozegranym 17 sierpnia meczu 5. kolejki Betclic 1. Ligi piłkarze Warty walczyli na wyjeździe ze Stalą Rzeszów. Retro Futbol było obecne na tym spotkaniu, co stanowiło dla nas okazję do przypomnienia ciekawych wydarzeń z przeszłości.

Piłkarze Stali przystępowali do tego meczu w dobrych nastrojach. Niecały tydzień wcześniej pokonali bowiem 3:1 na wyjeździe Kotwicę Kołobrzeg. Warta zaczęła sezon od trzech porażek, ale później zremisowała 1:1 w Tychach z tamtejszym GKS, a następnie pokonała u siebie 1:0 Stal Stalowa Wola.

Do zapowiadanego meczu wrócimy pod koniec naszego tekstu. Wcześniej cofniemy się o prawie sto lat, by opowiedzieć o innym spotkaniu poznańskiego klubu. Było ono ważne niekoniecznie z powodu wyniku. Tego dnia tworzyła się bowiem historia polskiej radiofonii.

Pierwszy raz w eterze 

Była niedziela, 11 sierpnia 1929 roku. Na stadionie przy ulicy Rolnej w Poznaniu Warta podejmowała holenderski Philips Eindhoven, klub znany dziś jako PSV. Rywalizacja miała charakter towarzyski, ale wzbudziła duże zainteresowanie.

Gospodarze znajdowali się w czołówce ligowych rozgrywek w Polsce, na koniec sezonu wywalczyli pierwsze w klubowej historii mistrzostwo kraju. Goście również w 1929 roku pierwszy raz świętowali krajowy tytuł. Pięciu zawodników drużyny goszczącej w Poznaniu grało w reprezentacji Holandii.

Warta wygrała 5:2. Trzy gole strzelił Edmund Rochowicz, wszechstronny sportowiec, który w poznańskim klubie uprawiał także lekkoatletykę. Po jednej bramce dołożyli Adam Knioła i Wawrzyniec Staliński. Dla pokonanych trafiali Jan van den Broek i Kees de Visser. Polska drużyna prowadzona przez węgierskiego szkoleniowca Belę Fursta osiągnęła więc duży sukces.

Nie z powodu wyniku mecz ten przeszedł jednak do historii. Stało się tak za sprawą faktu, iż potyczka Warty Poznań z Philipsem Eindhoven była pierwszym w Polsce spotkaniem piłkarskim transmitowanym w radiu. Relację tę przeprowadziło Polskie Radio Poznań, znane wówczas jako Radjo Poznańskie.

W roku 1929 w Poznaniu odbywała się Powszechna Wystawa Krajowa. Tuż przed jej rozpoczęciem podano informację, że do Wielkopolski przyjadą piłkarze Philipsa. Ich wizyta była wydarzeniem ważnym dla miasta, ale władze klubu początkowe były przeciwne przeprowadzeniu radiowej transmisji. Obawiały się one bowiem, że ucierpi na tym frekwencja, gdyż ludzie mający możliwość przeżywania piłkarskich emocji przed radiowym odbiornikiem, zostaną w domu, zamiast przyjść na stadion.

Obawy jednak się nie potwierdziły. Na trybunach zasiadło około 5 tysięcy osób. Transmisja była dużym przedsięwzięciem. Pod stadion pociągnięto specjalną linię, zużyto ponad kilometr kabla. Mecz komentował Ludomir Budziński. Był on człowiekiem wielu talentów, studiował medycynę, sam grał w piłkę jako zawodnik rezerw poznańskiej Warty. Gdy po raz pierwszy zasiadł przed mikrofonem w roli sprawozdawcy, miał 23 lata. Tak pisano o nim na oficjalnej stronie Warty Poznań:

Miał odpowiedni głos, posługiwał się piękną polszczyzną, opowiadał z werwą i w sposób bardzo plastyczny.

Budziński, którego stanowisko usytuowane było na dachu stadionu, opowiadał później, że piłkarze po każdej bramce patrzyli w jego kierunku, by zobaczyć jego reakcję na gola. Historyczna transmisja trwała aż 115 minut, gdyż sprawozdawca wykorzystał także przerwę, podczas której opowiadał ciekawostki związane z meczem.

Tłumy walą setkami z tramwajów przez pole, taksówki kursują ul. Rolną i wyrzucają coraz więcej spieszących się pasażerów przez bramy boiska o coraz większy ścisk przy wejściach; trybuna zapełniona, przeciwległy wał ziemny tworzy żywą, ruchliwą ścianę ludzi-kibiców. O godz. 16:55 dzwonek telefonu. Kol. Szukalski donosi, że za 5 minut wchodzimy na antenę. Następują dla mnie potwornie męczące chwile oczekiwania. To coś jak ostatnie chwile skazańca, coś więcej niż trema – tak Budziński wspominał ostatnie chwile przed meczem (cytat za oficjalną stroną Warty Poznań).

Wynik meczu cieszył miejscowych kibiców, ale spotkanie zapisało się w historii polskiego piłkarstwa dzięki pierwszej w dziejach radiowej transmisji. Ludomir Budziński później jeszcze wiele razy zasiadał na stanowisku komentatorskim, a kibice w całym kraju mogli słuchać sportowych relacji na żywo. Wkrótce radiowe transmisje stały się niemal codziennością. W 1936 roku Polskie Radio transmitowało zimowe igrzyska olimpijskie w Garmisch-Partenkirchen oraz letnie w Berlinie.

Potyczka Warty Poznań z Philipsem Einhoven była pierwszą transmisją piłkarską w naszym kraju, ale to nie do niej należy miano pierwszej polskiej transmisji sportowej, gdyż nieco ponad dwa lata wcześniej, 20 lutego 1927 roku, Polskie Radio wyemitowało transmisję międzynarodowych mistrzostw Polski w narciarstwie w Zakopanem. Zawody te komentowała Ada Artztówna.

Radiowe transmisje są mocno związane z historią polskiego sportu. W eterze przez wiele lat można było słuchać relacji z najważniejszych wydarzeń z komentarzem między innymi Wojciecha Trojanowskiego, Witolda Dobrowolskiego, Bohdana Tomaszewskiego, Bogdana Tuszyńskiego, a później Tomasza Zimocha, Andrzeja Janisza, czy Cezarego Gurjewa. To w radiu zaczynali znani każdemu z telewizyjnego ekranu Włodzimierz Szaranowicz i Dariusz Szpakowski.

Także lokalne rozgłośnie były za pan brat ze sportem, co potwierdzić może autor niniejszego tekstu, zasłuchujący się w dzieciństwie w transmisjach meczów podkarpackich drużyn w Polskim Radiu Rzeszów. Tak właśnie rodziła się pasja do lokalnego sportu.

Na moment wrócimy jeszcze w naszej opowieści do poznańskiej rozgłośni. Ciekawostką jest bowiem fakt, że była ona pionierem nie tylko jeśli chodzi o relacje na żywo z piłkarskich boisk. Polskie Radio Poznań jako pierwsze w Polsce transmitowało także mszę świętą. Transmisja ta została przeprowadzona w Niedzielę Wielkanocną 17 kwietnia 1927 roku w Bazylice archikatedralnej Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Poznaniu będącej najstarszą polską katedrą.  

Mecz w Rzeszowie

Wracamy do meczu zapowiadanego we wstępie. Od pierwszego gwizdka gospodarze mieli zdecydowaną przewagę. Już w 18. minucie wyszli na prowadzenie. Efektowną asystą popisał się Jesus Diaz, a do siatki trafił Andreja Prokić. Stal walczyła o kolejnego gola, co przyniosło efekt dziesięć minut po pierwszym trafieniu. W polu karnym rzeszowian ręką zagrał Jurij Tkaczuk, a Sebastien Thill wykorzystał jedenastkę.

W drugiej połowie zawodnicy Marka Zuba jeszcze mocniej podkręcili tempo. W 52. minucie Thill zdobył kolejną bramkę, a była ona wyjątkowej urody. Ładną akcję prawą stroną przeprowadził Patryk Warczak, który następnie wycofał piłkę do reprezentanta Luksemburga, a ten kropnął z kilkunastu metrów pod poprzeczkę.

Na sześć minut przed końcem wynik ustalił wprowadzony na boisko po godzinie gry Tomasz Bała, który wykorzystał podanie Cesara Peny. Warta miała w tym meczu niewiele okazji, choć wspomniany wcześniej Tkaczuk trafił w słupek, a w 90. minucie piłka wpadła do rzeszowskiej bramki po strzale Rafała Adamskiego, lecz trafienie nie zostało uznane z powodu spalonego.

Stal Rzeszów wygrała 4:0 i była to wiktoria w pełni zasłużona. Trener Warty, Piotr Jacek, powiedział na pomeczowej konferencji prasowej:

Stadion Stali w Rzeszowie to bardzo gorący teren z dobrą publiką. Chcieliśmy w tym meczu utrzymywać się przy piłce, żeby nie dawać tej publiczności wiele radości z akcji przeciwnika i były takie fazy meczu, szczególnie w pierwszej połowie, gdzie faktycznie wymieniliśmy sporo podań, omijaliśmy pressing przeciwnika, byliśmy natomiast bardzo niedokładni w strefie średniej i wysokiej, właściwie bardziej w wysokiej. Było tam bardzo dużo strat, nie poznawałem momentami moich zawodników, a wielu z nich ma doświadczenie. Zbyt łatwo oddawaliśmy piłkę w strefie wysokiej. Przeciwnik ryzykował i nie obniżał całego zespołu do obrony, kiedy traciliśmy piłkę, bardzo szybko wyprowadzał kontry, grał do przodu i były to dla nas trudne momenty, z których padały bramki. 

Tak z kolei spotkanie skomentował Marek Zub, dla którego zwycięstwo 4:0 nad Wartą było najwyższą wygraną w roli trenera Stali Rzeszów:

Wygraliśmy z naszego punktu widzenia bardzo ważny mecz. Wynik jest oczywisty, ale przed meczem wcale tak to nie wyglądało. Byliśmy pełni wątpliwości, czego należy się spodziewać po drużynie, która przyjeżdża dziś do nas, ale okazało się, że byliśmy w stanie zdominować to, co działo się na boisku.

Już trzy dni później obie drużyny rozegrały mecze 6. kolejki Betclic 1. Ligi. Stal Rzeszów odniosła kolejne efektowne zwycięstwo, pokonując 3:1 na wyjeździe Chrobrego Głogów po golach Kolumbijczyków – Jesusa Diaza, który trafił dwukrotnie i Cesara Peny. Warta natomiast w równolegle rozgrywanym spotkaniu przegrała 2:4 w Grodzisku Wielkopolskim z Łódzkim Klubem Sportowym. Dwa dni po tej porażce klub poinformował, że Piotr Jacek przestał pełnić funkcję trenera poznańskiej drużyny.

Źródła, z których korzystałem:

  • Tomasz Wołek – „Futbol – historie prawdziwe”
  • Artykuł „Rok 1929: Warta Poznań kontra Philips Eindhoven – pierwszy w Polsce mecz transmitowany przez radio” opublikowany na oficjalnej stronie Warty Poznań –  https://wartapoznan.pl/index.php/2020/08/11/rok-1929-warty-poznan-kontra-philips-eindhoven-pierwszy-w-polsce-mecz-transmitowany-przez-radio/
  • Artykuł „Sport i radio – początki związku idealnego” autorstwa Tomasza Sowy opublikowany na portalu Historia sportu – https://historiasportu.info/2020/03/30/sport-i-radio-poczatki-zwiazku-idealnego/
  • Strona internetowa PolskieRadio.pl

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 6

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Grzegorz Zimny
Grzegorz Zimny
Absolwent pedagogiki na Uniwersytecie Rzeszowskim. Fan historii sportu, ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej. Pisał teksty dla portalu pubsport.pl. Od 2017 roku autor artykułów na portalu Retro Futbol, gdzie zajmuje się zarówno światową piłką nożną, jak i historiami z lokalnego, podkarpackiego podwórka, najbliższego sercu. Fan muzyki rockowej i książek.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu” – recenzja

Będzie w błędzie ten, kto myśli, że wydana przez SQN książka „Ultra. Podziemny świat włoskiego futbolu” jest tylko o kibicach. To historia o Włoszech...

AZ Alkmaar w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica

Ubiegły sezon nie był udany dla AZ. Drużyna z Alkmaar liczyła przynajmniej na zakwalifikowanie się do eliminacji Ligi Mistrzów oraz na wyjście z grupy...

Club Brugge w sezonie 2024/25 – niezbędnik kibica

Club Brugge zdominowało belgijska piłkę klubową w ostatnim dziesięcioleciu. Dość powiedzieć, że zdobyli w tym czasie 6 tytułów mistrzowskich, trzykrotnie byli wicemistrzami i tylko...