Turniej jubileuszowy im. Franciszka Józefa I – początki futbolu w Austrii

Czas czytania: 6 m.
5
(1)

Monarchia austro-węgierska pod koniec XIX w. stanowiła niezwykle ciekawy obszar dla adeptów sportu. Poszczególne dyscypliny sportowe wprawdzie dopiero raczkowały, ale ich popularyzacja następowała w błyskawicznym tempie. Przyczyniali się do tego przybysze z zagranicy, którzy pragnęli przeszczepić swoją ulubioną rozrywkę na nowy grunt. Nie można w tym aspekcie pominąć Anglików parających się grą w piłkę nożną. Zarazili oni swoim zamiłowaniem do futbolu pewną część społeczeństwa Austro-Węgier. Wskutek tego w największych miastach monarchii zaczęto tworzyć nowe kluby piłkarskie. Szybki rozwój tej dyscypliny sportu sprawił, że już 4 lata po powstaniu pierwszych klubów piłkarskich we Wiedniu, postanowiono zorganizować piłkarski Turniej Jubileuszowy im. Franciszka Józefa I z okazji 50. rocznicy wstąpienia władcy na austriacki tron.

Komplikacje przed turniejem

1898 rok. Czasy tak zamierzchłe, że posłowie wiedeńskiego parlamentu pojedynkowali się na pałasze (Karl Hermann Wolf vs. Władysław Gniewosz). To wtedy planowano zorganizowanie wielkiego turnieju piłkarskiego, który miał uświetnić obchody 50-lecia panowania Franciszka Józefa I. Termin rozgrywek wyznaczono na 18 września. Tymczasem 10 września wieczorową porą cesarz otrzymał telegram, z którego wynikało, że jego 60-letnia żona zginęła w zamachu.

Zamachowcem okazał się włoski anarchista Luigi Lucheni, który początkowo planował zamordować księcia orleańskiego. Usłyszawszy o pobycie cesarzowej Elżbiety (Sisi) w Genewie, postanowił jednak zrewidować swoje plany. Podczas przechadzki monarchini w kierunku przystani, Włoch wyskoczył zza krzaków i ugodził ją pilnikiem w serce. Sisi nie miała żadnych szans, aby przeżyć. Zmartwiony cesarz przestał się interesować jakimikolwiek uroczystościami jubileuszowymi. W dniu pogrzebu 17 września oczywiście zrezygnowano z wszelkich form rozrywki. Nawet pozamykano sklepy, nie tylko we Wiedniu, ale także w znacznie odleglejszych zakątkach monarchii, np. w Cieszynie. Cały kraj miał smucić się jak cesarz.

Turniej Jubileuszowy im. Franciszka Józefa I przypadał na 18 września, zaledwie dzień po pogrzebie. Termin nie sprzyjał organizacji tego wydarzenia. Wprawdzie niegdysiejszy premier Austrii Erich Kielmansegg pisał, że niewiele łez wylano nad cesarzową, ale zdecydowanie przesadzał z opinią. W ówczesnych czasach śmierć tak ważnej persony społeczeństwo przeżywało zazwyczaj bardzo głęboko. Zaistniałe okoliczności nie pozwalały, aby wiedeńczycy poświęcili turniejowi piłkarskiemu wystarczająco dużą uwagę.

Informacje ogólne o turnieju jubileuszowym im. Franciszka Józefa I

Rozważania o turnieju warto rozpocząć od określenia zasad gry. Każdy klub mógł zgłosić do rozgrywek dowolną ilość drużyn, tzn. jeden klub mógł mieć drużynę A, B, C itd. Zgłosiło się do nich 7 klubów: Vienna Cricket and Football-Club, First Vienna Football Club, Wiener Athletiksport-Club, AC Victoria Wien, Spielvereinigung Wien, Badener Fußball-Club i Erster Wiener Arbeiter Fußball-Club (późniejszy Rapid Wiedeń).

Pierwsze 2 kluby zgłosiły do rozgrywek po 3 drużyny; kolejny wymieniony klub 2; a ostatnie 4 po 1 drużynie. Każda drużyna była złożona z 6 zawodników. Boisko zostało zawężone do 60 metrów długości oraz 45 metrów szerokości. Jedna połowa trwała 10 minut. W przypadku braku rozstrzygnięcia na przestrzeni 20 minut rozgrywano jedną 5-minutową dogrywkę. Gdyby i ona nie przechyliła szali na czyjąś korzyść, należało rozegrać kolejną 5-minutową dogrywkę.

Pierwsze mecze turnieju trwały od 9:30 do 12:00. Rozgrywki zostały wznowione o 14:00. Teatr zdarzeń stanowiło boisko na Hohe Warte, umiejscowione w jednej z dzielnic Wiednia, mianowicie Döbling. „Neue Freie Presse” narzekała wprawdzie na odległe położenie dzielnicy względem licznych mieszkańców Wiednia, jednakże „Neues Wiener Tagblatt” zauważał, że:

„Możliwość transportu do Hohe Warte jest bardzo dobra, jeżdżą tam zarówno tramwaje, jak i autobusy”

Organizatorem piłkarskiego Turnieju Jubileuszowego im. Franciszka Józefa I był First Vienna Football Club. Zespół ten funkcjonuje w Austrii do dziś jako najstarszy klub piłkarski. Obecnie rywalizuje na poziomie drugiej klasy rozgrywkowej. Drużynę piłkarską założyli angielscy ogrodnicy, sprowadzeni celem pielęgnowania ogrodów Rotschildów przez Nathaniela Meyera von Rotschilda. Rozegrała ona pierwszy oficjalny mecz międzyklubowy 15 listopada 1894 r. z Vienna Cricket and Football-Club. Mecz zakończył się zwycięstwem „Krykiecistów” 3:0.

Vienna Cricket and Football-Club również posiadał głównie zawodników pochodzących z Anglii. Wygrał pierwszą edycję Challenge Cup (protoplasty Pucharu Mitropa), która odbyła się w 1897 r. Puchar ten stworzył jeden z zawodników „Krykiecistów”, John Gramlick. Należałoby nadmienić, że wówczas wystąpiły w Challenge Cup jedynie 4 wiedeńskie kluby. W turnieju jubileuszowym natomiast wzięło udział 7 klubów, w tym jeden spoza Wiednia, Badener Fußball-Club. Niektóre z nich wystawiły po kilka drużyn. Być może właśnie dlatego niekiedy określano rzeczone zmagania pierwszym wielkim turniejem, który odbył się w Austrii.

Początek turnieju

Faworytami turnieju były pierwsze drużyny Vienna Cricket and Football-Club oraz First Vienna Football Club. Jeśli wierzyć relacji „Neues Wiener Tagblatt”, najsolidniej do turnieju przygotowywali się „Krykieciści”. Podkreślano, że starzy wyjadacze, tacy jak Arnold Lowe, Edward „Teddy” Shires, John Gramlick oraz Nash znajdowali się w znakomitej dyspozycji. Szczególnie miał się wyróżniać ten pierwszy. Odnotowano również awans do pierwszej drużyny L. Kutschera. Ponadto w prasie doceniono młodzież, napędzaną przez Eigla i bramkarza Singera.

Już we wstępnej rundzie doszło przynajmniej do jednej niespodzianki. Drużyna A First Vienna Football Club przegrała z drużyną B tego samego klubu. Porażkę pierwszej drużyny tłumaczono brakiem 2 ważnych zawodników, Gindla i Magnusa Douglasa „Marka” Nicholsona.

Szczególnie ten drugi stanowił bardzo ciekawą personę. Zanim trafił do stolicy Austrii, rywalizował z najlepszymi piłkarzami w Anglii. Jako zawodnik West Bromwich Albion świętował nawet zdobycie FA Cup w 1892 r. Do pracy w Wiedniu został przydzielony jako kierownik biura turystycznego z ramienia „Thomas Cook & Son”. Później został nawet pierwszym przewodniczącym odpowiednika Austriackiego Związku Piłki Nożnej. Wracając do drużyny B, awansowała ona do finału po pokonaniu… drużyny C.

Drużyna A Vienna Cricket and Football-Club potrzebowała przebrnąć jedną przeszkodę więcej, aby awansować do finału. W półfinale zmierzyła się z zespołem Spielvereinigung Wien. „Krykieciści” zdobyli pierwszą bramkę na samym początku spotkania. To stawiało ich w uprzywilejowanej sytuacji. Rywale zostali całkowicie zepchnięci do defensywy, ale do przerwy więcej goli nie stracili. Po przerwie Spielvereinigung próbowało bezskutecznie złamać opór „Krykiecistów”. Pod koniec meczu przewagę odzyskali jednak faworyci, którzy udokumentowali swoją przewagę, strzelając drugiego gola. Wynik na 2:0 ustalił Edward „Teddy” Shirer.

Wspomniany napastnik Vienna Cricket and Football-Club zajmował się w Austro-Węgrzech sprzedawaniem maszyn do pisania oraz importowaniem towarów sportowych. Przeprowadzka do Wiednia przyszła mu tym łatwiej, że mieszkał tam jego ojciec. Sam zawodnik zdobywał kilkukrotnie mistrzostwo Wiednia w tenisie stołowym. Co ciekawe, angielski napastnik miał później reprezentować piłkarską reprezentację Austrii w pierwszym nieoficjalnym meczu ze Szwajcarią, który rozegrano 8 kwietnia 1901 r. (Austria wygrała 4:0). Wspomniany ojciec, John Shirer, sędziował natomiast pierwszy oficjalny mecz reprezentacji Austrii. Co ciekawe, rywalem Austriaków byli w tym meczu… Węgrzy.

W tym miejscu trzeba wyjaśnić, że chociaż Austro-Węgry stanowiły jedność na arenie międzynarodowej, zawsze funkcjonowały odrębne reprezentacje Austrii i Węgier w niemal wszystkich zawodach sportowych. Nawet w tamtych czasach było to trudne do zrozumienia. Według anegdoty przytoczonej niegdyś na łamach jednej z książek Waldemara Łazugi przyszła cesarzowa Zyta, usłyszawszy że Austria i Węgry rozgrywają mecz piłki nożnej, pytała się, z kim grają Austro-Węgry. Nie myślała, że obie nacje mogą w ogóle występować przeciwko sobie.

Decydująca rozgrywka

Drużyny, które przegrały swoje mecze w rundzie wstępnej, rywalizowały między sobą o nagrodę pocieszenia. Stawką „małego finału” były brązowe medale. W decydującym starciu naprzeciwko siebie stanęły drużyna A First Vienna Football Club i drużyna B Vienna Football and Cricket-Club. Mecz wygrała First Vienna 1:0 po bramce Schönpfluga. 

Jeśli chodzi o sam finał, sytuacja wyglądała zgoła odmiennie. Drużyna A Football and Cricket-Club stanęła w szranki z drużyną B First Vienna Football Club. „Allgemeine Sport-Zeitung” podała nawet składy obu drużyn. Cricketer: Singer – Lowe (Arnold bądź Harold), Rudolf Ernst Wagner – Harold Walter Gandon, Windett, Edward „Teddy” Shires; Vienna: Spitzer – Smith, Ochsenhofer, Franz, Eckstein, Putschi.

Według relacji tejże gazety, już na początku spotkania mocno uwidaczniała się przewaga „Krykiecistów”. Dostrzegalna była spora dysproporcja pomiędzy dwoma ekipami. Brak pewnych umiejętności piłkarzy First Vienny zrzucono na karb młodości. Siłowo i kondycyjnie „Krykieciści” zdecydowanie górowali nad rywalem. Występowali oni tradycyjnie w czarno-niebieskich koszulkach. Pierwszego gola dla faworytów spotkania strzelił menedżer gazowni nazwiskiem Gandon. To kolejna nietuzinkowa postać godna odnotowania. W 1894 r. zwyciężał w tenisowych mistrzostwach Austrii w Pradze. Uniwersalność zawodników była w tamtych czasach doprawdy niezwykła.

Kiedy widzowie skończyli oklaskiwać zdobywcę bramki, piłkarze First Vienny próbowali odpowiedzieć pięknym za nadobne. Jeden z braci Lowe temperował jednak zapędy przeciwnika z nie mniejszą gracją niż robiłby to jeden z braci Neville. W jednej niebezpiecznej akcji z graczem First Vienny poradzili sobie na spółkę Wagner oraz Singer. W pewnym momencie do kontrataku przystąpili „Krykieciści”. Shires po wymianie piłki z Windettem mocnym strzałem zmusił do kapitulacji Spitzera. Zespół First Vienny było stać tylko na strzelenie kontaktowego gola za sprawą Ecksteina. Przegrani otrzymali małe srebrne medale, natomiast zwycięzcy duże srebrne medale. Jak widać, nikt nie otrzymał złotych krążków.

Podsumowanie turnieju

Pogoda była ponoć bardzo dobra. A frekwencja? No właśnie, oto jest pytanie. „Allgemeine Sport-Zeitung” pisała o dobrej frekwencji, z kolei według „Neue Freie Presse” turniej obejrzało niewielu kibiców, wśród których byli głównie członkowie klubów. Najbardziej precyzyjny „(Neuigkeits) Welt Blatt” donosił o kilkuset widzach. Czy to mało, czy też dużo – sami możecie osądzić. Żadna prasa nie odnotowała wizyty cesarza, co zdaje się jasno sugerować, że Franciszka Józefa I na Hohe Warte po prostu nie było. Miał wtedy zresztą inne sprawy na głowie.

Serce publiczności zdobyli zawodnicy Erster Wiener Arbeiter Fussball-Club, którzy grali bardzo przyzwoite zawody przeciwko drużynie B Wiener Athletiksport-Club. Doceniono ich upór i zaciętość, których nie spodziewano się po ujrzeniu małych krępych sylwetek. Mimo tego, iż nie byli faworytami, spisali się godnie.

Najlepszą rekomendacją turnieju jest chyba relacja „(Neuigkeits) Welt Blatt”, w której wyraźnie podkreślono:

 „Istnieje nadzieja, że wysiłki istniejących w Wiedniu klubów piłkarskich spowodują spopularyzowanie piłki nożnej w Austrii”.

Wyniki meczów

Turniej główny

Pierwsza runda:

  • Vienna Cricket and Football-Club I – Vienna Cricket and Football-Club III 3:1
  • First Vienna Football Club III – Wiener Athletiksport-Club I 3:0
  • AC Victoria Wien – Badener Fußball-Club 0:1
  • Wiener Athletiksport-Club II – Erster Wiener Arbeiter Fußball-Club 3:0
  • Vienna Cricket&FC II – Spielvereinigung Wien 0:1
  • First Vienna Football Club II – First Vienna Football Club I 4:3

Druga runda:

  • Badener Fußball-Club – Vienna Cricket and Football-Club I 0:2
  • Wiener Athletiksport-Club II – Spielvereinigung Wien 1:3
  • First Vienna Football Club II – First Vienna Football Club III 1:0

Półfinał:

  • Vienna Cricket and Football-Club I – Spielvereinigung Wien 1:0

Finał:

  • Vienna Cricket and Football-Club I – First Vienna Football Club II 2:1

Nagroda pocieszenia

Pierwsza runda:

  • First Vienna Football Club I – Erster Wiener Arbeiter Fußball-Club 4:0
  • AC Victoria Wien – Wiener Athletiksport-Club I 3:2
  • Vienna Cricket and Football-Club II – Vienna Cricket and Football-Club III 4:1

Półfinał:

  • AC Victoria Wien – First Vienna Football Club I 0:3

Finał:

  • First Vienna Football Club I – Vienna Cricket and Football-Club II 1:0
Źródła

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 1

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Więcej tego autora

Najnowsze

Walka w Pucharze Polski, przyjazd finalisty, piłkarskie losy Rafała Kurzawy – reminiscencje po meczu Stali Rzeszów z Pogonią Szczecin

Pierwsza runda Pucharu Polski przyniosła sporo emocji. Jednym z najciekawiej zapowiadających się meczów była rywalizacja pierwszoligowej Stali Rzeszów z występującą w rozgrywkach PKO BP...

„Igrzyska życia i śmierci. Sportowcy w powstaniu warszawskim” – recenzja

Powstanie Warszawskie to czas, gdy wielu Polaków zjednoczyło się w obronie stolicy Polski. O sportowych bohaterach walk zbrojnych przeczytacie poniżej. Autorka Agnieszka Cubała jest pasjonatką historii...

„Nadzieja FC. Futbol, ludzie, polityka”. Nowa książka Anity Werner i Michała Kołodziejczyka

Cztery lata po premierze niezwykle ciepło przyjętej książki „Mecz to pretekst. Futbol, wojna, polityka”, Anita Werner i Michał Kołodziejczyk powracają z nowymi reportażami, w...