Yoann Gourcuff – dlaczego „nowy Zidane” zaprzepaścił swoją karierę?

Czas czytania: 6 m.
5
(2)

Historia piłki pokazała wielu młodych zawodników, którzy byli skazani na pójście w ślady utytułowanych poprzedników. Ze względu na swój talent, elegancki styl gry, umiejętności techniczne i wytrwałość na boisku Yoann Gourcuff był określany jako „nowy Zinedine Zidane”.  Dlaczego jednak pomocnik nie osiągnął nawet cząstki sukcesów swojego rodaka? W tym artykule spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie.

Yoann Gourcuff – biogram

  • Imię i nazwisko: Yoann Miguel Gourcuff
  • Data i miejsce urodzenia: 11 lipca 1986 (Ploemeur, Francja)
  • Pozycja: Ofensywny pomocnik
  • Wzrost: 1,85m

Historia i statystyki kariery

Kariera klubowa

  • FC Lorient – 1992-2001
  • Stade Rennais FC – 2001-2003
  • Stade Rennais FC – 2003-2006 (80/6)
  • AC Milan – 2006–2009 (53/3)
  • FC Girondins Bordeaux (wypożyczenie) – 2008-2009 (44/14)
  • FC Girondins Bordeaux – 2009-2010 (37/8)
  • Olimpique Lyon – 2010-2015 (128/19)
  • Stade Rennais FC – 2015-2018 (53/7)
  • Dijon FCO – 2018-2019 (8/0)

Kariera reprezentacyjna

  • Francja U-17 – 2002-2003 (12/2)
  • Francja U-18 – 2003 (4/1)
  • Francja U-19 – 2004-2005 (17/7)
  • Francja U-21 – 2006-2008 (18/4)
  • Francja – 2008-2013 (31/4)

Bohater naszego tekstu przyszedł na świat 11 lipca 1986 r. w Ploemeur na północnym Zachodzie Francji. Gourcuff pochodził z bardzo sportowej rodziny. Matka była koszykarką, brat pływakiem i kolarzem, a ojciec piłkarzem, który grał w kilku klubach m.in. we Francji, Szwajcarii i Kanadzie. Syn szedł w ślady ojca, a ponadto uprawiał tenis ziemny. W drugim z wymienionych sportów odnosił sukcesy jako dziecko w swojej kategorii wiekowej, ale ostatecznie postanowił skupić się na futbolu.

2003–2006  Rennes

Gourcuff pierwszy profesjonalny kontrakt podpisał w 2003 r. z Rennes, gdzie wcześniej grał i pracował jego ojciec. Na debiut dorosłym zespole musiał poczekać do 25 stycznia 2004 r. w meczu Pucharu Francji przeciwko Croix-de-Savoie. Przez dwa pierwsze sezony Francuz dryfował między pierwszym zespołem i drużyną rezerw. Miejsce w podstawowym składzie wywalczył w sezonie 2005/2006. Poza dobrą grą we Francji zdobywał również bramki w Pucharze UEFA.

Łącznie w 80 meczach dla Rennes pomocnik zaliczył 6 bramek i 9 asyst. Po dobrym ostatnim sezonie Francuz zaczął być łączony z wieloma wielkimi europejskimi klubami. Swoje zainteresowanie wyrażali m.in. Ajax, Arsenal i Valencia, ale Gourcuff zdecydował się ostatecznie na przenosiny do Milanu za ok. 4,5 miliona euro. Media natychmiast zaczęły szukać analogii do transferu Zinedine’a Zidane’a z Girondins Bordeaux do Juventusu w 1996 r.  

2006–2009 AC Milan

Gourcuff miał wówczas okazję uczyć się od takich graczy jak Kaka, Andrea Pirlo, czy Clarence Seedorf. Jednak, zamiast uzupełniać wspomnianych pomocników, Francuz pozostawał w ich cieniu, ponieważ totalnie pogubił się we Włoszech. Bardzo mocne słowa na temat Gourcuffa wypowiedział później Paolo Maldini.

„Gourcuff był w Milanie totalną pomyłką. Jego problemem tutaj było jego zachowanie. Nie pokazał inteligentnego sposobu zarządzania sobą. Kiedy tu grał, nie chciał być dostępny dla drużyny. Nie zaczął od razu uczyć się włoskiego. Nie pracował. Nie zawsze był na czas. To się często zdarzało. Są rzeczy, których nie może powiedzieć. Ale wie, co zrobił”

– wyjawił Maldini w rozmowie z  L’Equipe w 2010 roku.

Piłkarz nie odpowiedział na ten komentarz, ale zrobił to jego ojciec. Gourcuff senior brał syna w obronę, kwestionując wszystkie fakty podane przez Maldiniego. Twierdził, że został uknuty spisek, który miał na celu splamienie wizerunku jego syna.

Patrząc jednak na wyniki zawodnika w Milanie, trzeba uczciwie przyznać, że więcej słów prawdy padło z ust Maldiniego. Gourcuff zaliczał jedynie epizodycznie występy w pierwszym składzie, pozostając tylko alternatywą bardziej utytułowanych kolegów. 3 bramki i 5 asyst to ostateczny dorobek Francuza przez dwa lata gry w Milanie. Najlepsze wspomnienie pomocnika z tamtego okresu to zapewne 2007 r., kiedy mimo znikomego udziału mógł pochwalić się wygraniem Ligi Mistrzów.

We Włoszech dużo mówiono o tym, że Gourcuff miał złe podejście do taktyki, a główne problemy tak jak powiedział Maldini, wynikały z zachowania pomocnika. Trener Rossonerrich Carlo Ancelotti stwierdził nawet dosadnie, że Francuz miał problemy psychologiczne. W 2008 r. Milan zdecydował się na wypożyczenie piłkarza do Bordeaux, aby tam zbierał więcej minut gry.

2008-2010 Bordeaux

Ten podrozdział przedstawi właściwie jedyny pozytywny moment w karierze Gourcuffa. W ojczyźnie doszło do odrodzenia piłkarza, który  stał się jednym z ulubieńców swoich rodaków. Trenerem Żyrondystów był wówczas Laurent Blanc, który potrafił wydobyć potencjał ze zdolnego pomocnika.

Gourcuff rozkwitał w sercu budowanego wokół niego zespołu, który ostatecznie wygrał mistrzostwo Francji. Pomocnik został wybrany wówczas Piłkarzem Roku Ligue 1
i zdobywcą Bramki Sezonu Ligue 1.

Drugie wyróżnienie przypadło wówczas 22-letniemu zawodnikowi po wydarzeniach z 11 stycznia 2009 r. Francuska prasa rozpływała się nad Gourcuffem po bramce zdobytej przeciwko PSG. To genialne trafienie możecie obejrzeć niżej.

Kilku czołowych francuskich felietonistów i komentatorów piłkarskich, nawet tych bardziej ostrożnych optymistów, uważało, że Gourcuff to fenomen, jakiego potrzebował francuski futbol. Twierdzono wręcz, że to ​​wyjątkowo błogosławiony artysta, który wypełni pustkę pozostawioną przez słynnego Zizou.

Były mistrz świata i Europy, Christophe Dugarry stwierdził, że:

„Ten gol nie był przypadkowy. Pokazał, że jest w nim coś magicznego. Poczułem się chory, kiedy Zidane przeszedł na emeryturę. Obserwowanie Gourcuffa mnie wyleczyło. Kiedy widzę graczy takich jak on, znów czuję się jak mały chłopiec”.

Inwencja i finezja Gourcuffa sprawiły, że znalazł się nawet na 20-stym miejscu w plebiscycie Złotej Piłki. Wydawało się wówczas, że Francuz nareszcie pokazał na co go stać i na dłużej zagości w elicie. Bordeaux wykupiło  go po sezonie z Milanu za 13,5 miliona euro.

Yoann Gourcuff
Yoann Gourcuff – źródło: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Yoann_Gourcuff_2010_Coupe_de_la_Ligue.jpg

Momenty triumfu pomocnika trwały jednak bardzo krótko. W drugim sezonie w koszulce Bordeaux Gourcuff zmagał się z kontuzjami i spadkiem formy. Słabsza dyspozycję pomocnika było widać również chwilę później na mundialu w RPA w 2010.

2010 – Mistrzostwa Świata w RPA

Francuscy kibice mieli nadzieję, że Gourcuff poprowadzi Trójkolorowych do kolejnego medalu na najważniejsze piłkarskiej imprezie. Niestety powróciły demony z okresów gry w Milanie. Piłkarz był ciałem jobcym w zespole prowadzonym przez Raymonda Domenecha.

Gourcuff zaliczył wówczas totalnie bezbarwny turniej i był później jednym z najczęściej krytykowanych piłkarzy przez francuską prasę. Skonfliktowany był z nim m.in. Frank Ribery, a więc jedna z największych gwiazd reprezentacji. Spekulowano, że starszych piłkarzy z kadry Domenecha drażniło ciągłe porównywanie Gourcuffa do Zidane’a. Ostatecznie Francuzi nie wyszli nawet z grupy, remisując z Urugwajem oraz przegrywając z Meksykiem i RPA.

2010-2015 Lyon

Latem 2010 r. pomocnik został sprzedany do Olimpique Lyon za 22 mln euro. Był to wówczas rekord wysokości transferu między francuskimi klubami. Spekulowano, że miesięcznie wynagrodzenie Gourcuffa mogło wynosić nawet 336 tysięcy euro, co czyniło go najlepiej opłacanym graczem we Francji. Sumując opłaty transferowe, dodatki i wynagrodzenia pomocnik kosztował Lyon 60 mln euro. Niestety zawodnik nie spłacił się klubowi nawet w małym stopniu.

Tylko chwilami nawiązywał do bajecznej gry w Bordeaux. Cały pobyt pomocnika w Lyonie został zniszczony przez kontuzje. Łącznie pauzował przez nie aż 860 dni. Piłkarz zmagał się z ok. 20 kontuzjami, z których większość stanowiły mięśniowe. Przełożyło się to na opuszczenie aż 90 meczów. W 187 ligowych spotkaniach, które Lyon rozegrał za czasów Gourcuffa, Francuz rozegrał pełne 90 minut tylko 23 razy.

2015 – 2019 Rennes i Dijon

W ostatnich latach swojej kariery Gourcuff grał jeszcze ponownie w Rennes, a później w Dijon. W jednym i drugim miejscu nie zachwycał, więc nie ma sensu poświęcać temu dwóch oddzielnych podrozdziałów. Łącznie w obu klubach Francuz zagrał w 57 meczach i strzelił 7 bramek. W swojej drugiej przygodzie z Rennes miał możliwość poznania m.in. Kamila Grosickiego, co widać na tweecie poniżej.

Kolejne próby odrodzenia zakończyły się wiec fiaskiem. W styczniu 2019 r. grając w Dijon Gourcuff doznał kontuzji mięśniowej, która wykluczyła go do końca sezonu. Kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron, a piłkarz podjął decyzję o zakończeniu kariery w wieku 32 lat. Namaszczony na „nowego Zidane’a” pomocnik zawiesił buty na kołku w totalnym zapomnieniu. Obecnie żyje spokojnie z żoną i dwójką dzieci.

Dlaczego tak naprawdę mu nie wyszło?

Można wskazać wiele przyczyn, które doprowadziły do tego, że Gourcuff zaprzepaścił swoją karierę. Ogromna liczba kontuzji daje jasne do zrozumienia, że był słaby pod względem fizycznym. Pomocnik potrafił doznawać urazów w nawet bardzo zabawnych okolicznościach. Raz doszło do tego po przybiciu piątki z kolegą drużyny po strzelonej bramce. Innym razem Francuz odniósł kontuzję w trakcie spaceru z psem.

Gourcuff z pewnością miał problemy również pod względem mentalnym. Przyznawał, że nie radził sobie z łatką „nowego Zidane’a”. Ciążąca presja hamowała go, nie pozwalając na rozwinięcie skrzydeł. Nigdy nie lubił błysku fleszy, które są przecież nieodłączną częścią życia najlepszych piłkarzy na świecie. Co więcej, Francuz nie potrafił aklimatyzować się w zespołach, w których występował. Brak wspólnego języka z resztą drużyny skazywał go automatycznie na porażkę.

Gourcuff kochał futbol, ale nie był towarzyski. Określano go jako introwertycznego i nieśmiałego.  

Dużo mówiono również otoczeniu piłkarza, które było nadopiekuńcze. Zawodnik był rozpieszczany i przez co nie potrafił dojrzeć. To przekładało się m.in. na brak chęci w rozwijaniu swojego talentu.  

Zakończenie

Niestety historii podobnych do Gourcuffa widzieliśmy w futbolu wiele. Jakie inne przykłady niewykorzystanych talentów przychodzą Wam do głowy? Dajcie znać w komentarzach na Facebooku, może właśnie Wasze pomysły zostaną wykorzystane przez naszych redaktorów do napisania kolejnych biografii.

Osiągnięcia i statystyki:

Osiągnięcia klubowe:

AC Milan

  • Liga Mistrzów (1x) – 2006/2007
  • Klubowe Mistrzostwa Świata (1x) – 2007

FC Girondins Bordeaux

  • Mistrzostwo (1x) – 2008/2009
  • Superpuchar Francji (2x) – 2008, 2009
  • Puchar Ligi Francuskiej (1x) – 2009

Olimpique Lyon

  • Puchar Francji (1x) – 2012
  • Superpuchar Francji – 2012

Osiągnięcia Reprezentacyjne:

  • Mistrzostwo Europy U-19 – 2005

Osiągnięcia Indywidualne:

  • Najlepszy Zawodnik Ligue 1 – 2008/2009
  • Bramka Sezonu Ligue 1 – 2008/2009

MATEUSZ SZTUKOWSKI

Źródła

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 2

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

spot_img
Mateusz Sztukowski
Mateusz Sztukowski
Fanatyk Juventusu i wielki pasjonat włoskiego futbolu. Na gruncie polskim wierny kibic Jagielloni Białystok. W wolnych chwilach lubi oddawać się bieganiu, nauce języków obcych i słuchaniu muzyki. Z wykształcenia historyk, który od zawsze stawiał na pierwszym miejscu wszystko, co wiązało się z historią piłki nożnej.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” – recenzja

„Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” to pozycja znana dzięki wydawnictwu SQN na polskim rynku od kilku lat. Okazją do wznowienia publikacji było zwycięstwo...

GKS Katowice – historia na 60-lecie klubu

10 marca 2024 roku Retro Futbol gościło na Stadionie Miejskim w Rzeszowie, gdzie w meczu 23. kolejki Fortuna 1. Ligi Resovia podejmowała GKS Katowice....

„Semiologia życia codziennego” – recenzja

Eseje związane jakkolwiek z piłką nożna to rzadkość. Dlatego "Semiologia życia codziennego" to niezwykle interesująca lektura. Tym bardziej, że jej autorem jest słynny humanista,...