Rzeszowianki witają piłkarską wiosnę – wizyta na meczu Orlen Ekstraligi Resovia – Czarni Sosnowiec

Czas czytania: 4 m.
5
(4)

Rozpoczęła się najbardziej wyrazista emocjonalnie pora roku. Co prawda to jesień najmocniej skłania do przemyśleń i wzbudza największą melancholię, ale wiosna działa na całą paletę emocji i silnie pobudza. A gdy jeszcze po jesiennej szarudze wychodzi wiosenne słońce, to uśmiechy częściej pojawiają się na twarzach.

W takich okolicznościach przyrody – 22 marca 2025 roku – piłkarki Resovii rozegrały drugi ligowy mecz wiosennej części sezonu przed własną publicznością. Na stadion przy ulicy Wyspiańskiego przyjechał wicelider tabeli Orlen Ekstraligi – Czarni Sosnowiec. Drużyna gości była zdecydowanym faworytem tej rywalizacji.

Wejście w kolejny rok

Nasza ostatnia wizyta na meczu piłkarek Resovii miała miejsce pod koniec listopada 2024 roku. Rzeszowianki podejmowały wówczas AP Orlen Gdańsk, o czym przeczytać można tutaj. Obecny rok piłkarki Łukasza Chmury rozpoczęły również od domowego starcia z tym rywalem, tyle tylko, że tym razem mierzyły się z drużyną znad morza w rozgrywkach Pucharu Polski.

Działo się to 13 lutego. Stawką rywalizacji był awans do ćwierćfinału. Po 90 minutach oba zespoły miały na koncie po dwa gole, ale w dogrywce zawodniczki z Trójmiasta aż trzykrotnie trafiały do siatki, dzięki czemu wywalczyły przepustkę do najlepszej ósemki.

Wiosenne zmagania ligowe Resoviaczki zaczęły wyjazdowym meczem ze Stomilankami Olsztyn. Na inaugurację sezonu w meczu tych drużyn padł wynik 2:2. Tym razem również miał miejsce remis, tyle że bezbramkowy. Trzy dni później piłkarki z Podkarpacia przegrały u siebie z prowadzącym w tabeli GKS Katowice 0:4.

W Łodzi również nie udało się sprawić niespodzianki. Grot SMS Łódź wygrał 3:0. Punkty zostały dopisane Resovii w związku z walkowerem przyznanym za mecz ze Skrą Częstochowa. Ze względu na problemy finansowe drużyna spod Jasnej Góry wycofała się bowiem z rozgrywek Orlen Ekstraligi.

W lidze wiosną jeszcze nie zdobyliśmy bramki. Zaczęliśmy od meczu pucharowego, w którym stworzyliśmy więcej sytuacji. Pierwszy mecz w lidze, w Olsztynie, był meczem, w którym liczyliśmy na trzy punkty. Nie byliśmy drużyną słabszą. Potem drużyna z Katowic udowodniła, że jest w tym sezonie najlepsza w Ekstralidze. Na pewno jednak to, co jest teraz, w porównaniu do tego, co było wcześniej, napawa optymizmem

– powiedział trener rzeszowianek Łukasz Chmura, gdy zapytaliśmy go o to, czy jest zadowolony z początku rundy wiosennej.

Dominacja gości

W meczu z Czarnymi Sosnowiec zawodniczki Resovii od początku musiały się bronić przed atakami przyjezdnych. Pierwsza bramka padła w 18. minucie po strzale Darii Kurzawy. Na tym ofensywna gra drużyny z województwa śląskiego się nie skończyła.

Wynik długo jednak się nie zmieniał, w dużej mierze dzięki świetnej postawie bramkarki rzeszowskiego zespołu Alicji Barszcz. W końcówce pierwszej połowy, w ciągu kilku minut, piłka jednak jeszcze dwa razy wpadała do siatki zawodniczek z Podkarpacia – najpierw trafiła Klaudia Miłek, a po chwili uczyniła to Zuzanna Grzywińska.  

484890586 1348165873094379 5856127663833706256 n
Fot. Grzegorz Zimny

W drugiej części gospodynie zaprezentowały się lepiej, śmielej zaatakowały, obiły nawet poprzeczkę, ale nie strzeliły gola, znów natomiast straciły trzy. Po niecałych dwudziestu minutach gry po zmianie stron z bramki ucieszyła się Zofia Burzan. Później kolejne trafienie zaliczyła Miłek, a wynik na 6:0 dla piłkarek z Sosnowca ustaliła Grzywińska, która również mogła pochwalić się dubletem.

Zdecydowanie więcej powodów do radości sympatycy Resovii mieli przed rozpoczęciem spotkania, gdy Katarzyna Czyż, piłkarka klubu z Rzeszowa, odebrała nagrodę za ósme miejsce w 65. Plebiscycie Sportowym „Nowin”, w którym wybierano najpopularniejszych sportowców województwa podkarpackiego.

Co ciekawe, na trybunach przy Wyspiańskiego pojawiła się wyposażona w bębny grupa kibiców Czarnych Sosnowiec. W pewnym momencie doszło do uroczej scenki. Kilkoro dzieci z Rzeszowa, chcąc przekrzyczeć przyjezdnych, zaczęło dopingować Resovię. Jeden z sympatyków sosnowieckiego zespołu podszedł do młodych fanów z Rzeszowa oraz ich rodziców i pochwalił za prowadzenie dopingu, zachęcając do tego, by nie ustępować w okazywaniu wsparcia rzeszowskim piłkarkom.

Pomeczowe echa

W rundzie jesiennej w Sosnowcu piłkarki Czarnych pokonały Resovię aż 10:0. Przed spotkaniem opisanym powyżej, na profilu kobiecej sekcji rzeszowskiego klubu na Facebooku napisano, że drużynę znad Wisłoka czeka sesja poprawkowa. Czy została ona zdana? Z jednej strony znów skończyło się wysoką porażką, z drugiej – nie była ona aż tak dotkliwa, jak ta jesienna i można było dostrzec pewne pozytywy. Na pomeczowej konferencji prasowej zadaliśmy powyższe pytanie trenerowi Łukaszowi Chmurze, który odpowiedział:

Zagłębie Sosnowiec to drużyna bardzo mocna w ofensywie, bo zdobyła najwięcej bramek w lidze. Wygrywała już w tym sezonie 12:0.  Czy jestem zadowolony z mniejszej porażki niż na jesień? Na pewno nie, bo chciałbym, żebyśmy wygrywali, zdobywali punkty. Dzisiaj przeciwnik był poza naszym zasięgiem, ale jeśli chodzi o porównanie jesieni do tego, co jest dzisiaj, zrobiliśmy postęp. Czy jednak mniejsza liczba straconych bramek jest sukcesem? Trudno to tak nazwać, ale na pewno zmierzamy w kierunku tego, by być coraz lepszą drużyną. I jeśli popatrzeć przez pryzmat tego, co było jesienią – jesteśmy lepszą drużyną.   

Czarni Sosnowiec zajmują drugie miejsce w rozgrywkach ligowych, ale wciąż grają także w Pucharze Polski. Szkoleniowca tej drużyny, Sebastiana Stemplewskiego, który w sezonie 2020/2021 sięgnął z sosnowieckim klubem po krajowy dublet, zapytaliśmy o to, czy łatwo jest jego piłkarkom pogodzić grę na dwóch frontach:

Gdy objąłem ten zespół po raz drugi, też walczyliśmy na dwóch frontach. Odpadliśmy wówczas od razu po porażce z SMS Łódź. Walczyliśmy, może nie o mistrzostwo, bo wtedy Pogoń Szczecin i GKS Katowice były poza zasięgiem, ale udało nam się zgromadzić tyle punktów, że zajęliśmy trzecie miejsce. Ten sezon również zaczął się dla nas bardzo dobrze. Myślę, że dalej jesteśmy w grze, ale dziewięć punktów przewagi to duży kapitał GKS Katowice. Jesteśmy i walczymy w Pucharze Polski. Doszliśmy do półfinału, a chęć znalezienia się w finale bardzo nas nakręca.

Po szesnastu kolejkach Orlen Ekstraligi prowadzi GKS Katowice, który, jak wspomniane zostało w powyższej wypowiedzi trenera,  ma dziewięć punktów przewagi nad Czarnymi Sosnowiec i dwanaście nad Pogonią Szczecin. Resovia zajmuje jedenastą pozycję, tracąc cztery punkty do dziesiątego miejsca, które daje utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Jak bardzo podobał Ci się ten artykuł?

Średnia ocena 5 / 5. Licznik głosów 4

Nikt jeszcze nie ocenił tego artykułu. Bądź pierwszy!

Cieszymy się, że tekst Ci się spodobał

Sprawdź nasze social media - znajdziesz tam codzienną dawkę ciekawostek.

Przykro nam, że ten tekst Ci się nie spodobał

Chcemy, aby nasze teksty były możliwie najlepsze.

Napisz, co moglibyśmy poprawić.

Grzegorz Zimny
Grzegorz Zimny
Absolwent pedagogiki na Uniwersytecie Rzeszowskim. Fan historii sportu, ze szczególnym uwzględnieniem piłki nożnej. Pisał teksty dla portalu pubsport.pl. Od 2017 roku autor artykułów na portalu Retro Futbol, gdzie zajmuje się zarówno światową piłką nożną, jak i historiami z lokalnego, podkarpackiego podwórka, najbliższego sercu. Fan muzyki rockowej i książek.

Więcej tego autora

Najnowsze

„Za lotem piłki” – recenzja

Książka Jana Otałęgi „Za lotem piłki” jest zbiorem biogramów ważnych postaci krakowskiego czy lwowskiego futbolu w XX wieku. Jest to bardzo interesująca publikacja, która...

Asseco Resovia w finale Pucharu CEV – wielki sezon polskich klubów siatkarskich

Obecny sezon jest bardzo udany dla polskich klubów siatkarskich rywalizujących w europejskich pucharach. W tym tekście bliżej przyjrzymy się ich występom na międzynarodowej arenie....

Chrobry Głogów – historia klubu

W rozegranym 9 marca 2025 roku meczu 23. kolejki Betclic 1. Ligi Stal Rzeszów podejmowała Chrobrego Głogów. W rundzie jesiennej w spotkaniu tych drużyn...