Trzy mecze, trzy wygrane — takim bilansem legitymizuje się reprezentacja Polski w starciach z Iranem, Wyspami Owczymi, Kostaryką oraz Arabią Saudyjską. Biało-Czerwoni na Mundialu w Katarze powalczą o kontynuowanie dobrej passy w meczach z Saudyjczykami. Historia jest po naszej stronie.
13.04.1994 Polska – Arabia Saudyjska 1:0
11 miesięcy bez zwycięstwa, 3 gole w siedmiu ostatnich spotkaniach. Tak przed wylotem do Francji na spotkanie towarzyskie z Arabią Saudyjską wyglądała sytuacja reprezentacji Polski. Dla Saudyjczyków był to sprawdzian przed mistrzostwami świata 1994. Ekipa z Azji zagrała kilka meczów towarzyskich przed Mundialem. Co ciekawe ekipa Arabii zapłaciła Polsce za to spotkanie, które odbyło się na stadionie Pierre’a de Coubertina w Cannes. W meczu wystąpili głównie gracze z ligi polskiej. Wyjątek stanowili: Andrzej Rudy z FC Koeln, Marek Leśniak z SG Wattenscheid 09 oraz Roman Szewczak z FC Sochaux.
Spotkanie nie okazało się bułką z masłem dla ekipy Henryka Apostela. W pomeczowej relacji krytykowano styl gry Polaków, choć początek był obiecujący. Przez pierwszy kwadrans Polacy dominowali nad Azjatami. Chwalono grającego w pierwszej połowie Andrzeja Rudego. Groźne sytuacje miała także Arabia. Said Dueran oddał strzał „nożycami“ w poprzeczkę bramki Andrzeja Woźniaka. Polski bramkarz ratował remis także w sytuacji sam na sam z Ghoshalanem Fahadem. Wynik starcia w 86. minucie ustalił Tomasz Wieszczycki. Wykorzystał on dobre podanie Romana Dąbrowskiego i z dwunastu metrów pokonał bramkarza Arabii Saudyjskiej Adaira. Debiutujący w kadrze gracz ŁKS Łódź miał wcześniej jeszcze dobre okazje, lecz ich nie wykorzystał. Spotkania nie transmitowała żadna polska telewizja. Dlatego też mecz oglądało łącznie… 100 osób. Tyle bowiem ludzi zobaczyło spotkanie na stadionie w Cannes. Debiut w reprezentacji zaliczyli: Wieszczycki, Roman Dąbrowski oraz Zbigniew Robakiewicz, dla którego było to, jak się później okazało jedyne spotkanie w kadrze.
Skład Polski: Woźniak (46′ Robakiewicz) – Jałocha, Łapiński, Jegor (46′ Bąk) – Szewczyk, Gęsior, Czerwiec (46′ Moskal), Rudy (46′ Fedoruk), Wieszczycki – Dąbrowski, Leśniak
10.12.1994 Arabia Saudyjska – Polska 1:2
Jaki ostatni mecz roku, taki następny rok. Taką można było mieć nadzieję po starciu Polski z Saudyjczykami z 1994 roku. Biało-Czerwoni pokonali 2:1 ekipę, która kilka miesięcy wcześniej doszła do 1/8 finału mistrzostw świata. Na trybunach w Rijadzie mecz zobaczyło 2 000 kibiców. Z relacji „Przeglądu Sportowego“ wynika, że Saudyjczycy zmusili Polaków do wysiłku.
Ekipa gospodarzy chciała udowodnić, że sukces z USA to nie przypadek. Pomimo tego w spotkaniu dominowała drużyna prowadzona przez Henryka Apostela. Już początek meczu powinien podobać się kibicom z Polski. W 11. minucie Henryk Bałuszyński wykorzystał rzut karny. Jednej ze świetnych okazji nie wykorzystał Tomasz Wieszczycki. Napastnik strzelił wówczas w poprzeczkę. Tuż przed przerwą bramkę zdobył Sami Al-Jaber, trzeci zawodnik w liczbie występów w reprezentacji Arabii Saudyjskiej i drugi strzelec tej kadry w historii. Dla napastnika było to piąte trafienie w narodowych barwach. Pierwsza połowa zakończyła się remisem.
Między połowami doszło do jednej zmiany w zespole polskim. Była to najprawdopodobniej jedna z najdłuższych przerw w historii piłki nożnej. Powód to modły. Gospodarze przedłużyli przerwę o 15 minut. Debiutant Jacek Dembiński został zastąpiony Tomasza Rząsę, który też wystąpił po raz pierwszy w seniorskiej reprezentacji Polski. Gracz Sokoła Pniewy ustalił w 57. minucie wynik meczu na 2:1. Rząsa zadebiutował, ale jednocześnie pożegnał się z występami w kadrze na kolejne 5 lat. Następny raz obecny dyrektor Lecha Poznań zagrał w reprezentacji w 2000 roku. Rząsa grał wówczas jako napastnik, a nie jako obrońca, jak pamiętają go kibice z gry mi.in. dla Feyenoordu Rotterdam. To właśnie gracz z Pniew miał dobrą sytuację sam na sam z Al-Sadigiem, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Arabii Saudyjskiej. W dwóch podobnych okazjach swoje umiejętności pokazał polski golkiper Andrzej Woźniak.
Selekcjoner Henryk Apostel zabrał do Azji kilku debiutantów. W spotkaniu z Arabią Saudyjską po raz pierwszy w kadrze zagrali wspomniani wcześniej Rząsa, Dembiński, Tomasz Sokołowski, Maciej Stolarczyk oraz Paweł Wojtala. Trener Apostel chwalił debiutantów. W tym gronie znaleźli się: Rząsa, Wojtala oraz Sokołowski.
Skład Polski: Szczęsny (65′ Woźniak) – Wojtala, Łapiński, Sokołowski, Wałdoch – Gęsior, Świerczewski (80′ Stolarczyk), Czereszewski, Wieszczycki – Dembiński (46′ Rząsa), Bałuszyński (70′ Czerwiec)
28.03.2006 Arabia Saudyjska – Polska 1:2
Jednym z przystanków przed mistrzostwami świata w 2006 roku był Rijad. Biało-Czerwoni rozegrali pierwsze spotkanie w Azji od 2002 roku i pamiętnych mistrzostw świata. Polacy w marcu 2006 roku zmierzyli się z ekipą Arabii Saudyjskiej. Mecz rozgrywano w nieoficjalnym terminie FIFA, przez co większość składu stanowili piłkarze z polskich boisk. Poza piłkarzami z polskiego podwórka trener zabrał również: Jacka Bąka, Jerzego Dudka, Jacka Krzynówka, Sebastiana Milę, a także Łukasza Sosinę. Z pierwotnej kadry Polski na starcie z Saudami wypadli: Dawid Janczyk, Maciej Scherfchen oraz Seweryn Gancarczyk. Spotkanie okazało się w perspektywie lat dość interesujące. W meczu debiutowały późniejsze gwiazdy Biało-Czerwonych Jakub Błaszczykowski i Łukasz Fabiański. Natomiast po raz ostatni w kadrze wystąpił Tomasz Kłos, choć wówczas obrońca się tego nie spodziewał. Bohaterem ekipy Pawła Janasa okazał się nim inny debiutant. Mecz na King Fahd Stadium obejrzało 2 000 kibiców.
Już w szóstej minucie wynik meczu otworzył Łukasz Sosin. Niepilnowana legenda cypryjskich boisk wykorzystał dobre dośrodkowanie z prawej strony Ireneusza Jelenia. Potem do głosu doszli gospodarze. Nawaf Al-Temyat uderzył bardzo dobrze z rzutu wolnego, ale udaną paradą popisał się Jerzy Dudek. W 22. minucie niezłym strzałem z dystansu popisał się Jeleń. 5 minut później Redha Fallatah wyprzedził Tomasza Kłosa, a potem wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego. Potem Saudyjczycy grali gorzej, na bramkę rywali strzelali bez powodzenia Jacek Krzynówek i Mila.
Początek II połowy należał do ekipy gospodarzy. Dość groźne uderzenie prawego obrońcy Abdullaha Al-Dosariego obronił Dudek. Jednak w 63. minucie Sosin znów pokazał, że umie strzelać głową. Napastnik zdobył bramkę z dośrodkowania Krzynówka. Wszystkie bramki w tym starciu zostały strzelone głową. Później sytuacje mieli polscy zawodnicy, zwłaszcza Mila, który uderzył kilka razy na bramkę rywala. W jednej z ostatnich sytuacji w spotkaniu Sami Al-Jaber uderzył w boczną siatkę Fabiańskiego. Mecz zwycięski dla Polaków, ale bez wielkiej historii. Przetarcie dość dziwne, bo na mistrzostwach świata podopieczni Pawła Janasa nie zagrali z żadną azjatycką drużyną. Trzy mecze z Saudyjczykami, trzy wygrane. Oby kolejne spotkanie z Arabią Saudyjską okazało się zwycięskiej dla reprezentacji Polski
Skład Polski: Dudek (84′ Fabiański) – Dudka (76′ Kuś), Kłos, Bąk (72′ Bosacki), Baszczyński – Błaszczykowski (46′ Pa. Brożek) Sobolewski (62′ Giza), Mila, Krzynówek – Sosin, Jeleń
Źródła
„Przegląd Sportowy” 14.04.1994, 12.12.1994
Encyklopedia piłkarska FUJI Biało czerwoni (tom 20)
https://sport.tvp.pl/59429649/reprezentacja-polski-historia-meczow-z-arabia-saudyjska
https://www.laczynaspilka.pl/biblioteka/mecze/arabia-saudyjska-polska-12-28032006