Mundial we Włoszech to drugie mistrzostwa świata w historii i pierwszy turniej tego formatu rozgrywany na Starym Kontynencie (nie licząc wcześniejszych igrzysk olimpijskich, które pomimo turnieju piłki nożnej nie są zaliczane do historii mistrzostw świata). W tym artykule zabieramy Was w historyczną podróż do słonecznej Italii z 1934 roku.
Zapraszamy również do innych artykułów z cyklu:
- Urugwaj 1930
- Francja 1938
- Brazylia 1950
- Szwajcaria 1954
- Szwecja 1958
- Chile 1962
- Anglia 1966
- Meksyk 1970
- RFN 1974
- Argentyna 1978
- Hiszpania 1982
- Meksyk 1986
- Włochy 1990
- USA 1994
- Francja 1998
- Korea/Japonia 2002
- Niemcy 2006
- RPA 2010
- Brazylia 2014
- Rosja 2018
1934
A cóż wydarzyło się w ówczesnym roku w Polsce i na świecie? W Zabrzu otwarty został stadion przy ulicy Roosevelta, nazywany teraz imieniem wielkiego Ernesta Pohla. Wtedy też w rejs dookoła świata wypłynął polski Dar Pomorza. W Stanach Zjednoczonych otwarto słynne więzienie Alcatraz, a w Berlinie podpisano polsko – niemiecką umowę o nieagresji. Cóż, niestety długo ona nie obowiązywała i wszyscy wiemy, jak się cała historia skończyła. We Francji natomiast w zamachu zamordowano króla Jugosławii Aleksandra I oraz Louisa Barthou, francuskiego ministra spraw zagranicznych, zwolennika twardej polityki wobec Niemiec.
Przed turniejem
Pierwszy Puchar Świata rozegrany w Europie musiał się zmierzyć z kilkoma ważnymi decyzjami. Po pierwsze obydwa kraje, które kandydowały do miana organizacji turnieju: Włochy i Szwecja miały problem z zagwarantowaniem rządowych gwarancji bankowych, których pan Rimet oczekiwał, by móc wybrać gospodarza. Wszystko to za sprawą wielkiego kryzysu, który szalał na świecie. Z tego też powodu wielce szanowany pan Hugo Meisl chciał, aby opóźnić datę rozegrania turnieju o całe dwa lata, aż do roku 1936.
Panowie w FIFA wniosek ten odrzucili, słusznie zresztą moim zdaniem, ponieważ w omawianym roku 1936 organizowano igrzyska olimpijskie w Berlinie, a piłka nożna po nieobecności w Los Angeles wracała do harmonogramu olimpijskich gier. A po co nakładać na siebie dwie tak wielkie imprezy? No i stało się w końcu, że najlepsze, choć nie do końca, przecież nie można zapominać o bojkotujących wyspiarzach, reprezentacje pojadą do Włoch. A jako że zgłosiły się aż trzydzieści dwie reprezentacje, konieczne było rozegranie eliminacji. I tu panowie z FIFA zdecydowali, że pomimo tego, że turniej we Włoszech się odbędzie, to muszą oni do nich przystąpić.
Eliminacje
Eliminacje do turnieju można określić jednym słowem – chaos. A dlaczego? Niektóre grupy rozgrywały tylko mecz i rewanż, gdzie pozwalano nawet na zmiany zawodników w trakcie meczów. Inne rozgrywały się w grupach trzy zespołowych, czasem grano tam rewanżowe spotkania, a czasem nie. Obrońca tytułu Urugwaj nie chciał grać. Ciekawa historia z tym jest. Panowie z federacji tłumaczyli się, że wyprawa do Europy kosztowałaby ich zbyt dużo, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę, że chodziło o rewanż za brak obecności Italii na turnieju w Montevideo.
Nasza drużyna narodowa wystąpiła w tych eliminacjach. Ich rywalem była Czechosłowacja z wielkim Antoninem Pucem w składzie. W Warszawie przegraliśmy 1:2, a na rewanż do Pragi już nie pojechaliśmy. Wszystko przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, konkretniej przez Józefa Becka, który odmówił wydania paszportów piłkarzom. Warto pamiętać, że wtedy trwał Polsko – Czeski spór o Zaolzie.
Tak więc niedane było zadebiutować Ernestowi Wilimowskiemu podczas meczu w stolicy Czechosłowacji, więc FIFA przyznała walkowera. Słówko jeszcze powiem o wielkich z południowej Ameryki, czyli Brazylii i Argentynie, które awansowały bez konieczności rozgrywania meczów. Ich rywale Peru i Chile zrezygnowały. Włochy natomiast po rozbiciu w Mediolanie Grecji 4:0, awansował do turnieju.
I jeszcze jedna sytuacja, która pokazuje ówczesny eliminacyjny bajzel. Ostatni mecz kwalifikacji rozegrano na trzy dni przed pierwszą rundą, a przegrany w tej grze Meksyk, który poległ z USA – przyjechał do Italii tylko na wycieczkę. Nawet losowanie drabinki turnieju odbyło się wcześniej…
Turniej
Benito Mussolini, który w tamtych czasach był premierem Włoch, za wszelką cenę chciał ukazać siłę swojego narodu. A cóż mogłoby być lepszego niż pokazanie siły poprzez światowy sukces? Podczas trwania Pucharu Świata pojawiły się papierosy „Coupe du Monde”. Wielki jasnowidz z tego wodza, prawda?
W przeciwieństwie do pierwszych mistrzostw w historii te rozgrywki odbywały się metodą pucharową i przegrany odpadał w dalszej rywalizacji, a w turnieju udział wzięło szesnaście drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy — silniejszą i słabszą, żeby uniknąć eliminacji najlepszych w początkowej fazie turnieju.
No i stało się tak, że spośród tych uważanych za silniejsze odpadły, chociażby Argentyna. Trzeba jednak wziąć na to pewną poprawkę – Albicelestes zgłosili do turnieju amatorski skład. Kilka lat wcześniej w ich lidze wprowadzono zawodowstwo, a turniej dalej był domeną amatorów. Argentynę wyeliminował zespół Szwecji. Brazylia odpadła z Hiszpanią, a Holandia ze Szwajcarią. Dzielni reprezentanci Czarnego Lądu z Egiptu też niestety nie dali rady Węgrom. W Szwajcarii grał piłkarz w okularach. Musiały mu one sporo pomagać, ponieważ w całym turnieju strzelił aż trzy bramki. Nazywał się on Leopold Kielholz.
Turniej był bardzo ważnym punktem faszystowskiej propagandy. Reprezentacja Włoch miała pokazywać swoją potęgę i dominować nad rywalami za wszelką cenę. Najlepszym tego dowodem był mecz ćwierćfinałowy z Hiszpanią. Rywalizacja ta nie miała wiele wspólnego z duchem sportu. Piłkarze obdarowywali się kuksańcami, bokserskimi ciosami, a gra w piłkę schodziła na dalszy plan. Dzięki wielkiej formie fantastycznego Ricardo Zamory mecz zakończył się remisem 1:1. Zarządzono więc dogrywkę, która trwała tak jak obecnie, po 15 minut połowa. Ona również nie przyniosła rozstrzygnięcia. O rzutach karnych nie mogło być mowy, ponieważ przepisu takiego nie wprowadzono.
Zdecydowano więc, że barażowe spotkanie odbędzie się dobę później! Piłkarze z Hiszpanii przegrali spotkanie, choć gol strzelony przez wielkiego pana Meazzę nie powinien zostać uznany. Szwajcarski robak, pchła Mercet uznał gola strzelonego nieprawidłowo, po faulu. Jak wielki był to przekręt, może świadczyć fakt, że jego federacja zawiesiła go dożywotnio po tym meczu. To Włochy po wygranej 1:0 awansowały do półfinału. Obok nich pojawiły się drużyny III Rzeszy, Austrii i Czechosłowacji. Warto pamiętać, że wszystkie ćwierćfinały były zawzięte, a o zwycięstwach decydowała zawsze tylko jedna bramka.
Decydujące starcia
Wszyscy, którzy ostrzyli sobie zęby na pojedynek Czechosłowacja – III Rzesza rozczarowali się znacznie. Czechosłowacy dosyć łatwo pokonali swojego rywala po trzech bramkach najlepszego strzelca turnieju Oldřicha Nejedlý’ego. W drugim półfinale rozegranym o zgrozo o tym samym czasie, gospodarze turnieju odprawili Austrię 1:0 i awansowali ku uciesze Duce do wielkiego finału.
W tym meczu również miała miejsce spora kontrowersja, ponieważ strzelec bramki, którym znów był Meazza faulował bramkarza. A faulował go tak perfidnie, że aż wepchnął do bramki. Turniej ten mieli od początku wygrać Włosi, no i go wygrali. Jest również plotka, która mówi o tym, że sam Mussolini powiedział do trenera swojej drużyny Pozzo, że „ma zdobyć mistrzostwo albo umrzeć”. Jednak czy jest to prawda, niestety nigdy się nie dowiemy..
Trzy dni przed finałem, odbył się pierwszy w historii meczu o trzecie miejsce. Starcie owszem było ciekawe, jednak najciekawsze było to, co wydarzyło się przed pierwszym gwizdkiem. Obie jedenastki stawiły się na boisko w białych koszulkach i żadna nie chciała ich wymienić. Arbiter spotkania zarządził więc losowanie, które przegrali Austriacy, a jako że nie mieli zastępczych strojów – włożyli błękitne koszulki Napoli, na którego boisku odbywał się mecz. Ostatecznie III miejsce przypadło załodze III Rzeszy, choć medali nikt nie dostał.
A co się działo w finale? Niewiele. Znowu Mussolini wywierał presję na sędziach, znowu była dogrywka w meczu gospodarzy i znowu ją wygrali. Ostatniego gola w reprezentacji, jak i w tym turnieju strzelił Angelo Schiavio. Włochy wygrały 2:1, choć na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem przegrywały. I jeszcze jedna rzecz warta odnotowania. Luis Monti został jedynym piłkarzem w historii, który grał w dwóch finałach mistrzostw świata, w dwóch różnych reprezentacjach. Był jednym z tych oriundi, a cztery lata wcześniej grał w Argentynie.
Statystyki i ciekawostki
- Gospodarz: Włochy
- Termin: 27 maja – 10 czerwca
- Ilość uczestników 16 (z 4 konfederacji)
- Uczestnicy:
- Austria
- Belgia
- Czechosłowacja
- Francja
- Hiszpania
- Holandia
- III Rzesza
- Rumunia
- Szwajcaria
- Szwecja
- Węgry
- Włochy
- Argentyna
- Brazylia
- Stany Zjednoczone
- Egipt
- Medaliści:
- 1 miejsce: Włochy
- 2 miejsce: Czechosłowacja
- 3 miejsce: III Rzesza
- Najmłodszy gracz: Roberto Irańeta (Argentyna) – 19 lat i 67 dni
- Najstarszy gracz: Thomas Florie (USA) – 36 lat i 263 dni
- Najszybciej strzelona bramka: Ernest Lehner (III Rzesza) w 25 sekundzie meczu z Austrią (3:2)
- Najmłodszy strzelec bramki: Edmund Conen (III Rzesza) – 19 lat i 198 dni
- Najstarszy strzelec bramki: Raimundo Orsi (Włochy) – 32 lata i 190 dni
- Liczba rozegranych meczów: 17
- Liczba strzelonych bramek: 70 (4,12 na mecz)
- Widzowie na stadionie 363000 (średnio 21,353 na mecz)
- Stadiony:
- Stadio Benito Mussolini, Turyn (pojemność: 28140)
- Stadio del PNF, Rzym (pojemność: 47300)
- Stadio Giorgio Ascarelli, Neapol (pojemność: 40000)
- Stadio Giovanni Berta, Florencja (pojemność: 47290)
- Stadio Littorale, Bolonia (pojemność: 50100)
- Stadio Littorio, Triest (pojemność: 8000)
- Stadio San Siro, Mediolan (pojemność: 55000)
- Stadio Vittorio Marassi, Genua (pojemność: 36703)
- rekordowa oglądalność: 55000 – Finał Włochy vs Czechosłowacja
- Ilość sędziów: 23 z 9 państw
- Strzelcy:
- 5 goli:
- Oldřich Nejedly (Czechosłowacja)
- 4 gole:
- Edmund Conen (Niemcy)
- Angelo Schiavio (Włochy)
- 3 gole:
- Raimundo Orsi (Włochy)
- Leopold Kielholz (Szwajcaria)
- 2 gole:
- Hans Horvath (Austria)
- Bernard Voorhoof (Belgia)
- Antonín Puč (Czechosłowacja)
- Abdel Fawzi (Egipt)
- Karl Hohmann (Niemcy)
- Ernst Lehner (Niemcy)
- Géza Toldi (Węgry)
- Giovanni Ferrari (Włochy)
- Giuseppe Meazza (Włochy)
- José Iraragorri (Hiszpania)
- Sven Jonasson (Szwecja)
- 1 gol:
- Belis (Argentyna)
- Galateo (Argentyna)
- Bican (Austria)
- Schall (Austria)
- Sesta (Austria)
- Sindelar (Austria)
- Zischek (Austria)
- Leonidas (Brazylia)
- Sobotka (Czechosłowacja)
- Svoboda (Czechosłowacja)
- Nicolas (Francja)
- Verriest (Francja)
- Kobierski (Niemcy)
- Noack (Niemcy)
- Siffling (Niemcy)
- Regueiro (Hiszpania)
- Langara (Hiszpania)
- Smit (Holandia)
- Vente (Holandia)
- Sarosi (Węgry)
- Teleki (Węgry)
- Vincze (Węgry)
- Guaita (Włochy)
- Dobay (Rumunia)
- Abegglen (Szwajcaria)
- Jäggi (Szwajcaria)
- Dunker (Szwecja)
- Kroon (Szwecja)
- Donneli (USA)